Zespół Moto2 Petronas Sprinta Racing chce mieć w przyszłym roku w składzie Alexa Marqueza, aby potem Hiszpan mógł trafić z zespołem SRT Yamahy do MotoGP. Hiszpan odniósł w Brnie piąte zwycięstwo w sezonie. W klasyfikacji wyrobił sobie już 33 punkty przewagi nad Tomem Luthim, który przewrócił się w Brnie.
Marquez ściga się dla ekipy Marc VDS od czasu, gdy dołączył do Moto2 w 2015 roku. Przed obecnym sezonem odniósł trzy zwycięstwa i 13 razy stał na podium, ale ostatnie miesiące to prawdziwa eksplozja formy młodszego z braci, który nie ma w pośredniej kategorii żadnego konkurenta, który mógłby mu zagrozić.
Mimo, że menedżer Alexa – Emilio Alzamora – negocjuje przedłużenie umowy, otrzymali oni również inną ofertę: od Petronasa, którzy obecnie wystawiają jedną maszynę Kalexa dla Khairula Idhama Pawiego, ale mają zamiar wystawiać dwie w przyszłym roku.
Przejście do ekipy Petronasa otworzyłoby mu drogę do MotoGP i satelickiego zespołu Yamahy, choć szef fabrycznej ekipy – Lin Jarvis – miał mieszane uczucia: „Posiadanie brata Marqueza w Yamasze w MotoGP, kiedy jego brat jest z naszym głównym rywalem (Hondą), byłoby dziwne.”
Po raz kolejny więc okazuje się, że na wyniki Alexa Marqueza patrzy się nie biorąc pod uwagę tylko jego własne osiągnięcia, ale również porównując je z tym co robi Marc Marquez.
Źródło: autosport.com
Nie ma co się oszukiwać, że zatrudnienie Alexa będzie miało tylko wymiar sportowy.
Młodszy Marquez będzie świetną kartą przetargową, w przypadku gdyby starszy chciał odejść z HRC.
Szanse że trafi na Yamahę oceniałbym na jakiś 1%. No może 1,5% jeśli Vinales odejdzie.
Rossi nie po to ma szkółkę, żeby w decydującym momencie miejsca w Yamasze zajmowali Hiszpanie, w dodatku z takim nazwiskiem;)
Trafne spostrzeżenia
Myślę, że nie ma na to szans, by Alex trafił do Yamahy. Marc pewnie będzie go wspierał, holował za sobą, więc wszystko wskazuje na Hondę, zwłaszcza gdyby dostał fabryczny kontrakt. Wtedy byłoby dużo prościej, dzielenie się telemetrią, podobne części itp.
Nie oszukujmy się, tym motocyklem potrafi jeździć tylko jedna osoba.
Nie życzyłbym wrogowi dosiadania Hondy jako pierwszej maszyny w MotoGP a tym bardziej młodemu Marquezowi.
Za to obaj na Dukacie… no to już zupełnie inna historia ;)
Małe sprostowanie, pewien emeryt wędkujący obecnie na antypodach zapewne również ogarnąłby ten sprzęt… no ale to już emeryt.. ;))
Jarvis wypowiada się za Yamahę, a może Petronas wcale nie wiąże swojej przyszłości z Yamahą. Przypominam, że Tech3 dostał jasny przekaz od Yamahy, że ich 20-letnia wspòłpraca nic nie znaczy i pierwszym wyborem będzie ekipa VR46, jeśli powstanie. Powinno to dawać do myślenia dla tych, którzy wiążą się z Yamahą.
Z drugiej strony nie wiem, jak można by poukładać Repsola i Petronasa wokół Hondy. Może zatem inne opcje…
A jeszcze nie tak dawno czytałem tutaj, że Alex jest słaby i pomysły z nim w GP to herezja związana tylko z jego nazwiskiem, bo talentu nie ma…
Kiedy Rossi założył swoją szkółkę? Bo jest szansa, że i w tym aspekcie go Marc Marquez przegoni;)
a w jakimś już przegonił? :O
Chociaz by w ilosci pole position.
Konczac na tytulach ktorych ma 7 a Vale 5.
Dobrze policzyłeś?
Pewnie fan MM, oni liczą tak jak im się podoba :D
Z tego co pamietam to MM93 odradzal bratu przenosiny do MOTOGP dopoki nie wygra MOTO2.
Marc powinien pokazać jaja i zmienić sprzęt, chętnie bym go na Ducati zobaczył. Wtedy Alex może wskoczyć w pakiecie.
Marc jest akurat jednym z niewielu, który je pokazuje bardzo często. Np. w zeszłą sobotę podczas ostatnich 2 kółek kwalifikacji. Nie musi w tym celu zmieniac fabryki.
Stoner był dużo lepszy ;) Potrafił na dwóch kompletnie różnych maszynach zostać mistrzem.
I na tej podstawie twierdzisz, że był dużo lepszy? Wszystkie inne statystyki przemawiają za Marquezem. ( uprzedzam, że na 1 rzut oka widać komu kibicuje najbardziej( a łatwo nie mam w ostatnich czasach :) ).
Statystki nie są ważne ;) Obecne przepisy utrzymują się od wielu lat. Podobnie jest w F1 zmienili na 1,6T i cały czas tylko Mercedes się liczy. Dla mnie to nuda, wolę większą rotację w przepisach. Powinni zmienić znowu zmienić pojemność, elektrykę. Jakaś rewolucja by się przydała ;) Zresztą ciężko jest przegrać na motocyklu, który został zbudowany pod niego.
Zmieniając przepisy co kilka lat, nie sprawisz że stawka się wyrówna.
KTM czy Aprilia będą startować z innego poziomu niż HRC, bo Honda ma o wiele więcej pieniędzy i ludzi żeby wyrobić sobie przewagę.
Nie zapominaj, że każde zmiany techniczne to dodatkowe koszty dla producentów.
Inna sprawa to to, że patrząc na wyniki innych RC213V, to raczej Marquez robi różnice, a nie motocykl.
Daleko mi do sympatyka Marqueza i to nie dla niego oglądam jeszcze MotoGp, ale majstrowanie przy przepisach żeby skończyć jego dominację to tak jak by go karać za to że jest najlepszy.
Nie jego wina, że inni zawodnicy nie nadążają .
„Zresztą ciężko jest przegrać na motocyklu, który został zbudowany pod niego.”
Jakoś Rossiemu, Doviemu, Rinsowi przychodzi to z łatwością, szczególnie temu pierwszemu.
Nie wiem od jak dawna oglądasz MotoGP, ale akurat w ostatnich latach stawka sprzętowo jest bardzo, ale to bardzo wyrównana. Aktualnie mamy 4 producentòw, którzy mogą wygrywać. Czego chcieć więcej? Do ideału brakuje tylko KTMa i Aprili raz na jakiś czas na podium.
Właśnie rewolucje mogą spowodować, że stawka się rozjedzie i na czele będą maszyny tylko jednego producenta.
A to, że MM jest po prostu o klasę lub dwie lepszy od innych, to nie jest kwestia sprzętu. Zresztą wystarczy popatrzeć na wyniki jakiejkolwiek innej Hondy w ostatnich latach.
Rozumiem, że dla osób, które nie lubią MM jego dominacja nad ich idolami jest przykra, ale to nie powòd, aby umniejszać osiągniecia MM. Tym bardziej lekko mnie rozweselają apele do MM o zmianę maszyny celem poprawy widowiska. Myślę, że celem MM są kolejne tytuły, fajna atmosfera w zespole, itp., a życzeniami fanów Rossiego akurat MM zbytnio się nie przejmuje.
Sugerowałbym zamiast namawiania Hondy lub MM o danie innym szansy apelować do konkurencji (w szczególności Yamahy i Ducati) o mądrzejszą politykę kadrową.
fidell33 wyrównanie stawki nie działa nigdy ;) Nigdy nie będzie wyrównana. Nigdzie taki pomysł się nie sprawdzi. Jedynie w pucharach markowych, tam masz wyrównaną stawkę.
Natomiast Honda zrobiła motocykl przy współpracy z MM tylko pod niego. Dani z każdym rokiem radził sobie na nim gorzej. Jorge obecnie to przeżywa. Honda się nauczyła tego na przykładzie Rossiego ;) Warto mieć jednego zawodnika, który dominuje niż dwóch którzy walczą. Dlatego tak skaczą obok MM i wszystko pod niego robią. Coś jak Lotus i Senna, Ferrari i Schumacher. Wiadomo ten drugi też może coś fajnego wyjeździć, ale nigdy nie zostanie mistrzem. Tym bardziej przy obecnej technologi i poziomie elektryki.
Ducati i Suzuki nie na wszystkich torach są dobre ;) Bardzo nierówne motocykle. Natomiast Yamaha od zmiany w 2012 jest z każdym rokiem coraz słabsza. Gdyby nie głupie błędy, to Pedrosa byłby mistrzem. Zresztą w 2015 MM pokazał kunszt głupoty i stracił mistrzostwo dla Hondy.
Oglądam od bardzo dawna, pamiętam jak na 2-3 letnich Hondach 500cc można było kończyć wyścigi na pudle. Więc jeśli ktoś mi powie, że Honda nie ma przewagi, to po prostu nie ma pojęcia ile kasy tam ładują w program z MM ;) Inne fabryki jeśli wydają połowę to maks. Jeśli ktoś chce wyrównać stawkę, to przez zmniejszenie budżetów ;) W innym wypadku będzie nuda jak w F1. Tam Mercedes przegrywa tylko wtedy jak kierowcy się o to postarają. W MotoGP musi się o to postarać MM.
saruto – ja w zupełne wyrównanie stawki też nie wierzę:)
Zrozumiałem, że TY chcesz to osiągnąć zmianami technicznymi, więc się do tego odniosłem. Ja tylko uważam, że nie powinno się zmieniać reguł dlatego że ktoś wygrywa i staje się to nudne.
Według mnie zmiana przepisów teraz, nie gwarantuje przełamania monopolu MM, bo jak obaj się zgadzamy, HRC ma przewagę nad innymi i do ewentualnych zmian przygotuje się lepiej niż inni.
Druga sprawa jest taka, że mieszanie przy przepisach może sprawić że któryś mniejszy producent może uznać, że nie opłaca mu się ładować kolejnych milionów, żeby znów próbować nadgonić najlepszych.
Moim zdaniem, niech zostanie tak jak jest i tyle. Nawet jeśli dominacja Marqueza niezbyt mi się podoba.
Nie liczę na wyrównanie, raczej na kolejne przemieszanie stawki. Raczej nikt z obecnych się nie wycofa. Raczej mogą na tym zyskać. Taki KTM może wskoczyć poziom wyżej i walczyć z Suzuki, Ducati. Może Yamaha się polepszy.
Co 4-5 powinni robić zmiany ;) Jak się pojawiła klasa MotoGP, to było ich sporo aż do 2012 i to było ciekawe. Nie chodzi o monopol ani karanie, tylko o czysty rozwój dla fabryk ;) Przecież pracownicy w takiej fabryce za 30 lat, to nie będę wiedzieli kto to był Rossi, MM i inni. Natomiast czysta technologia się rozwinie. Zobacz sobie na różnice w sprzęcie. Jeździłem ostatnio Ducati 998, a później 1098. Niesamowita sprawa!!! Skok tak jak w motoryzacji. Jeśli nie mają nowych regulaminów, to technologia stoi od 2012…
Dobrze by było aby Marc poszedł np do Ktm’a. Narąbie tych mistrzów jak Mick. Już teraz się to ogląda tak jak wtedy. Z resztą w arogancji wobec reszty stawki też są podobni. A tak to nawet bym mu kibicował a i wtedy jakby zdobył mistrz na Ktm ie mógłby się porównać ze Stonerem. Na razie nawet nie jest na poziomie Rossiego bo z tego co pamaietam Rossi wygrał i na Hondzie i Yamie.
Równie dobrze można napisać, że lepszy jest Cal, bo wygrał w swojej karierze wyścig na satelicie, a MM ani jednego. Albo, że lepszy jest Bautista bo miał podia i w MotoGP i w WSBK.
Chodzi o podjęcie wyzwania, ryzyka które Ci dwaj starsi podjeli szczególnie Rossi który przeszedł z mistrzowskiej ówcześnie Hondy na zdecydowanie słabszą Yamahe no i dominacja Hondy się skończyła.
Tak naprawdę nie dziwie mu się. Jest tak bezkonkurencyjny na swoim obecnym pakiecie że byłoby to baaardzo ryzykowne chyba ze jest jeszcze lepszy niż do tej pory sądziłem i zamknie usta ostatnim którzy mają to poniekąd uzasadnione „ale”
Gdyby Marc przesiadł się na Ducati to w waszych oczach by zyskał? Ducati to obecnie najlepszy motocykl. Marquez przykrywa niedoskonałości Hondy. Gdyby przeszedł do Ducati to pewnie skończyłoby się to taką samą dominacją, albo i jeszcze większą. Warto docenić to co robi Marquez, szczególnie patrząc przez pryzmat innych Hond.
Kiedy zrozumiesz, że Honda ma w dupie innych zawodników? :)