Honda ogłosiła, że do kolejnej rundy MotoGP na torze w Portugalii przystąpi bez Marca Marqueza. Hiszpan, który wyraźnie wrócił już do doskonałej formy i wygrał dwa ostatnie wyścigi, miał wypadek podczas treningowych przejazdów i doznał wstrząsu mózgu.
Upadek miał miejsce podczas jazd off-roadowych, jakie często organizują zawodnicy MotoGP w ramach treningów. W sobotę Marquez przewrócił się i doznał wstrząsu mózgu. Jako że nie czuł się najlepiej pomimo upływu dni, we wtorek lekarze po badaniach stwierdzili, że powinien odpuścić wyścig o GP Algarve na torze w Portimao.
Póki co nie ma informacji, czy Repsol Honda będzie miała zastępstwo na ten wyścig. Naturalnym zastępcą powinien być tester Hondy, Stefan Bradl, który już wielokrotnie jeździł w miejsce #93. Póki co jednak nic na ten temat nie wiadomo.
Marc Marquez po kilku ostatnich świetnych wyścigach zajmował szóstem miejsce w generalce, i miał realne szanse na atak nawet na 3. miejsce na koniec roku, bowiem do słabo spisującego się Joana Mira traci tylko 33. punkty. Po opuszczeniu przedostatniej rundy w tym roku nie będzie już takiej możliwości, choć dalej pozostanie najlepszym zawodnikiem Hondy w tym roku.
Przynajmniej nie na rowerze. Za zwyczaj zawodnicy Moto GP poza wyścigami robią sobie krzywdy i to spore, właśnie na rowerze…
albo nozem w kuchni
Fabio Mistrz !!!!!!!!!!!!!!!
Coś mi to śmierdzi. Dosyć wcześnie ogłosili absencje Marca. Jak wiadomo zwykle z takimi decyzjami czeka się do ostatniej chwili. Albo to poważny wstrząs albo znowu coś z ręką ale nie chcą tego publicznie ujawniać. Mam nadzieję, że to tylko moje głupie gdybanie i Marquez na Walencje będzie już gotowy do walki :)
Mysle ze Marquez wie doskonale co robi ten sezon i tak jest sezonem powrotu do sprawnosci a ale biciem sie o podium i to wlasnie robi.
Faktycznie to ciekawe. Obie wersje są możliwe – po pierwsze nadwyrężył rękę, po drugie w tym roku i tak już o nic nie walczy. Gdyby rywalizował o tytuł to z pewnością by nie odpuszczał. Ciekawe, jak to będzie w przyszłym roku…
Patrząc gdzie jest w generalce i jak jak sobie radzi będąc nie w pełni sprawnym na nie do końca dobrym motocyklu w przyszłym sezonie będzie nie do zatrzymania O ile HRC dopieści sprzęt Niektórzy jasnowidzowie już wietrzyli że jego era minęła :) np.taki Badziak Ja uważam że to jest jeszcze jego czas na kilka lat Pewnie że konkurenci (kilka lat młodsi) będą lepsi niż kiedykolwiek był Rossi czy Dovi ale myśle że w przyszłym roku będzie górował nad nimi sprytem,doświadczeniem,uporem i tą swoją zadziornością a przede wszystkim ponadprzeciętnym talentem
Pamiętamy co robił 30-letni Rossi -zdobył tytuł. I tu 1czy 2 mistrzostwa są do zdobycia, ale to max! Ewidentnie wypadkiem w Jerez 2020 zaczął się schyłek ery Marqueza.
Fajny schyłek – 3 wygrane / sezon :D:D:D
Zobacz sobie ile lat miał Mick Doohan gdy zdobywał 5 razy majstra.
Hehe, czyli czekamy na następne 6 wygranych sezonów? Jasne!
Tu nie chodzi o to , że nie jest mega talentem, bo jest. I inni wolno podchodzą do niego! Ale jak nie zmieni stylu jazdy ,a nie zmieni to kolejne kontuzje już niebawem i…..
To prawda i do tego duża konkurencja.
Honda ma najlepszy sprzęt ;) Trzeba go tylko umieć ogarnąć ;)
to było wiadome,kiedys to ciało powie dość.
ale Marc stylu jazdy nie zmieni,może probować,ale on to ma w sobie a stamtad tego nie wyciGNIE…HAHA.