Home / MotoGP / Dovizioso: Marquez nie kontroluje wszystkiego

Dovizioso: Marquez nie kontroluje wszystkiego

Marc Marquez nie wygrał po raz kolejny GP Ameryk, zaliczając upadek na prowadzeniu. Hiszpan przewrócił się w zakręcie #12, dzięki czemu na prowadzenie w mistrzostwach powrócił Andrea Dovizioso. Zawodnik Ducati uważa, że jego rywal z Hondy cały czas ma swoje słabości.

„Z tego weekendu wyjeżdżamy z pozytywami i negatywami, ale ostatecznie uważam, że więcej jest aspektów pozytywnych. Poza pierwszą pozycją w mistrzostwach, myślę że upadek Marca pokazał, że nie ma on wszystkiego pod kontrolą. Może przez większość czasu tak, ale nie za każdym razem.” – powiedział Andrea Dovizioso po zakończeniu GP Ameryk. „To dla nas pozytywna informacja, bo w dwóch pierwszych wyścigach zrobił coś szalonego. Był niezwykle szybki. To dla nas bardzo pozytywne w kontekście mistrzostw.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Negatywne jest to, że te mistrzostwa są inne. Myślę, że Suzuki i (Alex) Rins będą walczyli o mistrzostwo. Valentino i Marc na pewno również. A więc tych trzech zawodników i ja. Myślę, że mamy naprawdę dużą szansę, zawalczyć o tytuł.” – dodał włoski zawodnik. „Są jeszcze inni, ale na ten moment ta to wygląda. Nie jest jak w poprzednich sezonach, że ostatecznie walczymy tylko ja i Marc.”

Źródło: autosport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 32

  1. Nawet Dovi w rozważaniach pominął Vińalesa ( w domyśle – zawodnik nieistotny) – czyżby to był początek końca MV w Yamasze ? Do kiedy on ma kontrakt ?

    • Do końca 2020 tak jak prawie wszyscy :D

      • Nie wiesz czy jest klauzula, że mogą mu go skrócić za brak wyników i zastąpić go od przyszłego sezonu np. Morbidellim czy Quartararo ?

        • Nic o czymś takim nie wiadomo. Najlepsi zawodnicy z reguły podpisują kontrakty dwuletnie, ewentualnie 1+1, ale z klauzulą po ich stronie.
          Co do samego Vinalesa, to może dajmy mu jeszcze kilka wyścigów, zanim go będziemy zastępować kimś innym.

          • fidell33 – tak, tak ale nie masz wrażenia lekkiej kontynuacji takiej „mizerii” w jego wykonaniu bo w zeszłym sezonie też zbytnio nie zachwycił (pomimo 4 miejsca) i już bardziej progres Rinsa robił wrażenie niż wyniki MV. W tym roku MV jak na razie zawodzi więc stąd moje pytanie. Zgadzam się z Tobą aby go jeszcze nie skreślać ale……..hmmmm:-((

          • No jasne, że obecnie Vinales nie zachwyca, a nawet czasami irytuje swoim niezdecydowaniem. Co nie znaczy jednak, że jego czas dobiega końca.
            Moim zdaniem, jeśli Yamasze uda się zmienić coś w jego motocyklu, żeby zniwelować specyfikę opon, które po ostatnich głosowaniach zupełnie MV nie pasują, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że to on zostanie głównym rywalem Marqueza – nawet jeszcze w tym sezonie.
            Wystarczy może jedna pierdółka, która wpłynie na niego jak nowy bak na Lorenzo i Maverick ma potencjał żeby daleko w tyle zostawić Doviego czy Rossiego, oraz jednocześnie spowodować duży ból głowy u MM.

    • Viniales ma slaba glowe. Ewidentnie nie wytrzymuje presji. Dlatego marne ma szanse na majstra. Chyba, ze w glowce sobie poprzestawia. Tym bardziej ze Yamaha jest jednym z wolniejszych motocykli obecnie i na szybkich torach nie beda sie liczyc w walce o podium bo jest kilka Ducatow a Suzuki tez jest mocne.

    • Tak tylko gwoli wyjaśnienia – przypomnę że Vinales w poprzednim wyścigu został zmieciony z toru przez Morbidellego i jechał gdzieś w okolicach 5-tki. Teraz zaś został beneficjentem programu „wyłapujemy mikro-poruszenia naszymi super kamerami” i nie wiem jak inni ale naprawdę trudno go winić o jakieś „przestępstwo” wyścigowe. Kompletnie nieadekwatna kara w stosunku chociażby do zagrożenia jakie zrobił pacjent wyrzucający sobie siedzisko za siebie… Wiem – dla regulaminowych purystów wszystko jest jasne, ale rzeczywistość jest inna – kara za tego rodzaju falstart którego nie widać gołym okiem jest po prostu zbyt mocna, jest to przecież definitywny koniec wyścigu za bezwartościowe poruszenie motocykla.
      Także Vinales wcale nie jest jakiś strasznie słaby, nie sądzę żeby brakowało mu też zadziorności czy waleczności – myślę że po prostu ma bardzo podobną charakterystykę motocykla jak rok temu i zbytnio uwierzył w moc tej konstrukcji po końcówce poprzedniego sezonu. Gdyby nie te dwa pechowe wyścigi to byłby na pewno w czołówce.

  2. Chyba cos mu sie pomieszalo On i Marc w walce o mistrzostwo? Marc owszem a Dovi? On poprostu walczy ale o wice to sie zgodze chociaz trudno nazwac to walka raczej ciulanie pkt.

    • Nie ważne jak się punkty zdobywa. Ciuła czy nie ciuła. Liczy się wynik końcowy. Ja myśle ze Dovi jeszcze wszystkich zaskoczy. Dovi jest ostrożny i kalkuluje. Nie wszyscy są tacy zacięci jak MM. Zreszta w tej stawce to nie ma drugiego takiego.
      A jeśli chodzi o Lorka to ja bym nie liczył na jakieś dobre wyniki on co sezon to gorzej. I zwala winę na motocykl. Albo znowu złapie jakaś kontuzje.
      Po tych rundach już widać kto będzie walczył o nr.1
      I na pewno nie będzie w tej grupie MV JL DP

      • Wlasnie to w jaki sposob zdobywa pkt. sprawia czy wyscig jest ciekawy czy nie. Wyobraz sobie 2 Doviciozo walczacych o mistrza ciekawe? jak dla mnie moze i nudne w 100% by nie bylo ale nie bylo by tego czegos w charakterze co maja mistrzowie.

        • Pie…sz głupoty. Policz ile razy Dovi objechał twojego idola na ostatnim kółku lub/i w ostatnim zakręcie (a ile razy w bezpośredniej walce zrobił to Mareczek) Może już naprawdę czas na lepsze okulary man.

          • Faktem jest to, że Marc z reguły przegrywa walkę na ostatnich okrążeniach jak i to, że z kulturą nie jestes na „ty”.

          • Dziwnie piszesz-nielogicznie
            No napisz kto ile razy wygrał bezośrednią walke MM-Dovi + matematyczne myślenie MM 'nie ma sensu ryzykować-mam przewage’
            A takich b.pojednynków nie było wiele bo Dovi gonił gości z przodu
            Mając dużo mocniejszego Ducata co właśnie pozwoliło mu na setne odjechać właśnie na wyjściu z zakrętu (przy ostatnim kółku lub metą)

  3. Jeśli Lorenzo nie opanuje Hondy to calkiem możliwe ze tam wroci Zobaczymy jeszcze czy Valentino będzie chciał jezdzic Ale co i jak będzie to nie ma co gdybac bo jest dużo czasu

  4. Według mnie Dovizioso sensownie mówi. Ma rację co do Marqueza, że to najszybszy obecnie zawodnik dysponujący największą ilością argumentów, ale mający swoje słabe punkty (Honda również). Ma rację co do siebie i Ducati, że spokojnie mogą pretendować do zdobycia mistrzostwa, chociaż żadnej znaczącej przewagi nad resztą nie mają. Zgadzam się też, że Rins to również kandydat do zdobycia mistrzostwa . Zupełnie dla mnie zaskakująco muszę przyznać, że mocniejszy niż przez ostatnie lata jest Rossi. O ile zawsze nie można go było skreślać, nawet jak nie szło, tak teraz widać, że może zagrozić reszcie.
    I teraz co by było najfajniejsze? Kolejny tytuł dla Marqueza jest nieco nudny, choć w pełni będzie oddawał jego poziom i będzie jak najbardziej zasłużony. Wyczekiwany tytuł dla Dovizioso, pierwszy w karierze? Czy może ten upragniony kolejny tytuł dla Rossiego? Albo najbardziej zaskakujący tytuł dla Rinsa? Kto jeszcze może wmieszać się w walkę o tytuł? Jest sporo wyścigów jeszcze i już wiele razy sytuacja potrafiła się diametralnie zmieniać, ale po tych trzech wyścigach podzielam analizy Dovizioso.

  5. No właśnie U Doviego nie widać tego 'głodu’i zaciętości by wreszcie zdobyć ten pierwszy tytuł dla siebie i Ducati w przeciwieństwie do Marqueza któy już ich kilka i tylko śrubuje rekordy
    A róznica między Marquezem a innymi jest taka że skubaniec potrafi wycisnąć wszystko co możliwe z tej Hondy

    • „ja” (błagam Cię zmień proszę ten nick bo strasznie mi gramatycznie rozbija odpowiedzi do Ciebie :-)) )

      ja – jeśli chodzi o „głód i zaciętość” to obecnie najbardziej wykazuje ją moim zdaniem Miller. Trochę jeszcze ma kłopoty z układem chłodniczym mózgu, przeciekają mu przewody z adrenaliną a zasilanie w rozsądek ma ewidentne „przebicie” trochę też ma pecha ale jeśli chodzi o buńczuczność, agresję i zaciętość to jest na podobnym poziomie co Marquez.

      PS. Teraz taka nieco próżna myśl – nie macie wrażenia że wizualnie Miller bardzo się zestarzał a jego „uroda” zrobiła taka kwadratowa i nieco bandycko-prostacka ? Nigdy nie był pięknością ale teraz (przynajmniej dla mnie) jest odpychający. Jak to mówimy między kumpelami – ma mało inteligentny wygląd – dla mnie to wada ale jest cała rzesza Pań dla które top kręci – no cóż…życie.

      • Kasia jeśli piszesz do mnie nie musisz zwracać uwagę na gramatykę pisowni Dla mnie to jest mało istotne Ważne CO chcesz powiedzieć Ja nigdy nikogo nie oceniałem i nie oceniam po tym czy robi błędy czy nie ,a po tym jaki jest Więc mój nick zostaje
        :)

      • Kochani nie warto wprowadzać nerwowej atmosfery. Mamy przecież dopiero początek sezonu. Ewidentnie widać że zespół Yamaha zrozumiał co Rossi do nich mówi i zaczął się ścigać. Rins przestał się bać i jak widać motocykl mu jedzie. Odnoszę wrażenie że Ducati na tym samym poziomie co w zeszłym roku natomiast Honda się zorientowała, że żarty się skończyły i trzeba przyspieszyć. Na pewno będzie ciasno z przodu…

  6. Dovi ma potencjał na vice mistrza, natomiast mistrzostwo jest poza zasięgiem i jego i wszystkich startujących. Ja już ogłaszam że mistrzem sezonu został MM93. Podejrzewam, że teraz MM wróci do swojej taktyki, czyli holowanie się na 2 lub 3 miejscu bez zbytniego ryzyka, żeby na 5 kółek przed metą zaatakować i spokojnie zaliczyć 25pkt.

    Wie ktoś czemu Lorek zjechał, awaria czy rączki wysiadły ? Nigdzie nie piszą.
    Chłop przynajmniej nie zawodzi, tyły od czasów Ducati.

  7. No właśnie Żadnej wzmianki o Lorenzo

    • Puig sam do teraz twierdzi, że Honda nie ma bladego pojęcia co było przyczyną awarii Lorenzo.Pomijając fakt, że tak naprawdę nikt nie wie jaka to w ogóle awaria. W kuluarach mówi się o elektronice.

  8. Wywalic mv I zamiast niego quartararo I bedzie zmiana mistrza !!?

  9. Zadziwiające, jeden uślizg Marka na prowadzeniu i wszyscy przewidują, że wielu będzie się liczyć w walce o mistrza…sic…A ja Wam powiem co się stanie… za jakieś 6-7 wyścigów wszystko będzie pozamiatane bo Marc może przegrać tylko że samym sobą…

    • Dwa lata temu Marquez nie ukończył dwóch z pierwszych pięciu wyścigów i kolejność w generalce też była nietypowa, więc tak – może znów mu się zdarzyć w tym sezonie (może nawet w którymś z najbliższych wyścigów) kolejny błąd przez co rywale znów się zbliżą i walka o mistrzostwo może znów poczekać do GP Walencji. O ile ci sami rywale też nie zaczną popełniać błędów.

  10. Całkiem ciekawa wypowiedz Doviego – taka z wieloma podtekstami:) Jedna z nich to fakt że nie wspomniał o tym jak on sam zmarnował ten wyścig – bo przecież miał tempo wyścigowe na podium, a po uślizgach innych spokojnie mógł powalczyć o 25pkt. Tymczasem przez swoje dziwne rozgrywki, niezrozumiałe nawet pod kątem liczenia opon, sam zmarnował ten wyscig. Do tego – niby „ugrał max” ale przecież gdyby trochę lepiej pojechał to Millera powinien był wyprzedzić, ale za późno skończył „oszczędzanie opon”.
    Idzie Europa – tu każdy tor to będzie inna charakterystyka, na bank punkty zdobywać będą różni zawodnicy. Jestem przekonany że swoje odbierze Crash-low bo jest naprawdę szybki, że Rins już nie będzie się wstydził prowadzić wyścigu i atakować, że Rossi rośnie w siłę z każdym wyścigiem, wreszcie swoj wyścig musi pojechać Petrux, zapewne też znajdzie się tor na którym yamahy Vinalesa i Morbiego będą rządzić.
    Tylko kłopot w tym że jak na razie nie widać konkurenta dla Marqueza, jedynym konkurentem może być zaskakująca awaryjność sprzętu, ewentualna kontuzja (suma fuksa MUSI w końcu wyjść na zero) czy wejście do gry Lorenzo. Cała reszta marzeń Andrei to mrzonki :)

  11. Quartararo na fabrycznej yamaszce by marqeza podszczypal :)

  12. “Myślę, że Suzuki i (Alex) Rins będą walczyli o mistrzostwo. Valentino i Marc na pewno również. A więc tych trzech zawodników i ja”

    Przeanalizujmy to:

    Suzuki ma słaby silnik. Prowadzi się jak po sznurku, ale jest jeszcze słabsze od Yamahy, prowadzenie podobne. Na krętych torach powinni powalczyć, takie Assen, LeMans, Sachsenring, Brno.
    Tu może być Yamaha contra Suzuki.

    Potężną moc Ducati może wykorzystać na krajowej ziemi we Włoszech, w Austrii, Australii, Malezji, Japonii.

    Gdzieś pomiędzy nimi będzie miejsce dla Hondy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
194 zapytań w 1,971 sek