Wiele w trakcie sezonu 2022 mówiło się o rozczarowującej frekwencji w MotoGP. Portal crash.net opublikował statystyki dotyczące frekwencji i porównanie jej do ostatniego sezonu, w którym obecności kibiców na trybunach nic nie przeszkadzało, a więc do roku 2019. Czy faktycznie jest tak źle? Chyba tak, skoro organizatorzy w trybie natychmiastowym dorzucają od sezonu 2023 wyścigi sprint w każdą sobotę, a tylko cztery rundy zyskały widzów względem sezonu 2019. Brak niestety statystyk z USA, więc porównanie dotyczy rund poza GP Ameryk.
Najwięcej kibiców zobaczyło w tym roku wyścig o GP Francji, i nie ma w tym nic dziwnego, bowiem Francuzi pierwszy raz w historii mieli mistrza świata w królewskiej klasie, a dodatkowo drugiego zawodnika w czołówce. Runda na Le Mans zawsze była mocnym punktem kalendarza. Jednak to w Niemczech zaobserwowano największy przyrost widzów, jak i najwyższą frekwencję jeśli liczyć cały weekend, włącznie z treningami i kwalifikacjami. Ponad 230 tysięcy kibiców to liczby, jakie mogą robić wrażenie nawet na torach Formuły 1.
Tylko cztery lokalizacje mogą pochwalić się sprzedaniem w tym roku większej liczby wejściówek niż w 2019 roku. Są to Argentyna, wspomniane Niemcy i Francja, a także Australia. Przypomnijmy, że podczas rundy na Phillip Island Jack Miller miał jeszcze matematyczne szanse na tytuł i był świeżo po pięciu miejscach na podium i jednym zwycięstwie. Pozostałe lokalizacje straciły widzów w większym lub mniejszym stopniu.
Najmniej widzów w sezonie było oczywiście w Katarze, ale dla organizatorów nie wydaje się to wielkim kłopotem, bowiem tor nie jest przygotowany na obecność takiej publiczności jak na innych torach. Brak infrastruktury wokół toru maskowany jest rozgrywaniem wyścigu w nocy. Spadek w stosunku do roku 2019 wyniósł jednak blisko 50% (18 tys. zamiast 32 tys.). Zobaczymy jak będzie za rok, kiedy to Losail ma gościć zawodników pod koniec roku.
To co stało się jednak we Włoszech można określić tylko jednym słowem: dramat. Rundę na torze Mugello obejrzało zaledwie niecałe 44 tys. widzów i trudno szukać innego głównego powodu niż nieobecność w stawce Valentino Rossiego. #46 był prawdziwym motorem napędowym cyklu w swojej ojczyźnie i to głównie dzięki niemu Włosi mają dwa wyścigi w kalendarzu. Inni włoscy zawodnicy jeszcze nie wypracowali sobie w MotoGP takiej pozycji, by zastąpić Rossiego w tej roli, a dodatkowo, pierwsza część sezonu była koszmarna dla późniejszego mistrza, Francesco Bagnai. Nie dziwi więc, że Włosi niezbyt chętnie udawali się na rundę na Mugello. Niewiele lepiej było w Misano.
Ogromne straty zanotowały także hiszpańskie wyścigi. Walencji możemy w to nie wliczać, bowiem w tym roku to właśnie tam miały rozstrzygać się losy mistrzostwa, a więc kibice chętnie zjawili się na widowni, mimo braku w tej walce swojego reprezentanta. Ale już Jerez, Barcelona i Aragonia zanotowały straty w sumie blisko 100 tys. kibiców! Jeden z powodów jest oczywiście taki sam jak w przypadku Valentino Rossiego. Marc Marquez – bo o niego chodzi – kolejny już rok nie walczył o najwyższe cele, a raczej o powrót do zdrowia. Wyraźnie widać więc jak pojedynczy zawodnicy, których śmiało możemy już nazywać legendami swojej dyscypliny, mają wpływ na frekwencję.
FREKWENCJA MOTOGP W SEZONIE 2022 | ||||
GRAND PRIX | WYŚCIG | WEEKEND 2022 | WEEKEND 2019 | RÓŻNICA |
GP Kataru | 6,655 | 17,972 | 32,252 | -14,280 |
GP Indonezji | 62,923 | 102,801 | — | — |
GP Argentyny | 67,092 | 186,759 | 179,551 | +7,208 |
GP Ameryk | — | — | — | — |
GP Portugalii | 43,650 | 75,900 | — | — |
GP Hiszpanii | 58,132 | 123,101 | 151,513 | -28,412 |
GP Francji | 110,003 | 225,000 | 206,323 | +18,677 |
GP Włoch | 43,661 | 74,078 | 139,329 | -65,251 |
GP Katalonii | 60,068 | 114,574 | 157,827 | -43,253 |
GP Niemiec | 95,214 | 232,202 | 201,162 | +31,040 |
TT Assen | 104,244 | 158,298 | 167,500 | -9,202 |
GP Wielkiej Brytanii | 41,002 | 100,400 | 114,607 | -14,207 |
GP Austrii | 92,035 | 167,850 | 197,315 | -29,465 |
GP San Marino | 56,981 | 101,140 | 158,300 | -57,160 |
GP Aragonii | 37,846 | 86,803 | 104,390 | -17,587 |
GP Japonii | 32,152 | 57,482 | 88,597 | -31,115 |
GP Tajlandii | 76,856 | 178,463 | 226,655 | -48,192 |
GP Australii | 40,197 | 91,158 | 82,850 | +8,308 |
GP Malezji | 88,615 | 163,567 | 170,778 | -7,211 |
GP Walencji | 92,166 | 170,380 | 176,826 | -6,446 |
Wszystko to przełożyło się na najgorszy pod względem frekwencji rok od czasu gdy MotoGP znajdowało się w zapaści jeśli chodzi o poziom sportowy. Licząc rundy, w których frekwencja była znana, to ostatni tak słaby sezon to rok 2012, gdy organizatorzy aby wypełnić obiecany w umowach limit motocykli, wprowadzili dodatkową klasę CRT dla maszyn o korzeniach produkcyjnych.
Od tamtego czasu wykonano wiele pracy by przyciągnąć nowych producentów, a frekwencja rosła. Aż do czasów pandemii i sezonu 2022.
FREKWENCJA ROCZNA W MOTOGP | |||
ROK | WYŚCIGI | ŁĄCZNIE | ŚREDNIO |
2006 | 17 | 2,139,413 | 125,848 |
2007 | 18 | 2,322,914 | 129,051 |
2008 | 18 | 2,416,210 | 134,234 |
2009 | 17 | 2,282,984 | 134,293 |
2010 | 18 | 2,342,830 | 130,157 |
2011 | 18 | 2,369,949 | 131,664 |
2012 | 18 | 2,217,555 | 123,198 |
2013 | 18 | 2,433,763 | 135,209 |
2014 | 18 | 2,473,624 | 137,424 |
2015 | 18 | 2,717,314 | 150,962 |
2016 | 18 | 2,676,632 | 148,702 |
2017 | 18 | 2,665,806 | 148,100 |
2018 | 19 | 2,884,242 | 151,802 |
2019 | 18 | 2,686,287 | 149,238 |
2020 | 14 | — | — |
2021 | 18 | 746,401 | — |
2022 | 20 | 2,427,928 | 127,786 |
Trzeba jednak pochwalić organizatorów, że szybko starają się wyjść z kryzysu i być może obecność w harmonogramie wyścigów sprint bezpośrednio przełoży się na liczby kibiców na widowni. Do tej pory wielu fanów pojawiało się na torze dopiero w niedzielę. W sezonie 2023 pierwsze punkty będą do rozdania już w sobotę, a więc być może już samo to zaowocuje powrotem do liczb sprzed pandemii.
Źródło: crash.net
Serio ,nie ma na to wpływu szalejący kryzys i ceny biletów ? Uważam ,że to nie tylko kwestia zawodników , a cen i tego ,że ludzie zawsze mogą obejrzeć wyścig w telewizji a te pieniądze przeznaczyć np na paliwo do motocykla . Przyszły sezon wcale może nie być lepszy.
I tak się dziwię że tylko taki mały spadek bo ceny biletów zdrożały + – 100% ……….200 euro za sam bilet to już przesada !!!
Przywróćcie Brno to frekwencja będzie odpowiednia …pozdrowienia dla bywalców ” camp start ” 😉
Ludzi przyciągają kontrowersje, więc dzisiejsi zawodnicy klepiąc siebie tuląc po każdym wyścigu nie przyciągną oglądalności, nawet sprinty nie pomogą
dokładnie. W F1 co chwila jakieś dramy i to się nakręca. W tym roku na wyścigach F1 biły rekordy.
Ostatnio nawet w Brazylii pobili rekord i to dosyć mocno, mimo, że wyniki Mistrzostw były wiadome.
W MotoGP brakuje charakterów. Czasami zapominam, że taki Mir zdobył tytuł, bo czasami zapominasz,, ze on jeździ.
Rozumiem, ale nie podzielam zdania. Wyścigi są hołdem dla szybkości, a nie serialem z celebrytami. Wiadomo jednak, że kontrowersje przyciągają mniej ortodoksyjnych kibiców, którzy lubią patrzeć na przepychanki i afery o kolczyk w nosie.
Według mnie ten sezon był trochę nijaki bo za dużo działo się poza torem. Operacja Marqueza, odejście Suzuki, transfery zawodników skutecznie zabrały uwagę od samych wyścigów i zawodników.
Chociaż było kilka tematów kontrowersyjnych: pijacki rajd Bagnai, tatuaże Arona Caneta, niepokorni zawodni Tech3 KTM, team orders Ducati. Coś jeszcze?
Czasami potrzebujesz kontekstu, by się jarać ściganiem. Zastanawiasz się, jak pójdzie temu kierowcy, albo zespołowi.
W F1 dyskutuje się nawet o kierowcy który regularnie zajmuje ostatnie miejsce.
W tym roku mieliśmy kilku ciekawych debiutantów w MotoGP i praktycznie przez cały sezon nikt o nich nie mówił, bo kręcą się koło 15 miejsca.
O taaak ! Brno z powrotem . Nic dziwnego ze Niemcy maja największa frekwencję . Tez się za rok wybieram na sachsenring bo wyścigi to również cała otoczka w okół 😍
Super porównanie, brakowało mi tego. Spadki we Włoszech i Hiszpanii to jakaś katastrofa, dobrze, że Dorna wreszcie zauważa problem i już mamy rundę w Hiszpanii mniej, a mówi się, że w przyszłości ma wypaść jeszcze jedna a także ponoć Mugello.
Ten wzrost na Sachsenringu to chyba efekt wycofania Brna, które było w 2019.
Natomiast skąd takie spadki w Japonii i Tajlandii?
I czy ktoś wie może, jak procentowo te ceny biletów wzrosły oraz czy te wzrosty dotyczą każdej rundy czy tylko poszczególnych?
Miło widzieć też wzrost w Argentynie i myślicie, że możliwa np. jest druga runda w tamtym regionie, np w Brazylii?
A co do samej oglądalności i braku Rossiego, który na pewno miał wpływ na słabą frekwencję, to chyba ciężko będzie go zastąpić. Rossi to nie tylko tytuły, które np. Bagnaia może też zdobyć, ale Rossi to przede wszystkim showman. Marquez też coś z tego ma, miał i Lorenzo. I brakuje trochę tych dram, teraz wszyscy głaszczą się po głowach, ale czy to dobrze dla widza?
Kto nie oglądał finału w 2013 czy 2015? Tam była dopiero wojna i emocje :)
spadki w Tajandii prawdopodobnie runda w Indonezji, część strat Hiszpanii związana z brakiem Marqeza i Portugalią,
Akurat Brazylia spowoduje, że Argentyna straci frekwencję.
Tak, Brno poleciało, to Niemcy zyskały, a nie Austria, która też spada w tych wynikach. Wcale nie zdziwię się, że jesli Kazachstan zrobi wyścig, to Sachsenring również zaliczy spadek.
Do Mugello masz jakieś przecieki? W sumie to byłby [potężny cios. Lepiej się tam ogląda wyścigi niż na Misano.
Szkoda, że nie ma danych z CoTA – ile by człowiek dał, aby wróciła Laguna Seca.
Kto kogo ma przepuścić a kto komu odpuścić. Czy to aby jeszcze są wyścigi czy szachy? Gra zespołowa na osiem motocykli – naprawdę o to chodzi, żeby się układać i osiągać wynik za wszelką cenę? Niby nikt nikomu nie broni mieć w stawce większość motocykli jednej marki, ale czy przez to nie zatraca się sens rywalizacji w MOTOGP? Co innego gdyby to była seria Ducati. Dwudziestka na identycznych motocyklach i niech wygra najlepszy. Obecnie najbardziej szkoda suzuki. Po ich wycofaniu zostanie jeden wielki układ.
Sprinty będą w soboty, nie w niedziele. W Katarze spadek liczby widzów wyniósł około 44%, nie blisko 100%.
Brak Rossiego to nie tylko Włochy. Na każde GP przyciągał tłumy!
Ogólnie sport na torach i stadionach jest w odwrocie ;) Ciekawe jak wyglądają wyniki oglądalności.
F1 notuje ciągłe wzrosty.
ceny biltetów,brak zawodnikow,to tylko cześć problemu mi sie wydaje ,że także niestety wdarła sie nuda…
to juz nie ta adrenalina co za czasow Stonera,Rossiego czy Marqueza kiedy walczyli jak lwy itd
Ja bylem kiedys zapalonym kibicem, ale ostatnio w ogole sie nie interesuje tym sportem. Zupelnie nie wiedza jak sprzedac ten produkt. Ich kanal youtube to jaks ponury zart. Niech biora przyklad z F1. Nigdy nie bylem wielkim fanem F1 nawet za czasow Kubicy, ale jestem na bierzaco z tym co sie tam dzieje bo jakos potrafia zainteresowac widza. Wszedlem tutaj moze 3 raz w tym roku tylko spradzic kto wygral mistrzostwo.