Home / Moto2 / Zacięta walka o tytuł Mistrza Świata trwa – Grand Prix San Marino

Zacięta walka o tytuł Mistrza Świata trwa – Grand Prix San Marino

Wydawało się, że Stefan Bradl zdominuje w tym sezonie klasę Moto2. Niemiec od samego początku prezentował się rewelacyjnie i w krótkim czasie zyskał dużą przewagę punktową nad resztą zawodników w klasyfikacji generalnej.

 

Dość niespodziewanie jednak wyrósł mu spory konkurent – Marc Marquez. Młody Mistrz Świata klasy 125cc, po początkowych niepowodzeniach i wywrotkach, zaczął prezentować genialną formę Wszyscy z zapartym tchem śledzą rywalizację pomiędzy Niemcem i Hiszpanem, bowiem w walce o tytuł mistrzowski jeszcze wszystko może się zdarzyć.

 

W kwalifikacjach tym razem szybszy był Stefan Bradl i to Niemiec zajął miejsce na Pole Position. Marc Marquez zadowolić się musiał drugim polem startowym. Pierwszy rząd zamykał natomiast Yuki Takahashi.

 

Stefan Bradl znakomicie rozpoczął wyścig, dobrze spisali się również Marc Marquez, Bradley Smith i Andrea Iannone. Dla Włocha był to szczególnie ważny wyścig, bowiem odbywał się na włoskiej ziemi, przed włoskimi kibicami. Andrea przed wyścigiem podkreślał, że po niepowodzeniu na Indianapolis, tym razem chce wygrać.

 

Bradl prowadził stawkę zawodników, kiedy to nagle jego motocykl zaliczył uślizg tyłu, który o mały włos nie zakończył się wysiadką z motocykla. Błąd natychmiast wykorzystali Marc Marquez i Scott Redding, który wskoczył na drugie miejsce. Jednak chwilę później uślizg przodu przy wejściu z zakręt zaliczył Marquez, Hiszpan aż musiał się podeprzeć kolanem, by się nie przewrócić. W efekcie wyprzedziło go trzech zawodników – Scott Redding, Stefan Bradl i Andrea Iannone.

Scott Redding, po objęciu prowadzenia, starał się odjechać jak najbardziej od reszty stawki. Pomagała mu w tym nieustanna walka pomiędzy Bradlem, a Iannone. Kiedy Włochowi udało się znaleźć przed Niemcem, ruszył w natychmiastową pogoń za Brytyjczykiem.

 

Po błędzie, który kosztował go stratę trzech pozycji, Marc Marquez przez kilka okrążeń jechał spokojnie na czwartej pozycji. Jednak oczywistym było, że taki rezultat w żadnym wypadku nie zadowala tego zawodnika. Wkrótce Hiszpan ponownie ruszył do walki. Najpierw wyprzedził Stefana Bradla i ruszył w pogoń za Iannone. Tymczasem za plecami Niemca ostro walczyli kolejni zawodnicy – Bradley Smith, Simone Corsi, Yuki Takahashi i Alex de Angelis.

 

Po kilku okrążeniach pogoni, Andrea Iannone dojechał do Scotta Reddinga. Na czele znów zrobiło się ciasno, bowiem bardzo szybko dogonił ich Marquez, tempo znacząco podkręcił również Bradl. Czwórka zawodników znowu jechał w zwartej grupie. Andrea Iannone próbował objąć prowadzenie, jednak atak na Reddinga okazał się być bezskuteczny. Tymczasem obu zawodników za jednym zamachem wyprzedził Marc Marquez! Dopiero jadąc za tropem Marca, Andrea zdołał wyprzedzić Scotta. Redding był wyraźnie wytrącony z równowagi tą natychmiastową stratą 3 pozycji. Słabszą dyspozycję Brytyjczyka wykorzystał również Bradl i Redding z pierwszego miejsca spadł na 4.

 

czytaj dalej >>>

 

 

Z każdym okrążeniem emocje rosły, a walka stawała się coraz bardziej zacięta. Na jedenaście okrążeń do mety, przy wielkim aplauzie publiczności, na czoło wyścigu wysunął się Andrea Iannone. Marquez wkrótce stracił również pozycję na rzecz Stefana Bradla. Niemiec ruszył do dalszego ataku i skutecznie wyprzedził również Iannone.


Roszady trwały, zawodnicy wciąż próbowali mniej lub bardziej udanych ataków w walce o najlepsze pozycje. Nawet ci najlepsi zawodnicy nie ustrzegli się błędów. Prowadzący Bradl w jednej chwili spadł o trzy pozycje, kiedy to źle wjechał w zakręt i musiał zmienić swój tor jazdy tak, aby nie zderzyć się z Andreą Iannone. Tymczasem za plecami Niemca, po długiej walce z Bradleyem Smithem, na 5 miejsce awansował lokalny zawodnik – Alex de Angelis.

 

Stefan Bradl ruszył do odrabiania strat, tymczasem Iannone stracił prowadzenie na rzecz Marqueza. Szybko Włocha wyprzedził również Niemiec. Kłopoty miał także Scott Redding, którego wyprzedził De Angelis.

 

Korzystając z nadarzającej się okazji, Marc Marquez po objęciu prowadzenia postanowił zacząć uciekać, by mieć jak największą przewagę nad jadącymi za nim zawodnikami. Okoliczności były ku temu sprzyjające, bowiem Stefan Bradl był w tym czasie zajęty walką z Andreą Iannone, który nie odpuszczał i robił wszystko, by wywalczyć dziś przed własną publicznością chociaż drugie miejsce.

Taki stan rzeczy utrzymał się aż do ostatniego okrążenia. Marc Marquez z dość bezpieczną przewagą jechał na pierwszej pozycji, bowiem Stefan Bradl w dalszym ciągu zajęty był obroną drugiego miejsca przed Andreą Iannone. Wydawało się, że w tę walkę wmieszać może się jeszcze Alex de Angelis, jednak zawodnik z San Marino nie był w stanie utrzymać tempa rywali.

 

Stało się jasne, że Marc Marquez wygra wyścig o Grand Prix San Marino. To już szósty triumf tego zawodnika w sezonie 2011 i jednocześnie szóste z rzędu podium. Drugi linię mety ostatecznie przejechał Stefan Bradl, przed Andreą Iannone i Alexem de Angelisem. Piąty był Scott Redding, przed swoim rodakiem, Bradleyem Smithem. Siódme miejsce zajął Yuki Takahashi, za którym linię mety przekroczył Thomas Luthi.

 

Wyniki wyścigu klasy Moto2 o Grand Prix San Marino – KLIKNIJ

 

Coraz bardziej gorąco robi się w rywalizacji o tytuł Mistrza Świata w klasie Moto2. Stefan Bradl wciąż jest liderem klasyfikacji generalnej, z dorobkiem punktowym 213 pkt, jednak Marc Marquez traci do niego już tylko 23 punkty. To zapowiada nam niezwykle emocjonujące ostatnie wyścigi sezonu 2011. Trzecie miejsce w generalce zajmuje Andrea Iannone, który ma 112 punktów, czwarty natomiast jest Alex de Angelis109 punktów.

 

Już za dwa tygodnie zawodnicy klasy Moto2 zmierzą się w kolejnym wyścigu. Tym razem odbędzie się on w Hiszpanii, na torze Motorland Aragon.

AUTOR: Ania Pyzałka

Na portalu MotoSP.pl od 2005 roku. Szczególnie oddnana klasom Moto3 i Moto2. Uwielbia patrzeć, jak rodzą się nowe talenty świata MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
139 zapytań w 1,276 sek