Home / MotoGP / OFICJALNIE: Johann Zarco zastąpi Nakagamiego!

OFICJALNIE: Johann Zarco zastąpi Nakagamiego!

Wczoraj zespół LCR Honda do spółki z HRC ogłosił przedłużenie umowy na przyszły rok z Takaakim Nakagamim i konieczność przerwy Japończyka w związku z operacją po domowej rundzie na Motegi. W środę natomiast jako zastępstwo ogłoszono Johanna Zarco. Francuz pojedzie na ubiegłorocznej RC213V na Phillip Island, Sepang i w Walencji.

„Co za okazja, że ostatnie wyścigi sezonu spędzę w barwach LCR Honda IDEMITSU. Bardzo dziękuję za tę szansę i dam z siebie wszystko, by zdobyć jak najlepsze wyniki i cieszyć się tym czasem, bo to mogą być moje trzy ostatnie wyścigi na nieco dłuższy czas. Dziękuję KTM-owi za to, że pozwolił mi spędzić te rundy na innym motocyklu. Zobaczymy, co będę w stanie zrobić. Na razie wszystko, co wiem, że będę się dobrze bawił na Phillip Island – to szybki tor i myślę, że odczucia będą niezłe. Ściskamy kciuki i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Celem jest jazda dobrym tempem i odzyskanie dobrego odczucia na motocyklu, jakie kiedyś miałem”. – powiedział Johann Zarco.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Choć kontrakty na 2020 rok Honda ma już podpisane, nie jest wykluczone, że zwolni się któreś miejsce w przyszłorocznej stawce MotoGP – możliwości są zarówno w ekipie fabrycznej, jak i w LCR. Fatalnie radzi sobie Jorge Lorenzo, ale Hiszpan deklaruje, że wypełni dwuletni kontrakt. Wcześniej wątpiący w kontynuowanie kariery Cal Crutchlow nagle zmienił zdanie (pod wpływem angażu Zarco?) i teraz mówi, że chce ścigać się nawet po 2020 roku.

To szef LCR – Luccio Cecchinelli wyszedł z pomysłem zastąpienia Nakagamiego Johannem Zarco: „Oczywiście bardzo nam przykro, że Nakagami opuści trzy ostatnie rundy sezonu, ale z drugiej strony wiemy, że kontuzje są częścią tego sportu. Zaproponowałem Dyrektorowi HRC Tetsuhiro Kuwacie i team menadżerowi Alberto Puigowi, żeby zatrudnić Zarco w roli zastępcy, a oni dali mi swoją zgodę. Kiedy skontaktowałem się z Zarco, od razu zainteresował się pomysłem i razem pracowaliśmy nad każdym krokiem tego projektu, który zakończy się w Walencji. Z naszej strony damy z siebie maksimum, by wspierać Johanna – zawodnika, który prezentuje niesamowity talent i profesjonalizm w trakcie swojej kariery”.

Źródło: LCR Honda

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 14

  1. Domyślam się, że z najwięjszymi obawami na debiut Zarco na Hondzie czeka Lorenzo. Jeśli Zarco nie będzie się mógł odnaleźć, wtedy Jorge będzie mógł odetchnąć z ulgą. Jeśli jednak Johann z miejsca zacznie jeździć w TOP10 to będzie to ogromny problem dla Lorenzo. Jest też inne wyjście – Lorenzo ma już wywalone na wszystko i na nic nie czeka z emocjami.

  2. Odszczekam jeśli mnie zaskoczy, ale uważam, że nie dobije nawet do poziomu Naki i Cala. Ten motocykl to lepsza wersja KTM-a, ale styl zostaje ten sam.

  3. Same plusy tego rozwiązania:
    – Taka ma ten sezon +/- zamknięty jeśli chodzi o wyniki, a będzie sprawny na testy przedsezonowe,
    – Johann przekona się, czy warto walczyć o kontrakt z Hondą od 2021, jeśli motocykl będzie pasował – tak samo Honda, czy to potencjalny kandydat do zastąpienia Cala/Jorge od 2021,
    – kibice chcą oglądać tak utalentowanego zawodnika,
    – Yamaha dowie się co nieco o współczesnej Hondzie (MY 2018, ale jednak), jeśli Johann będzie testerem dla nich w przyszłym roku,
    – Johann ma ekstra szansę na podbudowanie psychiki, jeśli dobrze pokaże sę na Hondzie.

    • Yamaha będzie musiała dzielić się najtajniejszymi danymi rozwojowymi z człowiekiem, który w kazdym momencie może podpisać kontrakt z największym i najgroźniejszym konkurentem w stawce ;). Co gorsza będzie już po jakimś takim „romansiku” z HRC, będzie wiedział gdzie zadzwonić i kto go wysłucha :). Uważam że decydenci Yamahy w tym właśnie momencie zaczynają dyskutować między sobą czy naprawdę warto angażować Zarco w roli testera.
      Ale może jestem przewrażliwiony ;).

      • Pamiętaj, że być może (oby nie!) Vale zakończy karierę w 2021, a Maverick ostatnio dawał sygnały, że inni producenci też są w jego notesiku. Także 2021 to (być może) otwarcie drzwi do fabrycznej Yamahy lub Petronasa, jeśl się spisze jako tester – ma powody, żeby być w porządku wobec Yamahy w przyszłym roku :)

      • mariusz, zdecydowanie jesteś przewrażliwiony, i to nie po raz pierwszy ;)

        A kto nie może w każdej chwili lub w innej chwili związać się z innym producentem? Przecież Dovi jeździł na Hondzie, Yamasze, Ducati… Cal Chyba podobnie, Rossi chyba podobnie :)
        Ludzie przechodzą z teamu do teamu i to raczej normalne jest – skoro KTM daje Zarco jeździć od razu na innym moto, to chyba to „zdradzanie” tajemnic nie jest aż tak straszne, a przypomnę, że największym wrogiem KTMa jest właśnie Honda.

        Zarco trafia na bardzo ciężki sprzęt w obecnej chwili jakim jest dziś RC213V, bardzo mi z tego powodu jest smutno, bo powinien mieć trochę lżejszy żywot po kilku traumatycznych miechach w KTMie, jednak trzymam kciuki za niego, bo lubię gościa i dobrze mu życzę :)

        Co do Lorenzo, oczywiście, że w jego interesie są słabe wyniki Zarco – jeśli byłoby inaczej, byłby najgorszym jeźdźcem Hondy od niepamiętnych czasów, ze wszystkich względnie topowych nazwisk.

  4. HRC MA.BÓOOOOOL DUPY

  5. Bardzo trzymam kciuki za Zarco bo to jest fantastyczny zawodnik.
    Chyba jeszcze nigdy się nie zdarzyło tak aby w jednym sezonie „regularny” zawodnik startował w „regularnym” sezonie na dwóch konkurencyjnych motocyklach. Tak bardzo chciałabym aby mu wyszło na tej Hondzie i nie po to aby wygryzł Lorenzo ( bo nadal upieram się, że Lorenzo jest wielkim zawodnikiem) ale bardziej by zastąpił Nakagamiego czy Cala – jeśli zaś decyzja władz fabryki byłaby taka aby jednak zastąpił Lorenzo to cóż – taki jest ten sport :-)))

    • Masz za nisko ustawione progi marzeń – ja uważam że gdyby HRC udało się znaleźć sposób na pozbycie się Lorenzo w jakiś w miarę bezpieczny dla finansów sposób, to jest na swiecie jeszcze jeden zawodnik, który jest wart wszystkich pieniędzy, stworzyłby kolejny „Dream team”, dałby MM kolejnego kopniaka motywacyjnego i dostałby motocykl z najwyższej półki, a z tego co pamiętam to był to jedyny wymóg tegoż zawodnika.
      Bo ile razy można wygrywać mistrza wsbk i choćby nie spróbować się zmierzyć z Marquezem? Kolejnej takiej okazji już może nie być, a Zarco to jednak inny kaliber niż Rea.

      • mariusz – czy Zarco to inny kaliber niż Rea ani nie wiesz Ty ani nie wiem ja. Tak zakładasz – i dobrze. Ale Zarco vs. Rea – hmmm, no nie wiem który z nich byłby/jest lepszy. Jak Zarco radzi sobie na maszynach MGP już wiemy – jak z tymi maszynami poradziłby sobie Rea to wielka zagadka bo to jest kompletnie inna bajka. Ale też zgadzam się z Tobą że Rea powinien dostać szanse w MGP. W jakim teamie ?? Nie wiem.

    • Nakagami jest pewniakiem ;) Ma niezłe wyniki i roczny sprzęt. Poza tym leje Jorge ;)
      Więc jak Zarco wskoczy i będzie się wbijał w top6. To na pewno dostanie posadę od Hondy. Słabsze wyniki niż Cal zapewnią mu najwyżej posadę testowego.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
181 zapytań w 1,770 sek