Jak informuje motorsport.com, sztab menedżerski Andrei Dovizioso wraz z zawodnikiem nie zgodzili się na pierwszą ofertę kontraktową od Ducati. Włoch jest członkiem tej ekipy od 2013 roku i zeszły sezon zakończył na drugim miejscu, a w tym prowadzi po trzech wyścigach, z czego wygrał jeden: GP Kataru na Losail. Obie strony chcą kontynuować współpracę, ale póki co kością niezgody jest stawka.
Menedżer zespołu Davide Tardozzi przyznał, że oczekuje w miarę szybkiego przedłużenia umowy. Ale Simone Battistella, menedżer Dovizioso, powiedział, że liczy na kolejną, lepszą ofertę kontraktową: „Jesteśmy daleko od porozumienia. Mieliśmy już spotkanie z Ducati i ostatecznie powiedzieliśmy, że będziemy pracowali, aby Andrea mógł się poczuć bardziej komfortowo. Zawodnik nie pyta o coś wyjątkowego czy spoza zasięgu. Chce tylko tego, aby dostał to na co zasługuje, biorąc pod uwagę pracę, jaką wykonuje. Ale na ten moment jesteśmy dalecy od porozumienia się.”
Mimo, że Dovi odrzucił tę ofertę, a także uczestniczył w rozmowach z Hondą i Suzuki, raczej trudno sobie wyobrażać, by nie doszło do ostatecznego porozumienia z Ducati. Budżet, jaki Włoch może otrzymać od włoskiej marki może zależeć od tego, jaką kwotę Ducati zaoferuje Jorge Lorenzo. Włoski zespół chce pozostać z tym samym składem, jednak #99 nie może już liczyć na takie kwoty jak dwa lata temu. Mówi się, że o ile Dovizioso dostaje 2mln euro rocznie, w przypadku Lorenzo jest to aż 12mln.
Fot. Ducati
Biorąc pod uwagę obecność Zarco i Pedrosy na rynku wtórnym, coraz ciekawiej wyglądającego Millera czy Rabata, Morbiego, młodych-ciekawych których kilku czeka w kolejce w moto2 (wg mnie Passini móglby się zmierzyć z narowistym dukatem) to dyskusje z Lorenzo będą strzałem w stopę. Nawet jak zejdzie z kasy do połowy czy do marnych 3-4baniek to co takiego Lorenzo przynosi zespołowi żeby męczyć się z jego humorami, gierkami czy zagrywkami przeciwko zespołowi?
Jedyne na co może liczyć Lorenzo to to że Ducati nie raz w najnowszej historii strzelało sobie jak nie w stopę to i nawet wyżej ;).
Ciekawe jaka kwota dla Doviego była teraz na stole – 5 baniek?
A nie pomyślałeś, że mimo iż Lorenzo radzi sobie słabo, a nawet bardzo słabo to mógł przyczynić się do rozwoju motocykla dzięki czemu Dovi może walczyć o Mistrza? Tyle lat Ducati sobie nie radziło a od zeszłego roku jest odmienione. Za to Yamaha wyraźnie ma problemy z którymi nie może sobie poradzić.
Można sobie gdybać bo tak naprawdę guzik wiemy o tym co dzieje się w zespołach?
LOL :) Dobre!
I tak jak napisałem – Ducati nie raz strzelało sobie w stopę z kontraktami, więc także Lorenzo od tego nie odbiega. I może strzelą sobie kolejny raz, kto bogatemu zabroni?
Wiele kwestii jest zwykle prostsze niż chcą to widzieć fanboje i kibice – nawet takie teorie jak Twoja wydają im się możliwe, choć rzeczywistość jest prosta. O sytuacji w movistarze aż trudno pisać bo była (i jest) ona bardzo prosta i związana była ( i jest) z panem Rossim, co zresztą zaczyna być już bardzo wyraźnie widoczne gdy pewne decyzje biznesowe są już jawnie podawane. Ale jakbym to opisał to zamiast fanów #99 dostałbym lanie od kilkudziesięciu fanów #46 ;).
Lorenzo ma kilka wyścigów na udowodnienie swojej „ogromnej” wartości – dziś wyglądającej niczym żart biorąc pod uwagę jego pensję. Jest w fabrycznym zespole więc może nawet wymienić motocykl na GP17 ze skrzydłami z którymi podobno było mu tak dobrze – przecież nikt nie sprzeciwi się wymaganiom mistrza zarabiającego jedną z najwyższych gaż w motoGP :). Gdyby nie ostatnie wyścigi sezonu 2017 to nawet bym mu kibicował – niech pokaże swój kunszt, swoje umiejętności i ogromne doświadczenie i zacznie walczyć o podium, będzie ciekawie. Bo właśnie zasugerowałeś że Lorenzo buduje motocykl dla Dovizioso, stawiając swoją osobę na drugim miejscu co samo w sobie jest zabawne….
niezłych zawodników porównałeś z Lorenzo ;) gratuluje poczucia humoru
Ale aktualnie przyjeżdża właśnie na takich miejscach…a jesteś tak dobry jak twoje ostatnie wyścigi…a historia? Widać jak się z nią obchodzą ci, któryż mówią o aktualnie słabym Rossim (cień siebie, takie tam..). A zamknąć usta gawiedzi mogą tylko zwycięstwa. Opinia Publiczna jest jak kobieta: Kocha zwycięzców
Moim zdaniem Dovi nie jest aż tak łakomym kąskiem na którego rzucą się inni gdyby nie przyjął oferty Ducati. Moim zdaniem ocena jego jako zawodnika jest nieco zawyżona. Są już innie, młodsi (i oczywiście tylko w mojej opinii) znacznie zdolniejsi od Doviego chociażby, Zarco, Iannone, Morbidelli a z młodych coraz bardziej zadziwia mnie Mir. Niech Dovi bierze co oferują bo może się mocno zdziwić :-))
No z tym Iannone i Morbidellim Kasiu to trochę poleciałaś wg mnie :D
Mir faktycznie może być przyszłą gwiazdą MotoGP, ale szczerze wątpię, że zostanie tylko na jeden sezon w Moto2 (jak to zrobił Vinales), ale w przyszłości Yamaha/Ducati myślę, że będą jego :)
@polerst – to nie Morbidelli jest słaby a sprzęt na którym jeździ. Zobacz co się stało z Rabatem czy Millerem gdy zmienili sprzęt. Moim zdaniem Morbi na dobrym sprzęcie będzie mógł pokazać cały swój talent.
Jesli zaś chodzi o Iannone to obstaję przy swoim – to bardziej waleczny i bezpardonowy zawodnik niż Dovi a obserwując jak się zmienia MGP, w którą stronę idzie walka na torze to właśnie Iannone bardziej pasuje do Ducatu niż dżentelmeński Dovi. Ducati jest dzikie i nieprzewidywalne ale to przecież wspaniała maszyna i podobnie jest z Iannone – dziki, waleczny, czasami wręcz nieobliczalny wariat ale nadal wspaniały zawodnik.
Z Morbidellim prawda
A propos Morbidellego to wygląda na to, że on dostanie w przyszłym roku fabryczne Suzuki więc chyba będzie miał okazję się wykazać.
Z Morbim prawda, jego maszyna nie jest konkurencyjna, ale jego wyniki jakoś nie wyrastają ponad innych „Hondziarzy”, jak Nakagamiego.
Nadal nie rozumiem tego Iannone, w 2016 w generalce Dovi był wyżej niż Iannone, nawet po odliczeniu rund, w których Iannone nie jeździł – to o czymś świadczy.
Z tą dziką maszyną Ducati to chyba tak nie do końca, Iannone się skarżył w zeszłym roku, że jego Suzuki nie jest tak stabilne jak Ducati i dlatego tak słabo jeździ. No i przede wszystkim, Dovi w 2017 odpalił kolejny bieg, w porównaniu z 2016. Czego możemy oczekiwać od Andrei Iannone? Nieobliczalny i często wywracający się zawodnik wcale nie jest młodzianem. 30-tka już prawie na karku, n-ty sezon w MotoGP, czy on się przestanie przewracać?
Kasiu, Morbidelli ma 3 letni kontrakt więc nijak nie zagraża Doviemu.
Iannone, Serio? Przecież Ducati się go bez żalu pozbyło, a możliwe że i Suzuki zrobi zaraz to samo.
Gdzie on jest bardziej zdolny? Chyba w zajęciach poza torowych:)
Mira z kolei chce Puig i to może nawet od przyszłego roku.
Obecnie to Dovi może dyktować warunki, a nie Ducati.
Chyba że pominąłem jakiegoś innego zawodnika, który ostatnio wygrywał na Ducati tyle razy co Dovizioso?
@fidell33 – wg mnie Ducati zrobiło duży błąd pozbywając się Iannone. Teraz może go naprawić. Bo dokładnie tak jak piszesz Ducati przez ten głupi błąd samo siebie postawiło w niewygodnej sytuacji kiedy to nie oni a Dovi może dyktować warunki. Jednak czasami trudne sytuacje wymagają nieszablonowych i odważnych kroków. Myślę, że w tej sytuacji Ducati powinno mocno się zastanowić zanim „ulegnie” Doviemu.
Moim zdaniem Ducati zrobiło bardzo dobry ruch, stawiając na pracowitość i stabilizację Doviego, a nie wygłupy i brak zaangażowania Iannone.
Przez lata to oni dyktowali warunki, ale jak mają zawodnika który daje im rezultaty jakich nie widzieli od czasów Storena, to ten zawodnik jest w uprzywilejowanej pozycji.
Wicemistrz świata to nie jest byle jakie osiągniecie i zasługuje na docenienie.
Jaki inny zawodnik daje im obecnie GWARANCJĘ wygrywania?
Iannone? Może wygra, a może wyglebi i zabierze jeszcze kogoś ze sobą. Takie same szanse.
Iannone kończy w tym roku 29 lat!
Nie mówimy o jakimś 23 latku w swoim 2-3 trzecim sezonie w MotoGp.
Kiedy on w końcu pokaże te swoje zdolności?
Jeździł z Dovim 4 lata na Ducati (3 lata na fabrycznym motocyklu) i tylko raz był od niego wyżej na koniec sezonu.
Pomijając już to co mówią nam statystyki, Iannone zachowuje się mało profesjonalnie – co nieoficjalnie przyznawali ludzie z Ducati jak i od zeszłego roku z Suzuki.
Dostał też propozycję kontraktu od Ducati w 2016 i ją odrzucił. Po grzyba on im jest teraz potrzebny? Do robienia zamieszania w coraz lepiej działającym i przynoszącym efekty projekcie?
Ducati rozwija motocykl w stronę precyzji i stabilności więc Dovi do nich pasuje.
I nie rozumiem zarzutów że styl Doviego jest nudny itd…
Jakie to ma znaczenie jak dzięki niemu walczy o mistrzostwo?
Stoner większość swoich wyścigów wygrywał po samotnej ucieczce i praktycznie zerowej walce, a nikt nie mówi że jego styl był nudny.
Wiadomo też że i Dovi nie ma dużego pola manewru i jest skazany na Ducati, ale powinien wycisnąć ich na maksa żeby zapłacili mu (oni czy Philip Morris) tyle na ile zasługuje. Jeśli Ducati to nie pasuje, to zawsze mogą wywalić kilka baniek na jakiegoś niesprawdzonego zawodnika i mooooże akurat trafią:)
A i nie ma co tak ochoczo szastać nazwiskami na różne zmiany bo o doborze miejsc w teamach decyduje w jakiejś części polityka i sponsorzy.
Wiadomo że nikt ze szkółki Rossiego nie trafi do Repsola za panowania MM, tak jak Alex Marquez nie trafi na Yamahę, więc i automatycznie opcje dla innych zawodników się zmieniają.
Iannone może być i szybszy niż jest teraz na Suzuki, ale ma średnią pięć upadków na sezon w wyścigach i to go dyskwalifikuje w oczach poważniejszych graczy :)
@sdnowy – Paweł, swego czasu Lorenzo w klasach niższych także zaliczał sporo gleb ale się z tego wyleczył :-)) Myślę, że Iannone da radę bo to przecież nie Lowes :-)))
Mir mówił, że jeżeli miałby trafić do MotoGP bez zdobycia tytułu w Moto2, to by przeszedł. Więc chyba opcja pozostania w Moto2 na jeden sezon jest możliwa.
Tylko tak się zastanawiam: gdzie? Z jednej strony drugi zawodnik w Hondzie jest parobkiem Marqueza, z drugiej strony fidell33 napisał, że Puig jednak by go chciał. Yamahy zajęte, Ducati nie wiem czy tam miejsce też będzie. Może Suzuki? ;)
Gdy Iannone będzie utrzymywał się w czołówce, to myślę, że zostanie w Suzuki. Pedrosa wiecznie jeździł nie będzie, więc trzeba się rozglądać za kimś młodszym. Repsol pewnie by chciał Mira – skład z dwoma Hiszpanami byłby zachowany.
No to koleżanka pojechała… Brak słów. Zobacz sobie kochana aktualną tabelę MŚ i będziesz wiedziała czym jest Dovi dla Ducati i czym Ducati by było bez Niego. A jak Ci mało lub jeśli to nie miarodajna próbka to sobie zobacz tabelę z zeszłego roku. Dla Doviego też pozostanie w Ducati powinno być priorytetem ale sądzę, że po przejściu np do Repsola mógłby być w pierwszym sezonie w okolicach podium w generalce. A jeśli chodzi o Ducati to nie ma chyba na ten moment dostępnego zawodnika, który z marszu gwarantuje regularne miejsca w czołówce. Być może taki Zarco by coś podziałał ale równie dobrze może to być rozczarowanie na miarę Lorenzo – zupełnie inna charakterystyka niż Yamaha. Petrucci jeszcze kilka tygodni był przymierzany do głównego zespołu a teraz objeżdża go Miller i Rabat. Miller idzie w górę ale to nadal są raczej miejsca pod koniec dziesiątki. Dovi jest dla Ducati wszystkim. Rezygnacja z niego cofnęłaby Ducati w wynikach do czasów Haydena.
Do tego Dovi to też już jeden ze starszych zawodników więc nic dziwnego, że w jednym z ostatnich kontraktów chce wydoić ile się da. To naturalne a argumenty ku temu ma olbrzymie.
@ivar – na część Twojego wpisu odpowiedziałam ciut wyżej w ripoście fidellowi33
Jeśli chodzi o Doviego i jego zeszłoroczne wyniki to ja uważam że to problemy Yamahy i Suzuki przyczyniły się do pozycji jaką Dovi zajął w generalce. Czasami tak bywa – vide mistrzostwo świata jakie trochę przez różne zbiegi ówczesnych okoliczności zdobył Hayden. Moim zdaniem to nie był w tamtym roku najlepszy zawodnik na torze a jednak został MŚ. Kolejne lata potwierdziły powyższe.
Zawsze jest ktoś słabszy i ktoś lepszy. Ktoś ma problemy a ktoś triumfuje. Nigdy nie będzie sytuacji, że wszyscy będą na zupełnie równych warunkach. Ale sprzyjające okoliczności trzeba też umieć wykorzystać. A Dovi wycisnął z zeszłego sezonu więcej niż sobie ktokolwiek mógł wyobrazić. I teraz należy mu się za to nagroda. Co do tego czy był to przypadek czy nie to mam inne zdanie ale to akurat czas pokaże. Według mnie Dovi jest dla Ducati aktualnie jedyną szansą a wręcz gwarancją walki o najwyższe cele. Jeśli z tego dobrowolnie zrezygnują to będą po prostu idiotami.
Tylko po co Repsolowi Dovi? Moim zdaniem Dovizioso interesuje się tylko Ducati bo wątpie aby dał wiele np. Suzuki.
Dla świętego spokoju jeśli Dani by podziękował. Idealnie nadawałby się na numer 2 w razie czego i z pewnością nie robiłby trudności jak kilku innych kozaków.
@kasiakowalska Z jednej strony takie przyszłościowe myślenie jak najbardziej ma sens, zresztą po to producenci upychają tych młodzików w zespołach satelickich… Ale z drugiej mam wrażenie, że jakbyś mogła to być pozwalniała wszystkich – Dovizioso, Pedrosę, obu z KTM i Aprilii, a zostawiła może tylko Vinalesa, Marqueza, Rossiego i Zarco :) A resztę obsadziła debiutantami z Moto3 i może z dwójką „weteranów” grand prix z Moto2 w osobach Oliveiry czy Bagnai :)
Podoba mi się Paweł, że masz poczucie humoru. To bardzo ważna cecha u faceta :-))
O tak, pytano (zazdrośni kumple po fachu) Słonimskiego (łysawy kurdupel), jak ty to robisz, ty taki nieatrakcyjny, a jednak zaciągasz te wszystkie kobiety do łózka. Za stoickim spokojem odpowiedział: Rozśmieszam je do łez i stają się zupełnie bezbronne…
Facet z poczuciem humoru jest 500000 % atrakcyjniejszy chyba dla każdej kobiety – czy wy o tym nie wiecie ????? Elektrycerz – Słonimski Ameryki nie odkrył…. tak po prostu jest :-)))
Dlatego odwiedzamy te jameryke a nie odkrywamy ;)
Iannone zwłaszcza wykazał się przed ubiegłym sezonem z wyborem silnika… Suzuki przez 3/4 sezonu nie mogło się otrząsnąć. Właśnie dlatego, że nie wiemy co dzieje się w zespołach a płyną raczej głosy, że Ducati chce zachować obecnych kierowców to wskazywałoby na to, że Lorenzo wnosi dla nich więcej plusów niż minusów mimo wszystko.
@k3 Czyli układasz jakiś dziwny łamaniec po to, żeby potwierdzić cudowny wpływ Iannone na aktualną formę Ducati ale nie wierzysz w to co inny zespół mówi oficjalnie. Jest to jakaś logika ale jeszcze bym ją przemyślał.
Dovi jakims cudem potrafi jezdzic motocyklem,ktory od lat jest koszmarem dla kolejnych wielkich tego sportu.
Nie wiem nad czym zastanawia sie Ducati.
Chyba,ze zazadal wiecej jak do tej pory placili Lorkowi i dlatego maja teraz zagwozdke.
Jeśli chodzi o Iannone. To wątpię, że – od czasu, gdy był znany skład Dovi-Lorenzo na 2017 – Iannone miał jeszcze cokolwiek do powiedzenia jeśli chodzi o rozwój maszyny. Chociażby przykład z 2014, gdy Iannone jeździł na GP14.2, a Crutchlow bodajże cały sezon przejeździł na oryginale GP14.
Moim skromnym zdaniem na pewno obie strony się dogadają tylko po prostu każdy chce ugrać jak najwięcej, Dovi nie jest głupi i wie, że lepszego miejsca dla niego nie ma, ale też wie jaką kasę jest w stanie płacić Ducati i nie będzie śmigać za 2mln rocznie… Lorka moim zdaniem pogonią bo jest wielkim zawodnikiem, ale to nie jest motocykl pod niego i to nie ma sensu za te pieniadzę jakie są w grze, Suzuki tam by się odnalazł, a na pewno robił by lepsze wyniki jak na Dukacie
Napisałem to już wcześniej i powtórzę, bo jak czytam komentarze to mam wrażenie, że dla niektórych wczoraj nie istnieje, nie mówiąc już o czymś dużo wcześniej.
Polecam prześledzić sobie wyniki Iannone, Dovizioso i Lorenzo, choćby posiłkując się angielską wikipedią. Dovizioso stanął po raz pierwszy na podium w drugim roku startów na Ducati, Iannone w trzecim, ale pierwszym na fabrycznej maszynie. Lorenzo stanął na podium już w pierwszym roku startów. I co? Oznacza to, że Lorenzo jest wyraźnie lepszy od nich? To za duże uproszczenie i tendencyjne używanie danych :). Za to spokojnie można pokusić się o wniosek, że niesamowicie trudno jest wskoczyć na Ducati i osiągać sukcesy. Skoro Dovizioso był w stanie walczyć o mistrzostwo dopiero w piątym sezonie startów to chyba o czymś to świadczy.
Myślę, że wrzucanie kogokolwiek w tym momencie na Ducati, czy to zupełnego świeżaka (choćby nie wiadomo jak utalentowanego) czy kogoś już obytego z MotoGP da podobny efekt – trzeba będzie wypocić litry potu i zagryźć setki razy zęby by zacząć wygrywać na tym motocyklu. Ale równie dobrze mogę się mylić ;)
A tak swoją drogą to uważam, że dysproporcja między zarobkami Dovizioso i Lorenzo jest zbyt duża i powinna się zmienić.
Uważam też, że Lorenzo na Ducati coś jeszcze osiągnie w tym sezonie, ale nie będzie to rewolucja, raczej sporadyczne sukcesy przeplatane średnimi lub kiepskimi wynikami. Uważam też, że przejście Lorenzo do Suzuki może się okazać dobrym pomysłem.
Lorenzo na Ducati osiągnie jedynie metę na odległej pozycji i to też zaliczyłbym do sukcesów, przynajmniej motocykl będzie cały. Ten facet na tym motocyklu nie istnieje i jedyne co mu wychodzi to powtarzanie w kółko że interesuje go tytuł mistrzowski, no na pewno…mistrza finansowego… to akurat już osiągnął ale kolejnego sezonu w Ducati nie będzie, pa pa. Widzialbym na jego miejsce crazy Joe Iannnone ale to raczej marzenia. A Dovi zasłużył na co najmniej 12 milionów, jeśli odejdzie, to Ducati będzie miało grande problema.
Dovi na 100% zostanie w Ducati i zespół zgodzi się na jego warunki. W chwili obecnej nie ma innego kierowcy, który potrafiłby wygrywać na Ducati, więc chcąc odnosić jakieś sukcesy muszą przedłużyć kontrakt z Dovim i powinien zarabiać solidnie, bo należy mu się bardziej niż Lorenzo..