Założyciel zespołu RNF – Razlan Razali – nie ukrywa, że po nawiązaniu współpracy z Aprilią liczy na ponowne walki o czołowe pozycje. Przypomnijmy, że to właśnie ekipa Razaliego – wtedy jeszcze Petronas Yamaha – była rewelacją sezonu 2020. Fabio Quartararo długo prowadził w klasyfikacji generalnej, a Franco Morbidelli został wicemistrzem świata. Teraz w zespole jeździć będą Miguel Oliveira i Raul Fernandez.
Dla malezyjskiej ekipy do pierwsza współpraca z włoską marką, po czterech latach bycia zespołem satelickim Yamahy. „Ponownie desperacko chcemy odnosić sukcesy. Dzięki Aprilii i naszym dwóm nowym zawodnikom chcemy natychmiastowych wyników, chcemy wrócić do rywalizacji w czołową dziesiątce, pierwszej piątce, a nawet miejscami na podium, to nasze główne cele”. – powiedział Razlan Razali.
Menedżer zespołu RNF Racing, Wilco Zeelenberg, podziela te wysokie oczekiwania. „Mamy hitowy skład, z Miguelem Oliveirą i Raulem Fernandezem. Miguel wygrał dwa wyścigi w zeszłym roku w MotoGP i nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, jak poradzi sobie z motocyklem Aprilia, który w zeszłym roku przewyższył samego siebie”. – wyjaśnił Zeelenberg.
Zespół nie dostanie nowego motocykla, będzie korzystał z ostatniej specyfikacji Aprilii z 2022 roku. „Istnieją możliwości, że dostaniemy ulepszenia jeżeli Aprilia coś znajdzie i będzie się mogła tym podzielić, ale potrzebują czasu aby je wprowadzać. Tak robiliśmy z Yamahą. Chociaż praca wre cały czas, to musimy być realistami. Wielkie kroki naprzód nie są niemożliwe, ale raczej będą to małe kroki”. – dodał menedżer.
Szkoda, że mają stary motocykl. Bo w końcu Aprilia ciągle doni bardziej doświadczone zespoły.