Valentino Rossi przyznał, że dogłębnie przeanalizował zeszłoroczny wyścig o GP Niemiec w wykonaniu Jonasa Folgera, który zdobył wtedy w domowej rundzie drugie miejsce, przegrywając jedynie z Markiem Marquezem. Folger opuścił sezon 2017 z powodu choroby.
Rossi w konsekwencji pojechał niedzielną rundę na Sachsenringu podobnie, jak rok temu niemiecki kolega z satelickiej ekipy Yamahy. Stracił do Marqueza, który rok w rok dominuje w GP Niemiec, jedynie dwie sekundy, zdobywając najlepsze w tym roku drugie miejsce. Umocnił się dzięki temu na pozycji wicelidera klasyfikacji.
„Dla mnie bardzo ważny był zeszłoroczny wyścig Folgera.” – powiedział na mecie Rossi. „Po pierwsze, pojechał fantastyczny wyścig, na poziomie Marca, pozostając z nim w walce. Przeanalizowałem więc wszystko, co jest związane z tym jego wyścigiem, włącznie z liniami przejazdu, sposobem w jaki prowadził maszynę, i jak ją ustawiał.”
„Myślę, że to okazało się bardzo pomocne, więc może muszę mu przekazać moje trofeum?” – żartował dalej włoski zawodnik Yamahy. Wcześniej w tym roku Rossi zajmował co najwyżej trzecią pozycję.
„To nie tylko mój najlepszy wynik sezonu, ale także najlepszy z powodu bardzo dobrego startu. Był bardzo istotny, ponieważ byłem szósty na starcie, musiałem spróbować kogoś zaatakować.” – dodał. „Potem jechałem dobrze przez 30 okrążeń, próbując oszczędzać oponę, byłem zawsze we właściwym miejscu i we właściwym momencie. Byłem w stanie wyprzedzać, bez popełniania błędów.”
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha
Taka publiczna wypowiedź świadczy tylko dobitnie o tym jak wielkim zawodnikiem jest VR. Mimo 9 tytułów, grubo ponad 100 zwycięstw, mimo bycia legendą MGP nie wstydził się przyznać, że inspirował się jazdą innego zawodnika (przy nimi kompletnie nie utytułowanego) jadącego doskonale Yamahą po tym torze. Przecież Rossi mógł tego nie mówić i nie byłoby dziś tych szyderstw co niektórych kibiców – a jednak wrodzona uczciwość pchnęła go do szczerego wyznania którym wręcz nagrodził i publicznie pochwalił Folgera za to jak ten pokonywał ten tor. Nie jest bowiem wstydem przyznać że czegoś się samemu nie wie, że inny może zrobił to lepiej ale pochylić głowę i uczyć się od innych, rozwijać się (mimo ogromu tytułów mistrzowskich) to jest dopiero coś. Valentino to naprawdę zdumiewający zawodnik :-)))
Lubię VR, ale naprawdę czekam na dzień, w którym odejdzie i skończą się te komentarze psycho fanów.. Wrodzona uczciwość? To tak samo Kasiu jak Twoja wordzona bezstronność w ocenie zawodników :D Mistrz manipulacji, gierek, pprowokacji, ale na pewno nie szczerości :)
Ja bym chciał, żeby jeździł jak najdłużej w czołówce ale fakt, ostatnie zdanie to trochę prawdy o Vale. Prowokować, rozgrywać psychologicznie wyścigi – jak najbardziej to go cechowało, ale też nie powiedziałbym, że to jakiś typowo nieszczery człowiek. Vale ma tam swoje przemyślenia pod kopułą, wielokrotnie walił prosto z mostu co myśli. Natomiast te obrażania się, niepodawanie ręki… trochę nie na ten wiek.
Marcinn_009 – chyba jeszcze nie mielismy okazji pogadać. Witaj i bądź :-))
A moje oceny zawodników zawsze są bezstronne ze wskazaniem na Rossiego więc nie wiem o co się czepiasz :-))))
A ja za VR nie przepadam od początku jego kariery, ale życzę mu aby jeździł jak najdłużej na wysokim poziomie. VR46 ma sporo rownież normalnych kibiców (o trzodzie nie mówię) – niech ich cieszy swoimi występami. Jest barwną postacią, a takie są potrzebne. 10-tego tytułu mu nie życzę.
Trochę przecukrowane ;) ale plus, że Vale wspomniał Folgera, szkoda, że nie przystąpił do tego sezonu. Może nie jest to wielki talent, ale dawał radę i potrafił zaskoczyć.
Ja w Folgerze widzę ogromny talent, bo potrafił pojechać nieziemsko, co pokazał własnie wtedy w Sachsenringu, a także jakieś pojedyncze przebłyski z Moto3 i Moto2 :)
Niestety psychika jeszcze słabsza niż u Stonera swego czasu, z czym trudno niestety w czasach Rossiego/Marqueza :/
Tak, psychika to podstawa w tym sporcie. Stoner się wyrobił w swoim czasie. W Vinalesie widzę mocnego psychicznie gościa, choć niekoniecznie drugiego Rossiego czy Marqueza.
Przeciez wczesniej Marquez sie do tego przyznal Rossi poprostu chwyta sie brzytwy co w tym wielkiego?
Chwyta się brzytwy? Rozumie tekstu i rzeczywistości to naprawdę aż tak trudna sztuka? Rossi to doświadczony człowiek i jak widać nawet w dojrzałym wieku nadal się uczy i tego nie kryje. Niektórym trudno pojąć tak oczywiste rzeczy.
Repsol, interpretujesz każdą wypowiedź, każde zachowanie Rossiego negatywnie, nieufnie, podejrzliwe w kontrze do swojego idola MM93…Jest takie powiedzenie: zawsze bark wyobraźni można nadrobić nadmierną podejrzliwością.
Dorośli ludzie nie mają fanów przed którymi klęczą jak przed symbolem fallicznym, jakkolwiek mają swoje jednoznaczne, zobiektywizowane faktami zdrowe sympatie. Zdobądź się choćby na mądre milczenie jeśli masz tak walić kulą w płot.
Wiesz jakie sa fakty? Takie ze Marquez wczesniej przyznal sie ze podglada wyscigi w wykonaniu innych i ciszaaaaa teraz Valentyna to powiedzial i wielkie LAAAL
Czasem kula przebija plot
I nie kazde bo decyzje o emeryturze przyjme pozytywnie :)
To może wprowadźmy przymusowe limity na pochwały?
Jeśli ktoś raz pochwali Rossiego, to na następnym wyścigu będzie zobowiązany pochwalić Marqueza.
Oczywiście można by to rozszerzyć na innych zawodników.
Ewentualnie, można wprowadzić przymus kibicowania aktualnie wygrywającemu.
Może wtedy fanom MM przestanie przeszkadzać fakt, że mimo jego dominacji, to emeryt Rossi ma za sobą jeszcze jakichś sympatyków;)
W kartach historii VR by odnotowano że pozbawił MM tego pasma zwycięstw na ostatnim wyścigu tym torze Więc miał taką dodatkową motywacje A MM tą że jest i chce być niepokonanym bo np.wikipedia by zapisała w jego życiorysie to że VR go pokonał :)
„Stracił do Marqueza, który rok w rok dominuje w GP Niemiec, jedynie dwie sekundy, zdobywając najlepsze w tym roku drugie miejsce.”
Sorry, ale te „jedynie dwie sekundy” są na wyrost. Przecież Marquez wstał sobie na motocyklu i „zatańczył” na nim spokojnie tocząc się do mety. Bez jaj.
fidell33 coś w tym jest – a żeby zmotywować forumowiczów to może by jakieś punkty..tylko CO za punkty ?
Folgera z satelity to analizował, za to Lorenzo zza drzwi garaż to absolutnie nie? Szczery jest tylko wtedy gdy mu się to opłaca.
Valentino powiedział prawdę i tyle, nie rozumiem po co te interpretacje
Dokładnie.
„Jedyne dwie sekundy…” jeden jechał na stojąco drugi cisnął bo go kolega z zespołu dojeżdżał po prawie sekundzie na okrążeniu…. i jeszcze jedno okrążenie i cudowna umiejetność czytania jaka najpewniej posiadł do granic perfekcji boski Vale na nic by się zdała ?
Teraz podgląda innych, niemal zaprosił na wigilie Przyjaciela Lorka, Mark jest super. Takie przemiany robi tylko prawdziwy mistrz.
Sebar1 – skoro Vale ulega pozytywnej transformacji to może i Ty być spróbował i pozbył się z organizmu tego Vale-jadu jaki w sobie zgromadziłeś. I zdrowiej by Ci się zrobiło, i pogodniej i może słoneczko by Ci zaświeciło a świat nabrał kolorów – zachęcam Cię – spróbuj – idź w ślady Mistrza – idź w ślady Vale.
Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za przemianę :-))))
PS. naprawdę w moim wpisie nie ma nic złośliwego – jest to tylko troska o Ciebie bo taka ilość odkładanego Vale-jadu może stopniowo poczynić zniszczenia w psychice a tego w żadnym wypadku Ci nie życzę.
Pozdrawiam – Twoja Przyjaciółka z motogp.pl :-)))
Jaki tam Vale jad?!?
:)
Śmieszy mnie ta dziecinada wokół niego i tyle.
Jedni się cieszą, ze dwie sekundy za Markiem inni widza jak było.
To jak ze szklanką :)
Pozdrowionka
Katarzyno nie bierz do siebie takich skrajnych komentarzy, ludzie maja rozne reakcje na to co nie idzie po ich mysli.
PATRZ TYLKO NA MOJE KOMENTARZE KTORE SA OBIEKTYWNE, SPRAWIEDLIWE, SZCZERE I NIE MA W NICH KSZTY JADU ;)
Pozdrawiam – Twoja Przyjaciel z motogp.pl :-)))
Repsol – oczywiście, że to cały Ty :-))) A każdy kto twierdzi inaczej to fujara :-)))
PS. przy okazji : krzty piszemy przez „rz” :-)))
PS.PS. Sami inteligentni ludzie ą , ę itd. ja pisze przez „SZ” i co mi zrobisz fujaro? :)))
Jak mowie Ci ze tak jest to tak jest wspieraj mnie tu a kto wie moze zasluzysz na runde harleyem :)
Z HD już wyrosłam i powiem Ci – ten sprzęt mnie nie kręci. Takie kredensy na dwóch kółkach :-)) Ani to szybkie, ani zwrotne ani bezawaryjne. Ot – motocykl z dużą legendą. Jak ktoś to lubi to super. nie mam nic przeciwko. Ja jednak wolę sprzęty szybkie, narowiste, ostre, dobrze hamujące i bezawaryjne. Honda to świetny sprzęt.
PS. jeśli proponowałeś mi przejażdżkę HD w charakterze „plecaka” lub „zestawu głośnomówiącego” to sam jesteś fujara. Ja bym Cię mogła przewieźć HD mojego, kumpla (chyba jedynym sensownym Night Rodem Musclem) ale pewnie byś się bał ( bo o mojej CBR-ce nie wspomnę) :-)))))
Najwidoczniej nie dorosłas do motocykli marki Harley.
Katarzyno wiesz ze Cie lubie mimo tego ze sie nie sluchasz :)
Z tego co mi wiadomo to Night Rod wychodzil jako:
NightRod
NighRod Specjal
Natomiast V Rod jako:
V Rod
V Rod Muscle
Co Hondy zgadzam sie mialem Horneta 900. Generalnie to kazdy dobry motocykl zaczyna sie litere H :)
Natomiast co do celow przejazdzki ………….. ;)))
I PAMIETAAJ JA NIE PLOCHLIWY CHLOPCZYK
Masz rację Repsol – po prostu HD są dla mnie tak nudne że specjalnie nie skupiam się na tych ich wszystkich modelach. Tak powinnam napisać V Rod Muscle. Night Rod to taki „ucharakteryzowany” na ciemno VRod – a reszta identico :-)) Tylko Muscle się wyróżnia. Ale nadal to nudne motocykle (oczywiście tylko dla mnie). Do Hond się nie umywają :-))
„Masz rację Repsol ” :))) jak to ladnie brzmi z Twoich ust, musisz tak czesciej :)))
Same Harleye moze i nudne ale z takim kierowca juz chyba nie :)
Od dzis jak bedziesz pyskowala :))
Kasia_Kowalska – I love MGP – Forza Vale ; Forza Italia !!!
18 lipca 2018 at 19:38
Masz rację Repsol
:)))))