MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Od 2019 roku w kategoriach Moto3 i Moto2 zawodnicy mają brać udział w takich samych kwalifikacjach, jak jest to w serii MotoGP. Nie będzie więc jednej długiej sesji kwalifikacyjnej, a podział na dwie części: Q1 i Q2.
Celem jest przygotowanie zawodników do tego, z czym na kolejnych etapach kariery mogą spotkać się w MotoGP, a krótkoterminowo – aby wykluczyć zachowania, polegające na holowaniu się za innymi. Często w niższych klasach jeźdźcy szukali tylko okazji, by „złapać się” za kimś szybszym i w ten sposób poprawiać czas. Działania takie wypaczają wyniki kwalifikacji.
Różnica bedzie polegala na ilości zawodników, którzy bezpośrednio awansują do Q2. Jak wiemy, w MotoGP jest to TOP10 po trzech treningach, plus dwójka najlepsza w Q1. W Moto3 i Moto2 będzie to 14 najszybszych zawodników z treningów, oraz czterech z Q1, a więc w Q2 będziemy oglądali na torze aż 18 zawodników.
Obie sesje Q1 i Q2 będą trwały po 15 minut, a zawodnicy, którzy uczestniczą w obu częściach, dostaną pozwolenie na użycie jednej dodatkowej miękkiej opony.
Harmonogram standardowy piątku nie zmieni się. W sobotę najpierw odbędą się trzy treningi (po jednym na kategorię), a potem kolejno: Q1 i Q2 w Moto3, potem czwarty trening MotoGP, Q1 i Q2 w MotoGP, a na koniec Q1 i Q2 w Moto2.
Źródło: motogp.com
Fot. facebook.com/teameg00marcvds
Loading ...
Powinni wywalić po jednym treningu w piątek i FP4 w MotoGP. Byłoby idealnie wtedy.
Super! Wreszcie! Szczególnie ciesze się, że weszło to w Moto2, gdzie czasem najlepsze wyniki były na początku kwalifikacji, a potem pół godziny nieudanych prób pobicia czasów.
Trochę więcej będzie emocji w sobotę – to fajna zmiana. Ale czy dobra dla samych zawodników to nie wiem – bo widać po motoGP że często zawodnicy nie mają już czasu i ustawiają moto pod kwalifikacje, potem na pewno mają trudniej z tempem wyścigowym. A przecież właśnie po to są te sesje żeby ustawiać moto pod wyścig a nie żeby od razu walczyć o czas. Ale dla nas kibiców – miodzio :), choć wolałbym żeby wprowadzili jakiś dodatkowy element do punktów – np. jeden, dwa punkty za najlepsze miejsce w kwalifikacjach.
Jeżeli będzie sezon bez dominacji Marqueza to dostarczyłoby to kolejnych dużych emocji i kolejnej zmiennej do „kalkulacji” kto to kiedy zostanie mistrzem.
Sam format kwalifikacji jest jak najbardziej w pożądku. Niestety w przypadku motogp imho jest on po prostu głupio pomyślany. Sesje od fp1 do fp3 powinny opierać się na spokojnym szukaniu ustawień pod wyścig i nic ponadto. Natomiast fp4 powinna być po to aby ustawić motocykle na 1 kółko. I to kolejność z tej sesji powinna decydować kto awansuje bezpośrednio do q2 a kto nie.