„Czasami wydarzenia nie toczą się zgodnie z oczekiwaniami, ale najważniejszą rzeczą jest wstać i iść dalej. ” – napisał Marc Marquez na twitterze, wrzucając również zdjęcie z unieruchomioną ręką. Hiszpana już we wtorek czeka zabieg operacyjny w Barcelonie, po którym zapewne dowiemy się, jaki czas będzie musiał pauzować zanim ponownie wróci na motocykl. Czy to dla niego szybki koniec marzeń o obronie tytułu mistrzowskiego?
Lekarze są ostrożni w wydawaniu osądów ile może potrwać przerwa Hiszpana. Na pewno, zanim będzie cokolwiek wiadomo, musi on przejść wtorkowy zabieg. Na razie wstrzymano się z jakimikolwiek przewidywaniami. Co na to sam Marc Marquez?
„Czasami wydarzenia nie toczą się zgodnie z oczekiwaniami, ale najważniejszą rzeczą jest wstać i iść dalej. Mam nadzieję, że moje odrabianie strat się Wam podobało! Teraz przyszedł czas, aby w najbliższy wtorek udać się na salę operacyjną i zaleczyć złamanie kości ramieniowej. Obiecuję, że wrócę jak najszybciej, z jeszcze większą siłą.” – napisał Marc Marquez na twitterze.
Jak wygląda kalendarz na koleje rundy?
24-26 lipca GP Andaluzji – Jerez
7-9 sierpnia GP Czech – Brno
14-16 sierpnia GP Austrii – Red Bull Ring
21-23 sierpnia GP Styrii – Red Bull Ring
Po GP Andaluzji – ponownie w Jerez – zawodnicy będą mieli jeden weekend przerwy. O ile niemal pewne jest, że Marqueza nie zobaczymy na starcie 26 lipca, o tyle jego występ w Brnie jest kwestią do rozważenia przez sztab medyczny. Jak wynikało ze słów lekarzy, poza złamaniem kości ramienia wielką niewiadomą jest stan nerwów w prawej ręce, bowiem o ich częściowym paraliżu mówił „na gorąco” dr Xavier Mir, jeszcze na torze.
Obrona tytułu po opuszczeniu choćby jednej rundy w tym roku będzie mocno utrudniona. W kalendarzu znajduje się obecnie zaledwie 13 wyścigów i jeśli jeszcze jakieś mają zostać dodane, to nie więcej niż jeden czy dwa. W takich okolicznościach każdy wyścig ma niemalże podwójne znaczenie, bo zwyczajnie nie będzie gdzie odrabiać punktów.
Źródło: twitter.com/marcmarquez93
dla niektórych pora jest już iść spać… gość napisał do swoich fanów, którzy śledzą głównie jego poczynania, na stojąco oglądali pogoń, czy mających nadzieję, że mu się uda osiągnąć sukces w pogoni. nie rozumiesz prowadzenia kont społecznościowych? trochę obiektywizmu, a nie szukania na siłę czegoś, co zalęgło w Twojej głowie. gdybać nie będę, bo podczas wyścigu mało który zawodnik z czołówki również gdybał
Czyli co, chcecie oglądać wyścigi, gdzie wszyscy jadą asekuracyjnie. I jak jadą już na podium to jest ok i nie ma co ryzykować?
Jasne że nie, emocje i efektowna jazda na limicie to jest to co chcemy oglądać, ale MM jest jak dzieciak któremu obiecali że wygra. Zero taktyki, tylko gaz i jego niesamowite umiejętności. Jak coś jest nie tak to po trupach. A jeśli i tak nie pójdzie po jego to wściekłość, obrażona mina i rzucanie kaskiem.
Dla takich lamusów i wieśniaków jak ty Quarta to z pewnością dobra opcja…
Zabawne jak pięknie obrazujesz efekt Dunninga-Krugera.
Spokojnie gościu jeszcze w szoku adrenalina nie zeszła i jeszcze tony leków p/bólowych miał w sobie ochłonie po operacji wtedy może, zaznaczam może się zreflektuje i powie coś sensownego, na razie gorąca głowa, po takiej przerwie cud że się nie zabił dla fanów ;-)
Ja pisałem o k3. Pisanie o jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii, że się nie zna, że nie umie, że powinien inaczej przez zawodników kanapowych, jest dość zabawne :D
Mnie się bardzo podobała ta pogoń, świetne wyprzedzania i w ogóle. Ryzykował żeby dogonić i się przewrócił. Bywa. Szkoda tylko że tak nieszczęśliwie. Szybkiego powrotu do zdrowia
Nie jestem jego fanem, ale ma mój ogromny szacunek. Podobało mi się, że tym razem wyprzedzał czysto, bez tej furii, jak ostatnio. Natomiast czuję, że to jego ostatni taki pościg. Następnym razem w analogicznej sytuacji nie będzie walczył tak głupio o drugie, bo to się nie opłaca.
Facet gonił gości jakby jechali na czwartym biegu. Ciężko uwierzyć że to najlepsi z najlepszych. PlayStation ?tak to wygląda.
Tylko ze w ps możesz się wywracać w nieskończoność w życiu jak widać jeden raz wystarczy , szkoda bo myśle ze 3 wyścigi przy dobrych prognozach ma z głowy , wole oglądac 93 trochę spokojniejszego na torze ale oglądac niż jeden raz play station i potem koniec ,sezon raczej stracony ale najważniejsze jak się tu czyta ze Mark pokazał pazury :)
Wiesz, gdyby się nie przewrócił to ten wyścig przeszedłby do historii motosportów. Są zawodnicy z tytułami mistrzowskimi, którzy nic legendarnego nie zrobili.
Muszę się zgodzić. Łatwość (?) z jaką wyprzedza kolejnych zawodników wprawia w osłupienie i wygląda to tak, że gdyby to był ktoś inny niż Marquez zaliczyłby uślizg przodu i wylądował poza torem razem z wyprzedanym zawodnikiem. Jeśli chodzi o wyprzedzanie to Marc to zupełnie inny ciężar gatunkowy niż cała reszta.
Kiedyś zrobił to samo w Moto 2 tylko wtedy wygrał.
Spokojnie Ja bym go jeszcze nie skreślał z walki o tytol tak jak napisałem wcześniej. A druga sprawa jest taka że wszyscy skupiają się tylko na winie lub pechu Marka
A ja się pytam gdzie był jego zespół żeby go uspokoić trochę z tą szalencza jazdą i trochę schłodzić mu głowę i jego temperament, i pokazać na tablicy lub wyświetlaczu żeby nie ryzykował bardziej i dowiózł jakieś punkty. Dlaczego? Pewnie zbyt duża presja i pewnie zbyt żądni zwycięztw. Marka mają tylko jednego oparli cały zespół i postawili wszystko na niego, i niestety prawdopodobnie odbije im się to czkawką.
Pewnie pokazywali. On i tak zawsze po swojemu
Racja. Osobiście nie jestem jego wielkim fanem ale to co gość robi na Moto naprawdę brak słów. Reszta stawki powinna być zażenowania delikatnie mówiąc. Jest takie powiedzenie „bij mistrza” tylko k…a jak ?????
MM na prawde nie ma wbrew pozorom wielu sypatykow. To nie jest takie szalenstwo jak w przypadku VR. Ale to jak jezdzi wzbudza podziw u wszystkich. Nawet u wrogow i przeciwnikow. Jeszcze dwa lata temu mazylem o 10 tytule dla Vale. Ten gosc jest ikona tego sportu. Ale patrzysz na takiego Mareczka i sam siebie sie pytasz: jak, no jak? Przeciez to niemozliwe.
Mnie sie bardzo podobalo mimo ze nie jestem jego fanboyem i swoje lata mam. Jak nie rozumiesz radosci ze scigania sie, bycia najlepszym, objezdzania innych niemal jak pacholki to chyba nie jezdzisz motocyklem a juz na pewno nigdy nie byles na torze. A jak jezdzisz i na torze byles, to robiles za taki pacholek dlatego ci sie to nie podoba. Zdecydowanie powinienes wrocic do roweru. To dla ciebie bardziej stateczny sport. A wracajac do tematu szarza MM byla swietna. Jak kiedys VR. Tylko final okazal sie slaby ale widowisko bylo pierwszej wody. No i jak Fabio zostalby majstrem to zawsze pozostanie niedosyt, ze wygral w takich okolicznosciach.
Jak narazie to tylko ty się głównie napinasz ;)
Szacunek należy się każdemu. Nikt nie łamie się dla jaj.bardziej świadomych ryzyka trudno szukać. Pomijając sporty Extreme.
To tak odnośnie tego szukania limitów u Marqueza – ponoć w 2016 jeździł już właśnie tak, że nie musiał wygrywać każdego wyścigu, lecz liczył się z mistrzostwami i zadowalał się mniejszą ilością punktów – tak było bodajże w Assen w 2016, gdy rzekomo nie podjął walki z Millerem. I chyba mam wrażenie, że zapomniał o tym, bo inaczej już pewnie zadowoliłby się podium. Czy dostawał jakieś informacje od zespołu, bądź od samego Puiga, by trochę uspokoił jazdę? :D
Zakładając, że wróci na GP Czech, to i tak ma dużą szansę na mistrzostwo. Teraz 1-2 dla zespołu Yamahy, ale mamy 2 razy GP Austrii, gdzie wątpię, żeby liczyli się poważniej Yamahowcy ze swoimi motocyklami o zwycięstwo.
Tylko jazda na limicie daje satysfakcję i tylko w ten sposób można dojść na czoło stawki i być mistrze widzę że kolega lubi ciepłe kapciuszki fotelik i grzejniczek na 5 no pilocik w ręku he
Może po prostu za wszelką cenę nie chciał dać wygrać pierwszy raz Fabio
A mi się wydaje, że w stawce jest jeden paydriver o nazwisku Marquez, za to VR ciągle jeździ i dostaje za to $$$. A sumując kontrakty i zyski z działalności to zapewne jest to nadal większy hajs niż całe podium mistrozstw 2019. Bo nie wiem czy wiesz, ale VR odcina kupony też od popularności MM.
No ale malutcy Twojego pokroju nie rozumieją, ze między igrzyskami dla gawiedzi a biznesem jest wielka różnica.
Jest 13 wyścigów może jakiś dojdzie na ta chwile wystarczy ze wygra 6 i kolejny tytuł w kieszeni bo wątpię żeby pozostałe wygrywał ten sam zawodnik.
A 6 rund jak wróci to na pewno wygra no chyba ze będzie kolejna kontuzja
Ilość wyścigów może się zmienić. Nigdy nie wiesz co się dalej stanie.
Piękna pogoń za 1 miejscem, ten komu się nie podobało to ma sprany beret.
93 robi cały schow jak komuś się nudzi to proponuję F 1.
Gościu jest lepszy o 2 klasy od innych więc normalne że chce to pokazać.
Już pisałem dlaczego tu piszą tylko ludzie którzy kochają jednego zawodnika i nienawidzą innych.
To jest niesmaczne i głupie.pozfrawiam.
Po za tym to dobrze ze ryzykował przynajmniej wiemy kto gra w 1 lidze a reszta to ja nie wiem co tam robi widać kto ma talent. A wypadki chodzą po ludziach szczególnie tych co na 2 kołach jeżdżą LWG dla wszystkich choć podejrzewam ze nie wszyscy tu udzielający się na nich jeżdżą ?
banujecie komentarze bo opisują emeryta VR jest to żałosne
https://motogp.pl/regulamin-komentarzy/ – zapoznaj się proszę.