W holenderskim Assen zakończyła się w weekend czwarta runda World SBK w której Yamahą YZF-R1M startował Paweł Szkopek. Polski motocyklista został zaproszony do współpracy przez węgierski Racing Team Toth.
Mimo iż głównym założeniem występu Mistrza Polski w klasie Superbike 2015 była pomoc w ustawieniach węgierskiej maszyny, to Paweł starał się dać z siebie wszystko. W strugach padającego deszczu podczas wolnych treningów zanotował znakomity, dziesiąty czas. Podczas sobotniego wyścigu, który odbywał się przy nieco lepszej pogodzie nie bardzo dało się zniwelować braki mocy w motocyklu Polaka i Szkopek zakończył go na 17 pozycji. W niedzielę podczas warm-up’u Paweł zaliczył wywrotkę i mechanicy Team Toth składali motocykl do ostatniej chwili przed startem. Mimo tych problemów podczas wyścigu kierowca Yamahy z nr 119 nie miał zamiaru odpuszczać i w pewnym momencie był nawet na 6 miejscu. Niestety nitka toru zaczęła przesychać, a konkurenci dysponujący lepiej przygotowanym sprzętem nie zamierzali tanio sprzedać skóry i Szkopek minął linię mety jako 18.
Paweł Szkopek: Zgodnie z zapowiedziami czwartą rundę World SBK w Assen potraktowaliśmy testowo, co nie oznacza oczywiście że cokolwiek odpuszczałem. Jak zwykle dawałem z siebie wszystko. Jednak jeśli motocykl węgierskiego zespołu ma być konkurencyjny to czeka nas jeszcze sporo pracy. Wciąż rozmawiamy o kolejnych występach w mistrzostw świata. Bardzo dziękuje wszystkim za wsparcie podczas mojego startu w Holandii. Dostałem sporo sms-ów, czytałem Wasze wpisy na FB. To wszystko jest bardzo miłe i zachęca mnie do jeszcze cięższej pracy.
Paweł Szkopek jest zdobywcą Pucharu Europy, a także wielokrotnym mistrzem i wicemistrzem Polski w wyścigach motocyklowych. W sezonie 2015 zdobył tytuł mistrza Polski 2015 oraz wicemistrza Alpe Adria Championship w klasie Superbike na nowej YZF-R1M.
Źródło: inf. prasowa, fot. M.Jagielski
no i brawo!! głowa do góry, do roboty i trzymamy kciuki!!! :)
Nawet jeśli Paweł przyjeżdża ostatni, to i tak czuje się dumny, że mogę oglądać Polaka w WSBK.
Jednak do zmiany motocykli cisnął bardzo dobrze. Ciekawe dlaczego nie zjechał wcześniej. Mógł być zaskakujący wynik.
Dziwi mnie dlaczego koncerny paliwowe nie wspierają takich ludzi. Pojawiają się zazwyczaj jak już o chłopakach jest głośno. Wygląda na to, że mógłby sporo pokazać gdyby miał większy budżet.
Faktycznie fajnie zobaczyć Polaka w WSBK.
Jak to dlaczego : łapę na pieniądzach Orlen Team położyli np. Sonik, Czachor Dąbrowski , Przygoński – tym trzem ostatnim umożliwiono realizowanie się nie tylko na dwóch ale i czterech kółkach (widocznie talenty na miarę nie szukając daleko V.Rossiego) O powiązaniach politycznych Hołowczyca nie ma co wspominać tak samo o tym kogo wspierał R. Sonic w ostatnich kampaniach wyborczych. Kółka się zamyka….
Macie racje, Lotos czy Orlen powinni się nim zainteresować i zrobić spory budżet wraz z innymi sponsorami i Yamahą. Paweł mógłby wtedy więcej ugrać. Ale właśnie nie chcą wchodzić do gry, jak nie ma wyników, a jak nie ma dobrego budżetu, to trudno o dobre wyniki… Wspierali Kubicę, i chłopaków na Dakarze, Paweł jest nie do zdarcia i cały czas prze do przodu… Jak bym był bogaty, to bym chłopaków wsparł, ale to jeszcze nie teraz ;)
Paweł miał zespół z budżetem w Supersportach :) Kubica pierwsze rajdy jeździł za swoje.