Home / MotoGP / Dovizioso tym razem poza podium

Dovizioso tym razem poza podium

Andrea Dovizioso zaliczył co prawda kolejny solidny finisz w tym roku, jednak on i jego kibice spodziewali się po nim nieco więcej w osiemdziesiątym Dutch TT. Przez to stracił on też jedno miejsce w klasyfikacji generalnej, ale ma nadzieję, że już wkrótce wróci na pozycję v-ce lidera.

pierwszym treningu wolnym na torze Assen Włoch wywalczył piąty czas i był całkiem zadowolony z tej pozycji. Chociaż do lidera strata wyniosła siedem dziesiątych sekundy, był on jednak przekonany, że już dzień później uda mu się wyeliminować problemy z przodem motocykla. W piątek jednak kłopotów nie udało się do końca pozbyć, a #4 tracił najwięcej czasu w dwóch ostatnich sektorach, które są przecież, notabene, najszybszymi!

W sesji kwalifikacyjnej wywalczył on jednak szósty rezultat i cieszył się z tego, że zakwalifikował się w drugiej linii. Do lidera tracił on jednak średnio pół sekundy na okrążeniu i walka o zwycięstwo właściwie nie wchodziła w grę, ale podium było jak najbardziej realnym celem. Dobry wynik uzyskany w sesji warm-up pozwalał mieć nadzieje na dobre popołudniowe zmagania, jednak stało się nieco inaczej.

Start wyszedł 24’latkowi z Forli naprawdę nieźle, gdyż nie stracił on, ale też nie zyskał ani jednej pozycji. Pomiędzy pierwszym i drugim zakrętem znalazł się on jednak w przysłowiowych „kleszczach” innych zawodników, ale wyszedł z walki o tymczasową piątą lokatę zwycięsko. Czołówka zaczęła mu odjeżdżać, a on na czwartym okrążeniu wyprzedził on Bena Spiesa, awansując przy okazji na pozycję numer cztery. I gdy wydawało się, że zacznie gonić trzeciego Casey’a Stonera, tracił on do Australijczyka coraz więcej.

„Mieliśmy wyższe aspiracje przed tym wyścigiem i jestem nieco rozczarowany jego rozstrzygnięciem. Miałem dobry start, szybko awansowałem na czwarte miejsce, jednak nie byłem w stanie jechać poniżej bariery 1’35, a czasy te były niezbędne, by utrzymać się z liderami. Nie czułem przodu w stu procentach, toteż nie mogłem też jechać na maksimum swoich możliwości,” komentował Włoch, który spadł na piąte miejsce na szesnastym okrążeniu po tym, jak w ostatniej szykanie wyszedł przed niego Ben Spies.

Niedługo po Amerykaninie, bowiem zaledwie dwie cyrkulacje później, w tym samym miejscu #4 został wyprzedzony przez Randy’ego de Punieta. Francuz jednak nie odjechał mu tak jak #11, dzięki czemu pomiędzy tym duetem toczyła się ostra walka do samej mety. Gorąco zrobiło się na dwa kółka przed metą, kiedy to ci dwaj zawodnicy Hondy wyprzedzali się niemalże w każdym zakręcie. Ostatecznie z walki tej, dzięki błędowi popełnionemu przez #14 w ostatnim łuku wyścigu, zwycięsko wyszedł „Dovi”.

„Myślałem, że mogę finiszować jako czwarty, jednak na moim pojedynku z Randym skorzystał Spies i uciekł nam. Biorąc pod uwagę to, jak na miękkich oponach spisywali się Dani i Casey, nasz wybór twardszej mieszanki nie był dziś do końca trafionym. W każdym razie musimy nauczyć się czegoś na tym błędzie, a ja nie mogę doczekać się rundy w Barcelonie na torze, który bardzo lubię. Dzisiejszy wyścig był rozczarowujący, ale zaledwie za pięć dni wrócimy do rywalizacji, więc na rewanż nie musimy długo czekać,” dodał na koniec Andrea.

Obecnie w klasyfikacji generalnej Dovizioso spadł na trzecie miejsce, a na swoim koncie ma osiemdziesiąt dziewięć punktów i do poprzedzającego go Daniego Perosy traci zaledwie cztery „oczka”. Strata do lidera jest jednak znacznie większa, bowiem wynosi aż pięćdziesiąt jeden punktów!

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
135 zapytań w 1,308 sek