Kolejny fenomenalny pojedynek Marca Marqueza (Honda) i Andrei Dovizioso w końcówce, tym razem GP Tajlandii. Zdecydowany atak reprezentanta Ducati w ostatnim zakręcie, z Maverickiem Vinalesem (Yamaha) na plecach, na nic się nie zdał, bowiem #93 skontrował i wygrał krótki sprint do linii mety. Yamaha, choć była bardzo blisko, nie przerwała wciąż przedłużającej się serii bez zwycięstwa.
Wszyscy zawodnicy z czołówki zdecydowali się na komplety twardych opon Michelin. Marc Marquez utrzymał prowadzenie po starcie, ale w pierwszych okrążeniach nie miał dominującego tempa. Takie narzucił za to niespodziewanie Valentino Rossi, który wyprzedził Hiszpana, a potem to samo zrobił Andrea Dovizioso. Marquez spadł na trzecie miejsce. Za ich plecami utrzymywali się jeszcze Cal Crutchlow oraz Maverick Vinales, natomiast reszta stawki jechała nieco dalej z tyłu.
Tempo czołowych zawodników nie było jednak najlepsze i stawka co jakiś czas zjeżdżała się, a do TOP5 dołączyli Alex Rins, Johann Zarco czy Dani Pedrosa. Rossi utrzymywał tempo do mniej mniej więcej połowy wyścigu, kiedy to na prostej na czoło wyszedł Andrea Dovizioso. Błyskawicznie manewr powtórzył też Marc Marquez, podążając za rywalem z Ducati. Rossi miał problemy nawet z utrzymaniem się na trzecim miejscu.
Wszystko przez doskonałe tempo Vinalesa. Hiszpan po uporaniu się z Calem Crutchlowem, szybko znalazł się również i przed Rossim, obejmując trzecie miejsce. Valentino zdecydowanie osłabł i było już niemal jasne, że wypadnie z walki o zwycięstwo w tym wyścigu. Tymczasem Dovizioso i Marquez na poważnie rozpoczęli starania o wygranie tej rundy. Po podkręceniu tempa przez #04, zawodnik Hondy pozostał tuż za nim i zapowiadało się na szaloną końcówkę.
Na trzy okrążenia przed metą, Marquez rozpoczął huraganowe ataki, jednak Dovizioso za każdym razem znajdował receptę na kontrę. Na ich walce korzystał nieco Vinales, który cały czas trzymał się blisko za prowadzącą dwójką, ale bez szans na atak. Również i Rossi złapał drugi oddech, ale strata do #25 była zbyt duża by powalczyć o podium.
Na ostatnie okrążenie Dovi wjechał przed Marquezem, ale to Hiszpan szybko przebił się na pierwsze miejsce. Doviemu został już jedynie ostatni zakręt. Zawodnik Ducati wpadł po wewnętrznej, maksymalnie opóźniając dohamowanie, ale wyniosło go nieco za szeroko. Marquez błyskawicznie przyciął, by szybko wyprostować zakręt i to on złapał lepszą przyczepność. Bardzo krótki dystans do linii mety nie dał szans na kontrę Andrei Dovizioso i to Marquez mógł unieść przednie koło w geście triumfu.
Vinales zakończył wyścig jako trzeci, a zaraz za nim wyścig ukończył Valentino Rossi, który popełnił jeszcze błąd, musząc ratować się wyjazdem na zewnętrzną. Dobrą końcówkę zanotował Johann Zarco, który awansował aż na piąte miejsce, a wcześniej ledwie mieścił się w TOP10. Wyścigu nie ukończył za to Dani Pedrosa, który w połowie dystansu zaliczył uślizg przy dużej szybkości w pogoni za piątym finalnie Rinsem, i Crutchlowem. Brytyjczyk z kolei rozczarował, bowiem spadł aż na siódmą pozycję. Czołową dziesiątkę uzupełnili Alvaro Bautista, Danilo Petrucci oraz Jack Miller.
-> Klasyfikacja MotoGP po GP Tajlandii <-
Wyniki wyścigu o GP Tajlandii na torze w Buriram:
- Marc Marquez ESP Repsol Honda (RC213V) 39m 55.722s
- Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (GP18) 39m 55.837s
- Maverick Viñales ESP Movistar Yamaha (YZR-M1) 39m 55.992s
- Valentino Rossi ITA Movistar Yamaha (YZR-M1) 39m 57.286s
- Johann Zarco FRA Monster Yamaha Tech3 (YZR-M1) 39m 58.469s
- Alex Rins ESP Suzuki Ecstar (GSX-RR) 39m 58.745s
- Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) 40m 2.242s
- Alvaro Bautista ESP Angel Nieto Team (GP17) 40m 2.413s
- Danilo Petrucci ITA Pramac Ducati (GP18) 40m 5.666s
- Jack Miller AUS Pramac Ducati (GP17) 40m 6.799s
- Andrea Iannone ITA Suzuki Ecstar (GSX-RR) 40m 11.210s
- Hafizh Syahrin MAL Monster Yamaha Tech3 (YZR-M1)* 40m 13.413s
- Aleix Espargaro ESP Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 40m 17.135s
- Franco Morbidelli ITA EG 0,0 Marc VDS (RC213V)* 40m 18.524s
- Bradley Smith GBR Red Bull KTM Factory (RC16) 40m 19.350s
- Scott Redding GBR Factory Aprilia Gresini (RS-GP) 40m 19.526s
- Karel Abraham CZE Angel Nieto Team (GP16) 40m 28.229s
- Xavier Simeon ESP Reale Avintia (GP17)* 40m 32.938s
- Jordi Torres SPA Reale Avintia (GP16) 40m 34.926s
- Thomas Luthi SWI EG 0,0 Marc VDS (RC213V)* 40m 35.143s
- Pol Espargaro ESP Red Bull KTM Factory (RC16) 40m 49.110s
- Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V)* 40m 21.117s
Dani Pedrosa ESP Repsol Honda (RC213V) DNF
Ty tak serio?
Matoly z POLSAT SPORT ZASNELI sobie na zimę i żaden Pajac nie udostępnił wyścigu na stronie !!!!! Chamstwo i Debilizm !
Masz Google? Umiesz myśleć? Było wejść na IPLE .
Gdzie mogę obejrzeć powtórkę?
Za 2-3 dni w IPLI. Wpisujesz w ich szukajke MotoGP i dalej już wiesz co masz robić :) wszystkie sesje
Ja oglądałem wyścig na polsatsport.pl Na pewno o tej stronie piszesz?
Sorko ale ja ogladalem motogp wlasnie na polsat sport. Pozno wstalem i na wczesniejsze dwa wyscigi sie nie zalapalem.
Piękny wyścig, była strategia, była walka.
Mistrz jest jeden !
Brawo dla AD za walkę, brawo dla MV za pościg i podium dla Yamahy.
Takie wyścigi to chce się oglądać.
Szkoda Pedrosy, liczyłem że jeszcze namiesza w czołówce.
Bardzo lubię Daniego i chciałbym, aby na koniec zdobył choć podium, ale obiektywnie patrząc od jakiegoś czasu w to nie wierzę. Przykro to pisać, ale szkoda, że wystartował do tego sezonu w barwach Repsola.
MM93 to najlepszy zawodnik w historii. Dziwne ze sa jeszcze ludzie ktorzy mysla inaczej…
Rossi ma jeszcze 4 wyscigi i 99 pkt straty…moze mu sie uda? Szkoda tylko, nie będzie gadania o rzekomym pomaganiu MM JL jak w ’15:)
Na motegi dovi moze sie jeszcze obronić jak w malezji w 2017,mysle ze tytul dla marqueza raczej w australii ale never say never jak to mowia xd :D
Za młody jesteś. Lata świetności Rossiego to było coś wielkiego. Nie podejmę się oceny, który lepszy ale obaj są świetni. Rossi nie potrzebował kilku gleb w treningach żeby znaleźć limity toru.
Szacunek należy się obu.
Zresztą Vale dalej jest dobry i przy dobrym sprzęcie będzie jeszczs często na podium.
Może po prostu nigdy tych limitów nie znalazł? ;) , nie no a tak poważnie to mega szacun za tyle lat sukcesów Rossiego, jednak to co powiedział Nick Harris na koniec ostatniego sezonu jest prawdą, nikt nigdy nie robił takich rzeczy z motocyklem jak Marc Marquez
Do czasu…
Faktycznie MM jest niesamowity jeżeli chodzi o szukanie limitów. Prawda jednak też jest taka, że nie zaliczył jeszcze w MotoGP kontuzji, co też może wpłynąć na zawodnika. Oby go to jednak nie spotkało bo nie chodzi przecież o to żeby jeden zawodnik wygrywał bo inny zaliczył upadek.
Z tego co pamiętam, to przechodząc z moto 2 do moto GP, miał problem ze wzrokiem po dzwonie na testach
Doczytałem, to było w pierwszym sezonie moto 2, gdzie majstra zgarnął Bradl
Jacek.z – masz rację problemy ze wzrokiem miał – chyba nawet groziła mu utrata wzroku. Myślę tu bardziej o samym MotoGP – tu VR kilka poważnych złamań, tak samo JL czy DP
Wyścig niesamowity! Jak wygląda sytuacja z punktami? Co musi Marc zrobić żeby zapewnić sobie tytuł już za dwa tygodnie w Japonii?
Ma 77 punktów przewagi nad Dovim i 99 nad Rossim. Żeby Rossi się nie liczył w walce o tytuł musi zdobyć 1 punkt. Jeżeli Marc straci w Japonii 2 punkty do Doviego, to będzie miał 75 punktów przewagi, więc przy 3 zwycięstwach w ostatnich 3 wyścigach i braku punktów Marqueza to zrównają się punktami na koniec sezonu, ale Marc będzie miał więcej zwycięstw.
Wystarczy, że przyjedzie przed dovim
No poza końcówką to raczej emocji było niewiele. Szkoda że zabrakło Lorenzo, bo mam wrażenie że bez niego to każdy kolejny wyścig (poza Australią :)) będzie podobny – czyli AD i MM tasujący się na prowadzeniu i starający się przetrzymać jakąś cześć wyścigu na najmniejszym zaangażowaniu a potem wychodzi ta delikatna albo ogromna przewaga ich motocykli nad resztą stawki. Tylko Lorenzo trochę rozrywa ten układzik, bo na Pedrosę czy inne „para-fabryki” nie ma co liczyć.
Trochę więcej liczyłem u Vinalesa – ale „Mapping 3” jednak nie dał aż tyle mocy :). Zresztą on faktycznie naścigał się dużo więcej, więc jego opony na pewno były już mocno zniszczone.
Piękny wyścig.
Wywiad MV jeszcze sprzed wyścigu.
https://www.crash.net/motogp/news/907157/1/vinales-victory-chance-i-have-nothing-lose?amp
„”I’d never tried this kind of set-up,”
„we are trying to discover new lines to try to work, and the one [set-up] we did this weekend was a good one, and it’s something we asked for months ago. But anyway, we are doing it now, and I hope that it works tomorrow for the race, and then in Japan”
Brzmi trochę jak ze słynną nakładką u Lorenzo. Nie świadczyłoby to zbyt dobrze o zespole, ale mam nadzieję, że tak właśnie jest i Yamaha wychodzi z dołka. Pożyjemy, zobaczymy.
Ciekawe jakie spięcie jest między MM a MV że szampanem sie nie stuknęli a nawet do wspólnej foty Vinales nie stanął
Kolejny nudny wyścig, równie dobrze można by oglądać pierwsze trzy i ostatnie trzy okrążenia, szkoda że Rossi nie przycisnal wcześniej jeszcze jedno okrążenie i było by pod koniec jeszcze ciekawiej, czy Yamaha powtórzy dobry wynik za dwa tygodnie, pożyjemy zobaczymy
„szkoda że Rossi nie przycisnal wcześniej jeszcze jedno okrążenie”
To nie Rossi przycisnął, to tasowanie się nawzajem AD i MM pozwoliło mu dojechać do czołówki. W końcówce Rossiemu odjeżdzała cała trójka, łącznie z MV, który tym razem był poprostu lepszy.
Jeśli ten wyścig był nudny, to proponuję zmienić dyscyplinę. Raczej nie można oczekiwać, żeby taka walka jak na ostatnich 3 kółkach trwała 20 okrążeń co 2 tygodnie.
@elektrycerz,
Mówimy o końcówce wyścigu, bo do tego prznajmniej ja się odnoszę.
Faktycznie eric24 mógł pisać to „wcześniej” o początkowej fazie wyścigu. Bez podawania czasów i tak uważam, że jedno lepsze okrążenie VR w pierwszej połowie niewiele by zmieniło.
Twój post dotyczy mojego?
Zresztą, niezależnie od odpowiedzi, ja mam inną definicję robienia z siebie idioty. Raczej nie dotyczy ona osób, które mają inną opinię, spostrzeżenia, czy też nie podają czasów okrążeń…
Przeanalizuj sobie czasy na spokojnie:
Lap 7
46 1’31.673
4 1’31.839 0.459
93 1’31.816 0.633
35 1’31.899 1.017
25 1’32.008 1.401
5 1’31.960 1.939
46 1’31.768
4 1’31.711 0.328
93 1’31.777 0.575
35 1’31.835 0.891
25 1’31.782 1.332
5 1’31.963 2.266
42 1’31.686 2.692
Marc już czas zmienić fabrykę np na Ducati? i dalej zbierać majstry. A Yamaha no cóż, (i dziś widać że odstają), moja ulubiona fabryka, przykro się na to patrzy, mam nadzieję, że to jeszcze bardziej runie wtedy pewnie znowu coś pięknego powstanie. Należy im się to za ich politykę, po tych durnych transferach, to że nie zatrudnili Zarco, to, że Vale nie zakończył po 2016r akurat tutaj głównym winowajcą jest On sam. To gdzie teraz jest, to nie jest miejsce dla Valentino. Pieniędzy mu nie brakuje jak Tysonowi więc nie widzę sensu rozmieniać się na drobne tym bardziej chyba powinien widzieć że z tymi chłopakami nie będzie miał już szansy na dobre miejsca a gdzie do majstra.. Moim zdaniem to już czas na garnitur krawat i wnosić do MotoGP coś więcej niż walkę na torze.
Obawiam się że Rossi jeżeli dostanie porządny motocykl, na co chyba powoli się zanosi, to może dokonać wyczynu na miarę swojej kariery i zaskoczyć narzekaczy – np. wygrać mistrza w 2019 roku. To byłaby niesamowita historia, a przecież zdarzają się nawet i takie że Lorenzo powstaje z totalnego doła. Jakby Rossi zdobył 10 tytuł 10lat po ostatnim to byłoby coś – to byłaby historia w jego stylu.
Podpowiem też że Rossi na tej okropnej maszynie jaką teraz ma, która w ogóle nie jedzie, nie daje motywacji ani szans na cokolwiek jak do diabła trzeci w tabeli… Jest daleko przed zawodnikami jadącymi na lepszych maszynach, typu Pedrosa, Lorenzo, Crutchlow, Petrucci, może nawet Rins. Jedna wywrotka Doviego, która może mu się zdarzyć patrząc na jakim limicie ostatnio walczą z MM, i nawet drugie miejsce może być w zasięgu.
Tak bardzo jak narzekałem na działanie zespołu fabrycznego Yamahy w poprzednich sezonach tak teraz bronię Rossiego, bo ten koleś nadal jest w stanie zdobyć tytuł. I nie wiem czemu chcesz go wyrzucać ze stawki, skoro właśnie był o ułamek sekundy od PP a w wyścigu próbował nawet odskoczyć od reszty stawki. Nie walczył o zaszczytne 8-miejsce, ale był w stanie nawet staranować trzeciego w stawce na ostatnim zakręcie :). Także spokojnie, w przeciwieństwie do Pedrosy to Rossi nie rozmienia swojego dorobku na drobne, cały czas liczy się w stawce i cały czas są chętni na noszenie jego czapeczek.
Odejmij Rossiemu 10 lat i spraw żeby czołówka się nagle postarzała….nie wiem, jakiś kryzys padł na Marqueza, Doviego, Vinalesa, Lorenzo. Ja oglądam mistrzostwa tak jak kolega Gzehoo od 2000r. Z przerwą 2007-2012. Valentino pamiętam jeszcze co nieco z 99r. I niestety, żeby zdobyć tytuł trzeba wygrać mnóstwo wyścigów….a ten wygrany Assen 2017 mógłbyć niestety obawiam się tym ostatnim.
Oczywiście, nawet słuchając informacji o tym że Crutchlow ma w wyścigu średnie tętno 190, ktoś tam inny podał 180, to naprawdę robi wrażenie, bo teoretycznie dla 40-latka to są wartosci już na pograniczu fizycznych możliwości (220-lata :)). Ale mimo wszystko to jest Rossi, jak bym go nie lubił tak go cenię i obawiam się że jeżeli dostanie znowu motocykl na poziomie konkurencji to samą taktyką może być w walce o tytuł. Wmieszanie się yamahy w walkę o podia automatycznie spowodowałoby zmniejszenie przewagi lidera, a wtedy wszystko staje się możliwe, rosną nerwy i kalkulowanie.
Wysyłanie Rossiego na emeryturę miałoby sens jakby jego partner z zespołu deklasował go w wyścigach, vide Pedrosa przy MM, Lorenzo przy Dovim przed Mugello… No ale tak nie jest, na dodatek dzieje się to po wyścigu w którym Rossi do końca był blisko czołówki a kwalifikacje przegrał o ułamek sekundy.
Porównywali kiedyś puls Rossiego/Biaggiego i wyszło 120/160-170. Myślę, że obecnie 40latek ma zblizone tętno do malolatów, ale ogólne gabaryty nie pozwalają mu już odnosić takich sukcesów jak kiedyś. Marquez jest urodzony do tego sportu i może sobie pozwolić na dużo…natomiast Vale….słuchaj, który normalny facet 182wzrostu dobiegając 40tki waży 67kg….i patrząc na niego są to prawdziwe dane. Przecież kiedy tylko zakończy karierę odrazu będzie +10kg, a w niedługim czasie kolejne +10kg. Tylko talent pozwalał mu wygrywać przez tyle lat.
Bardzo bym chciał żeby Vale zdobył i 10ty i 11ty tytuł ale patrząc już na to realnie to niestety nie będzie miał na to szansy. Lepiej było by go oglądać w innej roli niżeli w takiej jak teraz. Teraz jest na poz nr 3, czy ją utrzyma tego pewien nie jestem ale czy to jest pozycja dla Valentino Rossiego i zdobyta poprzez ciułanie pkt? Niech się mylę ale te dwa kolejne sezony będą męczone. Z resztą mogli by zmienić zasady w motogp że tytuły dostaje się za zwycięstwa a nie za pkt.
Brawa dla całego podium , z plusem dla MM
A przed wszystkim wielkie BRAWA dla tajlandzkiej publikcznosci i organizatorów imprezy , klimat był niesamowity
Myślę, że czas Rossiego już po prostu minął, po nim pojawił się ktoś taki jak Marquez, to jest fakt i cieszmy się z tego. Nie ma się co sprzeczać. Obydwoje są legendą tego sportu. Wielki szacunek należy się także Doviemu, bo okazuje się na przestrzeni lat, że to także wielki talent i wielki zawodnik – ktoś może powiedzieć, że ma najlepszy aktualnie motocykl, może i prawda ale założę się, że nie każdy go tak wykorzysta jak Dovi. Gratulacje dla wszystkich!!!
Serio piszecie ze to niesamowity wyscig? Ja mam zupelnie inne wrazenie. We wczesniejszych sezonach zawsze byla walka, jazda na limitach od poczatku do konca. Byly takie emocje, ze czasami trudno bylo usiedziec w miejscu. Zaczelo sie juz w zeszlym roku a ten sezon coraz czesciej jest pod znakiem strategii i zarzadzania oponami. Efekt jest taki, ze czub stawki ustawia sie na poczatku, potem dlugie wozenie sie jeden za drugim i walka dopiero w ostatnich pieciu okrazeniach. Coraz czesciej przez wieksza czesc wyscigu nuda i nuda. Gdyby nie walka w srodku stawki, to wyprzedzan byloby jak na lekarstwo. Moim zdaniem Michelin zabija widowiskowosc tego sportu. Te opony nie pozwalaja na jazde na maksa przez caly wyscig. Pamietacie czasy Bridgestone’a? To byly wyscigi. Wojny doslownie na torach. A akcji bylo tyle i w takim stylu, ze trudo bylo wybrac te najlepsza Jak sie nic nie zmieni, to za rok zrobi sie sytuacja jak w F 1. Zal bedzie to ogladac i szkoda czasu.
Ale tak naprawdę co nam po walce na początku czy w środku wyścigu? Końcówka jest najważniejsza – mogą się wyprzedzać na początku, ale to albo wróży nam to słabą końcówkę, albo wyprzedzają się tak naprawdę bezcelowo, skoro i tak wszystko wskazuje (i często ostatecznie tak jest), że decyduje końcówka.
Wolę ten wyścig, czy w Katarze, niż wyścig w Holandii czy Australii, który – owszem, zafundował nam ciekawą walkę na początku i w środku wyścigu, ale – końcówkę miał już wyjątkowo nudną, jeśli chodzi o walkę o 1 miejsce.
Polrest. Klania sie czytanie ze zrozumieniem. Wlasnie Bridgestony pozwalaly na walke od poczatku do samego konca. Dzieki temu caly wyscig byl pasjonujacy a zawodnicy nie kalkulowali tylko cieli do przodu. Na Michalach nie ma takiej opcji. Na poczatku wszyscy probowali jezdzic tak jak na Brigdgestonach. Opony sie sypaly i koncowki byly slabe. Wiec zawodnikcy zaczeli kalkulowac. I teraz na poczatku sie ustawiaja i kontroluja sytuacje a ostatnie 5 kolek dopiero jest walka. Podsumowujac. Widowisko mocno ucierpialo na zmianie opon. Wole ogladac walke przez caly wyscig z pasjonujacym finiszem niz tylko przez ostatnie piec okrazen.
Polrest, jestes na forum od jakiegos czasu. Nie pamietasz jakie wojny byly na torze i jakie byly finisze za czasow Bridgestone’a? Teraz nawet Marquez kalkuluje od dluzszego czasu, mimo ze jeszcze 4 wyscigi do konca i spokojnie majstra zgarnie.
Ale polerst ma rację. Zeszłoroczny wyścig w Australii to właśnie było wyprzedzanie od początku rywalizacji, a pod koniec to Marquez odjechał wszystkim i tyle było z walki o zwycięstwo do ostatnich metrów i tych emocji „czy zaatakuje w ostatnim zakręcie?”. Podobnie w tym roku w Assen.
Jeżeli naprawdę ktoś uważa że wyścig był nudny bo „nie wyprzedzali się na początku rywalizacji” to chyba włączył zły kanał w telewizji. Równie dobrze mogliby się powyprzedzać i powywracać i tyle byłoby z walki na torze, a rozstrzygnięcie zwycięzcy przyszłoby właśnie po wywrotkach (Jerez 2018).
Dla mnie, człowieka oglądającego MotoGP od 2000r., lepiej jest oglądać pasjonującą końcówkę wyścigu, niezależnie od jego początku, niż „najlepszy wyścig wszechczasów” którego zwycięzcę poznajemy na 2 okrążenia przed metą, gdy reszta walczy o drugie-trzecie miejsce. A takie właśnie było Phillip Island 2017 czy TT Assen 2018.
I tak, może kiedyś z Bridgestonem w MotoGP były wyścigi z pojedynkami porównywanymi do Moto3. Ale czy to znaczy że aktualne MotoGP z Michelinem jest taaaaakie nudne? Poza tym nawet nie wiemy jakie te Micheliny w MotoGP będą choćby za 5 lat – może tak samo trwałe jak Bridgestone przed odejściem? Czas pokaże.
Bridgestony nijak się mają do emocji zapewnianych przez Micheliny.
To w końcu w pierwszym roku od powrotu Michelinów mieliśmy rekordową liczbę różnych zwycięzców.
Bridgestony to nudy przy okazji 800cc i nieco mniejsze nudy przy 1000cc.
Dorna wyciągnęła wnioski i tak jak Bridgestone miał za zadanie stworzenie najlepszej możliwej opony, tak Michelin miał zrobić oponę zapewniającą emocje.
I moim zdaniem w zupełności im to się udało.
Panowie, ja o jednym wy o drugim. Wiec tlumacze ponownie. Napisalem wyraznie, ze Bridgestone pozwalal na walke na CALYM dystansie wyscigu. Wole ogladac walke przez CALY WYSCIG Z PASJONUJACYM FINISZEM jak za czasow chociazby Stonera z Rossim, Rossiego z Lorkiem czy Rossiego z Lorkiem i Mareczkiem niz tylko przez dwa pierwsze albo dwa ostatnie okrazenia, jak to sie dzieje od poczatku tego sezonu. Jak bede chcial obejzec pociag to moto 3 wlaczam.
Jak pojedziecie na tor to chcecie miec najlepsze mozliwe opony czy te, ktore zdaniem kogos tam daja wiecej emocji?
Nie wiedzieliscie kto wygra wyscig w Hiszpani albo teraz w Tajlandii? Zwyciezca Aragon dla myslacych ludzi znany byl od pierwszego zakretu pierwszego okrazenia. Po klapsie Lorenzo nikt nie mial szans, zeby zabrac zwycieztwo MM na tym torze.
W Tajlandii na 5 kolku wiedzialem ze Rossi nie dotrzyma i ze Dovi powalczy z Mareczkiem. Ale ze to nowy tor i MM lepiej improwizuje oraz jest wiekszym wojownikiem to wlasnie on byl faworytem do wygranej. Na wiekszosci torow obecnie, MM moze przegrac tylko sam ze soba. A jak rozszyfrowal strategie Ducati a Yamaha sama sie podklada, to nie ma goscia oprocz Lorka, ktory jest z nim w stanie powalczyc.
Kolejna rzecz. Zawsze bylo do przewidzenia kto wygra. Z moich czasow: byla era Doohana, Rossiego, Stonera, Lorenzo a teraz jest era Marqueza. I to oni przewaznie wygrywaja. Tak bylo, jest i bedzie. Raz na dziesiec lat trafia sie wielki talent ktory dominuje serie czy to sie komus podoba czy nie. Poprzedni sezon jest wyjatkiem potwierdzajacym regule. I nie sadze, zeby byl to wynik opon. To kwestia rozwoju motocykli. W tym roku jezdza nadal na Michalach a wygrywaja juz tylko liderzy. Honda i Ducati. Nie ma to nic wspolnego z oponami. To kwestia caloksztaltu.
Kolejna sprawa. Nie jestem wrozka i nie wiem jak za 5 lat beda zachowywaly sie te opony wiec dyskusja o tym jest bezsensowna.
Stwierdzenie Fidella, ze opony te zostaly stworzone zeby dawac wiecej emocji tez uwazam za bardzo smiale. Producent celowo mialby robic gorsze opony, zeby emocji bylo wiecej!!!??? A nawet gdyby to jakich emocji bo nie za bardzo je widac w tym roku ze sportowego punktu widzenia. Jedyna niewiadoma to ktory z tercetu MM/ Lorek/ Dovi zaliczy klapsa albo wygra. Poza tym kolejny raz napisze. W zeszlym sezonie mielismy 10 zwyciezcow w roznych wyscigach. Ok. Twierdzicie, ze to zasluga opon. A co z tym sezonem? Producent nadal jest ten sam a zwyciezcow bodajze tylko czterech czyli klasyczna srednia dla wyscigow.
I zakonczmy juz ta dyskusje, poniewaz kazdy o czym innym pisze a moderator pewnie chce juz zamknac temat. Szkoda czasu na wczorajsze kotlety.
Wszystkim bez wyjatku zycze ekstra wyscigow do konca sezonu. Jakbysmy sie nie roznili w pogladach, wszyscy zyjemy tym samym. A jezdzic i ogladac wyscigow razem nie musimy.
@harnas Nie, moderator nie chce zamykać :)
Rok temu mieliśmy 5 zwycięzców. 10 (czy tam 9) było w 2016. Wiele wyścigów miało wtedy mokre warunki. No i to był pierwszy sezon Michelina i wszyscy dopiero uczyli się nimi zarządzać. Wtedy te opony rozpadały się co wyścig.
Ciężko sie nie zgodzić z 'Harnas’
Faktycznie z tymi oponami zaczyna sie robić żle Zamiast skupiać sie na szybkich kółkach myslą o oszczędzaniu kapci Za 5lat to oby nie było tak że po kilku kółkach będą zjeżdżać do boxów na wymiane jak w F1