Home / MotoGP / Prowizoryczny kalendarz MotoGP 2016 – wypada Indianapolis

Prowizoryczny kalendarz MotoGP 2016 – wypada Indianapolis

Red Bull Ring

Nie będzie za rok najprawdopodobniej wyścigu o GP USA na torze w Indianapolis – zostanie tylko jedna runda na Circuit of the Americas. Zamiast tego do kalendarz powróci Austria z torem Red Bull Ring. Do potwierdzenia pozostaje jeszcze termin GP Czech w Brnie.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Prowizoryczny kalendarz MotoGP na 2016 rok:
1. GP Kataru – Losail 20 marca
2. GP Argentyny – Termas de Rio Hondo 3 kwietnia
3. GP Ameryk – Circuit of the Americas 10 kwietnia
4. GP Hiszpanii* – Jerez 24 kwietnia
5. GP Francji – Le Mans 8 maja
6. GP Włoch – Mugello 22 maja
7. GP Katalonii – Barcelona-Catalunya 5 czerwca
8. Dutch TT – Assen 26 czerwca
9. GP Niemiec – Sachsenring 10 lipca
10. GP Wielkiej Brytanii – Silverstone 17 lipca
11. GP Austrii – Red Bull Ring 14 sierpnia
12. GP Czech* – Brno 21 sierpnia
13. GP San Marino – Misano 11 września
14. GP Aragonii – Motorland Aragon 25 września
15. GP Malezji – Sepang 9 października
16. GP Japonii – Twin Ring Motegi 16 października
17. GP Australii – Phillip Island 23 października
18. GP Walencji    – Ricardo Tormo 6 listopada

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 4

  1. Red Bull Ring albo inaczej – stara nazwa A1 Ring – jak go niedawno nazwali kierowcy Mercedesa na polecenie szefostwa aby upokorzyć RedBulla. Żenada :)

  2. Trochę mi szkoda Indy, jak dla mnie ciekawszy tor niż Austin – nawet jeśli oba nudne.

    Red Bull Ring w kalendarzu = kolejna runda w Europie.

  3. Do potwierdzenia pozostaje Brno… a Jerez? Też jest gwiazdka :D Z chęcią bym wymienił ten tor na inny.

    • Czemu ten tor powinien wypaść?. Słyszałem podczas komentarzu w TV o świetnej atmosferze w Jerez. Małe miasto jest nawiedzane przez rzesze motocyklistów z wszystkimi atrakcjami (na pewno jedną z atrakcji Jerez jest zakładam że mniejsza liczba najebanych, głośnych i śliniących się do każdej dupy szwabów na mieście czego doświadcza się w Brnie). Katar to runda-nieporozumienie – bodajże 8 tysięcy kibiców na trybunach + piasek z pustyni (lub z terem budów w sąsiedztwie toru) + rosa pojawiająca się na jednym z zakrętów . Wprowadzenie GP Austrii daje możliwość połączenia wyjazdu z GP Czech. W 9-10 dni można obskoczyć 2 GP i jest czas na zwiedzanie lub leżakowanie .

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
158 zapytań w 1,480 sek