Home / MotoGP / Będzie trzecia operacja Marqueza?

Będzie trzecia operacja Marqueza?

Szef Hondy – Alberto Puig – przyznał to, o czym nieoficjalnie mówi się już od dawna. Proces dochodzenia do zdrowia u Marca Marqueza nie przebiega tak, jak oczekiwano. Hiszpan wciąż jest daleki od pełni sił. W dodatku już za kilka dni mamy dowiedzieć się, czy konieczny będzie ponowny zabieg.

„Sytuacja jest taka, jak już wyjaśnialiśmy. Nie mogę mówić o czymś, o czym nie wiem, bo przede wszystkim nie jestem lekarzem, nie mamy też kryształowej kuli.” – powiedział Puig jeszcze w Portugalii. „Jasne jest, że proces przebiega wolniej niż oczekiwaliśmy i byśmy sobie życzyli. Ale jest jak jest.”

„Mamy mimo to nadzieję, że w kolejnych tygodniach, miesiącach będziemy mogli powiedzieć, że zawodnik wrócił do pełnej sprawności.” – dodał. „Ale nie mogę tego potwierdzić. Po prostu mamy taką nadzieję.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródła z Hiszpanii donoszą, że być może konieczna będzie trzecia operacja złamanej w 1. wyścigu sezonu ręki. Jak informuje El Pais Deportes, ostateczna decyzja o ewentualnym zabiegu ma zostać podjęta 1 grudnia. Jeśli tak się stanie, zawodnik stanie przed koniecznością sześciomiesięcznej rehabilitacji. Z oczywistych względów wykluczy to Marca Marqueza z pierwszej części sezonu 2021.

Nie wiadomo, co zrobiłaby Honda w takiej sytuacji, jednak na pewno rozważyłaby zakontraktowanie Andrei Dovizioso, który nie związał się umową z żadnym zespołem na przyszły rok. Brak Marqueza w stawce w 2020 roku zaowocował tym że Honda po raz pierwszy od 1982 nie odniosła zwycięstwa. W klasyfikacji producentów wyprzedziła tylko Aprilię. Fabryczny zespół zdobył o połowę mniej punktów niż satelicki LCR.

Nie było jednak aż tak źle jak się spodziewano. Alex Marquez zdobywał podium w GP Francji i GP Aragonii, a Takaaki Nakagami z LCR na rocznym motocyklu wywalczył pole position w GP Teruel.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 35

  1. Marquez skończy tak jak Michael Doohan po wywrotcze na torze Jerez. Kontuzja ta zaprzepaściła cały sezon dla Australijczyka, który ostatecznie postanowił zakończyć karierę.

  2. Kompletna porażka lekarzy co tu więcej gadać….

  3. Jeszcze nie wiadomo czy następny sezon rozpocznie się zgodnie z planem wszystko zależy od pandemii

  4. Dovi jest za cienki na mistrza, przestańcie marzyć. Ten facet to wrak zawodnika.

    • Być może za mocno to napisałem i nie zostanę zrozumiany, więc postaram się rozwinąć. W tym sezonie Dovi się posypał. Wiadomo problemy w fabryce, problemy z zatrudnieniem na pewno siedziały mu w głowie. To miałem na myśli pisząc o wraku.

      Nie wierzę, że „po powrocie” będzie w stanie jeszcze walczyć o kolejny tytuł wicemistrzowski. Nawet Dani (mimo, że też był zdominowany przez MM) w ostatnich wyścigach w swojej karierze miał dużo więcej ikry niż Dovi.

      • Przede wszystkim to Ducati nie potrafiło dostosować motocykla pod nowe, nieprzewidywalne opony. Dodatkowo konflikt z Dovim – wszyscy razem się męczyli. Nie rozwijali maszyny, nie dążyli do naprawienia sytuacji. Gdyby zostały opony z 2019 roku, być może sezon inaczej by się potoczył i Włoch mógłby pożegnać się z MotoGP nawet tytułem mistrzowskim. Ale stało się inaczej i jest jak jest…

      • Pamiętaj, że przez trzy poprzednie lata był jedynie za jednym z najwybitniejszych motocyklistów w historii tej dyscypliny. Szczególnie w 2017 roku dzielnie walczył z gościem, którego uznaje się na talent wszechczasów. Pokonywał go na mokrym torze! Włoch pokazał kawał dobrego ścigania – był jedynym, który rzucił Marcowi wyzwanie. Przegrał, ale godnie. I niedawno zakończony sezon w moim odczuciu nie powinien go dyskredytować. Ostatecznie i tak zakończył go na 4. miejscu. :) Z pewnością należy mu się szacunek.

  5. Jeśli chodzi o porównywanie Marqueza i Rossiego, to nie ma ono najmniejszego sensu. Dzieli ich spora różnica wieku, zaczynali w innych czasach, a wiemy, że w sporcie wyczynowym czas biegnie bardzo szybko. Nie przepadam za Marquezem jako osobą, ale obiektywnie trzeba przyznać, że jest najbardziej utalentowanym zawodnikiem ostatnich lat. Rossiego zdecydowanie trzeba cenić za profesjonalizm. Czasu nie da się oszukać, ale gość mimo wszystko daje radę. Porównywanie ich to jak porównanie Mika Tysona i Mohameda Alego…. Jedno jest pewne, że grzeczni chłopcy nie osiągają zbyt wiele w żadnej dyscyplinie.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
179 zapytań w 1,182 sek