Marco Melandri uważa, że już w tym tygodniu okaże się, czy będzie mu dane dokończyć ten sezon w barwach włoskiej fabryki z Bolonii.
Marco Melandri był wielką nadzieją Włochów na walkę o tytuł Włocha na włoskiej maszynie. Jednak po przejściu MelaMarco Melandri uważa, że już w tym tygodniu okaże się, czy będzie mu dane dokończyć ten sezon w barwach włoskiej fabryki z Bolonii.
Marco Melandri był wielką nadzieją Włochów na walkę o tytuł Włocha na włoskiej maszynie. Jednak po przejściu Melandriego z satelickiego zespołu Hondy do fabrycznego zespołu Ducati, Marco wyraźnie przestał radzić sobie z motocyklem.
Marco w dziesięciu wyścigach uzbierał zaledwie 32 punkty, podczas gdy jego kolega z zespołu Casey Stoner ma ich na swoim koncie aż 187, w tym cztery zwycięstwa.
Szefostwo Ducati wyraźnie powiedziało, że wyniki Melandriego na torach Sachsenring i Laguna Seca będą kluczowe w sprawie przyszłości numeru 33 we włoskim zespole. W Niemczech Melandri się przewrócił, a w USA po dobrym początku spadł ostatecznie na szesnastą pozycję.
Marco mówi, że chciałby dokończyć sezon jeżdżąc dla swojego obecnego pracodawcy. Jest jednak świadomy, iż może stracić posadę, a na jego miejsce wskoczy Sete Gibernau, który już dwa razy testował z bolońską fabryką.
Na swojej stronie internetowej Marco napisał: „Ten tydzień będzie decydujący. Dowiem się, czy dokończę ten sezon w siodle motocykla Ducati, czy moje miejsce zajmie Sete Gibernau. Szczerze mówiąc, chciałbym dojeździć ten sezon do końca: w ostatnich dwóch wyścigach coś drgnęło i myślę, że teraz może być lepiej. Chciałbym podziękować całemu zespołowi za ciężką pracę, ponieważ pierwsza połowa 2008 roku była dla nich tak samo ciężka jak i dla mnie. Muszę przyznać, że przez cały czas nie traciliśmy głowy, nawet gdy sprawy toczyły się tragicznie. Wtedy nikt nie tracił kontroli nad sobą i nasze wzajemne relacje pozostawały zrównoważone. Chciałbym chociaż raz stanąć na podium dla satysfakcji mojej załogi.”
źródło: www.autosport.com