Żaden z pięciu producentów MotoGP nie spełnia wymagań, aby być uprawnionym do korzystania z ulg w rozwoju motocykla, tzw. przywilejów. Obecnie mówi się, że Dorna rozważa zmiany w przepisach, ale Ducati nie jest zainteresowane takim obrotem sprawy. A bez zgody producentów nie będzie to możliwe. Już wcześniej swoje negatywne zdanie wyraził szef Aprilii, Massimo Rivola.
Honda i Yamaha osiągnęły takie wyniki, które wykluczają je z możliwości otrzymania przywilejów. Jednak Dorna może rozważać zmianę przepisów, gdyż obaj producenci mają trudności z dogonieniem europejskich konkurentów, zwłaszcza Ducati.
Nic więc dziwnego, że Gigi Dall’Igna, dyrektor zarządzający Ducati Corse, odrzuca zmianę przepisów, chociaż przyznaje w wywiadzie dla gazety AS, że ekipom będącym w kłopotach można pomóc: „Zgadzam się, że mistrzostwa powinny być jak najbardziej zrównoważone i trzeba znaleźć kompromis, aby wszyscy mogli walczyć o ważne pozycje, ale oczywiste jest, że zawsze muszą zwyciężać najlepsi, bo tak działa sport. Pomaganie zespołom w trudnościach jest sprawiedliwe, ale należy to robić w uczciwy sposób.”
Jednak włoski lider odrzuca zmiany w systemie przywilejów: „Nie uważam, że to problem mistrzostw. Szczerze mówiąc, mamy wspaniałe i spektakularne mistrzostwa, z wielkimi wyścigami. Jestem dumny, że pracuję w takim cyklu. To z pewnością prawda. Droga do tego była bardzo trudna, z wieloma latami poświęceń ze strony wszystkich w fabryce, i to należy docenić. Nie można tego stracić w nadchodzących latach z powodu ewentualnych ulg, zbyt korzystnych dla innych.”
Źródło: motorcyclesports.net
I ma absolutną rację, lata ciężkiej pracy, miliony wydanych pieniędzy na rozwój maszyny i utrzymanie satelitarnego zespołu.
Ciężka praca która właśnie zaczyna przynosić realne efekty nie może zostać tak zwyczajnie oddana za darmo. To miało by bardzo zły wpływ na sztab ludzi którzy włożyli lata z swojego zawodowego życia i multum wysiłku, żeby być tu gdzie teraz są.
I te wyniki osiągają absolutnie zasłużenie.
Konkurencyjności jak najbardziej, pewne wsparcie, dla zespołów ok, ale przywileje to już przesada.
Również się zgadzam. Ducati miało długie lata posuchy, ale ciągle inwestowali i utrzymywali satelity. Honda i Yamaha od lat zaniedbywała satelity, gdzie ciężko było o nowe motocykle. Teraz Yamaha nie ma satelity i gdy Morbidelli stracił formę to Quartararo jest całkowicie osamotniony.
Ducati, KTM, Aprilia korzystaly z przywilejow przez kilka lat.
Pewnie że ma racje Dążyli do tego po latach 'posuchy’ i należy im sie
Ale dajcie dowolność sterowania tym prototypem (ecu) Niech Japońskie motocykle rozwijają sie ze swoją elektroniką ,wtedy będzie sprawiedliwie – takie jest moje zdanie
Zresztą od zawsze byłem przeciwny takiemu rozwiązaniu jakie jest teraz
Ja.
Z tym ECU to jest trochę właśnie takie wyrównanie szans, jak można porównać Hondę Yamahę do Aprilli czy Ducati, gdzie Honda ma dział rozwojowy większy niż Aprilla całą fabrykę!
Jakim cudem Honda nie jest w stanie ogarnąć ECU przy takim potencjale technicznym i technologicznym ?
Zresztą, ECU do obecnych problemów Hondy ma się tak samo, rodzaj łańcucha napędowego w danym motocyklu. To nie tu są problemy tych maszyn. Ten motocykl nie trzyma się toru, nie ma odejścia na wyjściu z zakrętu, brakuje top speed, co ma do tego ECU ? No nic nie ma, jak zawias nie trzyma gumy przy asfalcie, to ECU jedynie może uciąć z osiągów do limitu możliwości.
Zobacz na starty KTM wystrzeliwuje z startu jak rakieta i kontrola startu nic do tego nie ma, mają lepsze sprzęgło i jego sterowanie niż reszta stawki, daje im więcej czucia .
Opony też są jedne dla wszystkich, ale to cięcie kosztów, to ubija rozwój, ale małym fabryką obniża koszty i daje szansę na rywalizację.
Dekady rządzą Japończycy, chwilę się pogubili i już lament odchodzą, zabierają zabawki i z piaskownicy, bo 3 sezony bez sukcesu.
KTM czy Aprilla w takim razie już dawno powinny się zawijać z MotoGP, bo lata pracy, kupa kasy , a dalej kręcą się przy pudle w najlepszym wypadku.
Ducati czekało na majstra tyle lat .
https://motormania.com.pl/sport/motogp/motogp-taka-sama-elektronika-dla-wszystkich-o-co-chodzi/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozrz%C4%85d_desmodromiczny
Może ich sekret w połączeniu właśnie z tą jednostką sterującą tkwi właśnie w rozrząd desmodromicznym ? Doszli do perfekcji i chwała im za to Można znależć wypowiedż Bagnai który powiedział że moto jest nawet za bardzo perfekcyjne za idealnie sie prowadzi bo nie czuje limitów tego sprzętu a czasy ma najlepsze
Italiano.
Ecu to jest zbyt płaskie pojęcie… To jest szeroko pojęta elektronika – setki czujników…
Parę przykłądów…
Zawias może puść w pierwszej fazie zakrętu jak i w drugiej, jak w pierwszej to możliwe ze jest problem z engine brake za agresywnie hamowanie silnikiem + hamowanie i idzie uślizg przodu
Na wyjściu kontrola trakcji za późno obcina moc – koło łapie uślizg później, kontrola wycina moc i mamy highside…
Słąby top speed kwestia – power delivery, może nie są wstanie osiągać kompromisu miedzy maxpower a oddawaniem mocy – wolniejszy motocykl ale łagodniej oddaje moc.
Musze poszukać odcinem Simpsona jak opowiadał o elektonice w motocyklu wyścigowym na poziome AlpeAdria , generalnie temat elektroniki to bardzo szeroki temat
bArto
Z tego co ja pamiętam, to Honda po zmianie ECU nadal wygrywała w cuglach mistrzostwa jako producent i zawodnik!
Szukacie problemów tak gdzie ich bezpośrednio nie ma.
Zwyczajnie położyli laskę na rozwój maszyny i teraz mają tego efekty.
Ile innowacyjnych rozwiązań widziałeś lub slyszales o nich z strony Hondy?
Dokładnie, jedyne co robią to składają kolejne protesty na nowinki Ducati lub je kopiują, a jak się skopiować nie da, to protestują.
Ten motocykl nie prowadził się od lat, kolejni nowi zawodnicy nie potrafili jechać tą maszyną.
Marquez złapał kontuzję, rozwój motocykla poszedł w krzaki i teraz nikt tym bublem jeździć nie potrafi.
Elektronika jest taka sama dla wszystkich, widać Aprilla lepiej to ogarnia i garażowa firma rozkłada na łopatki światowego giganta.
Inaczej może zostałem trochę żle zrozumiany.
Rozwój motocykla – silnik rama zawieszenia to jeden kierunek i tu Honda ma też problem, głównym moim założeniem było pokazanie, że temat elektroniki został bardzo uproszczony gdzie nie mając ogarniętej elektroniki można mieć najlepszy motocykl ale nie wykorzysta się jego potencjału.
ECU nie ma zwiazku z wejsciem w zakret?uslizgami?przyspieszeniem heh spoko mamy majsterkowicza na poziomie motogp ;)
Respol84 czytaj wyraźnie posty, z wyjście z zakrętu, o czym Marqez mówi od dwóch lat, że honda nie ma kopyta i to główny powód jego wożenia się w kwalifikacjach za kimś, żeby w tunelu niwelować braki Hondy w mocy.
Gdyby to była elektronika w Hondzie to by z wahaczami tylnymi nie kombinowali próbując ustabilizować maszynę w zakręcie zastanów się ? Co jest łatwiejsze edycja ecu czy zaprojektowanie nowego elementu i jego testowanie?
Zresztą wywiady w MotoGP wskazują wyraźnie dlaczego Yamaha i Honda mają problemy z wyjściem z zakrętu, i dziwnym trafem wszystko toczy się wokół mechaniki maszyny, rodzaju silnika i jego wpływu na przyczepność na wyjściu i wejściu w zakręt.
Ja tam nie wiem ile kobinowali z wachaczami a ile z elektronika ale sa tacy co wiedza wiec spoko
Pozdrawiam
Bo właśnie z tą elektroniką nie są w stanie więcej zrobić w zachowaniu motocykla Marquez mówił że coś próbują grzebać w elektronice Te wahacze ramy od Kalexa niewiele ,w,aściwie nic nie pomagają Nad zachowaniem sie motocykla czuwa elektronika połączona z wszystkimi czujnikami żyroskopami itd. Japońce sie opuścili ,nie odrobili lekcji , olali temat i tyle
Nie musieli sie pokazywać z niczym innowacyjnym (np.z płetwami na owiewkach) bo zawsze byli na szczycie jako najbardziej utytuoawna fabryka w historii w sportach motorowych :) A jeśli coś jest poza regulaminem to chyba oczywiste i normalne że sie to sprawdza pomiarami
Ważne żeby wyścigi były ciekawe, nie ma znaczenia czy pojedynek na torze toczą zawodnicy na tych samych motocyklach czy na różnych, narzekanie, że Ducati wygrywa jest idiotyczne.
A kto narzeka ?
Wybacz osobiste pytanie, ale czy ty potrafisz zestawić więcej niż jeden fakt?
Wiesz jaka jest sytuacja na świecie? Honda i Yamaha mogą zdecydować się powtórzyć ruch Suzuki (które miało wtedy lepszy motocykl niż obie japońskie fabryki). Wtedy prestiż Moto GP spadnie i być może w ogóle całe Moto GP upadnie lub bardzo mocno podupadnie.
Ducati potrafiło fabrycznym kierowcom odciąć wsparcie w trakcie sezonu, dlaczego miałoby tego nie zrobić z Martinem w satelicie, gdyby ten zaczął zagrażać mistrzostwu Peco? Oczywiście, że to zrobi.
Jest jeszcze kwestia prozaiczna, dwa takie same motocykle to takie same plusy i minusy, a więc mniej wyprzedzań kiedy poziomy kierowców są zbliżone, a maszyny bardzo szybkie, a margines błędów mały.
Także dalej niej gdzieś marki motocykli, a później się zdziwisz jak Moto GP nie będzie.
Ciekawa analiza Micka
https://www.scigacz.pl/Fatalna,decyzja,ktora,zmienila,wszystko,Dlaczego,w,MotoGP,wygrywaja,teraz,producenci,z,Europy,45978.html
Ja
I z tej analizy wynika dokładnie to co napisałem wyżej, za wyjątkiem ograniczeń wynikających z Corona wirusa.
Ogromne zaplecze techniczne i technologiczne Yamahy i Hondy – dysproporcje rzędu 10 razy więcej potencjału ludzkiego!
Na dodatek ograniczenia strukte uderzające w nowinki Ducati – czy to mechaniczne czy aero.
Limit obrotów do 15 500 oraz limit paliwa , to jednoznaczny kaganiec na silniki z Bolonii!
Desmo daje możliwość zakręcenia silnika wyżej niż 15.500 a przy większym limicie paliwa na oddanie większej mocy.
Więc niech sobie honda bierze swoje ECU, ale ja chcę zniesienia limitu obrotów i paliwa i braku ograniczenia w aero i mechanicznych systemach zawieszenia .
Nikt by nie dogonił Ducati na wyjściu z zakrętu, prostej i top speed, kiedy teraz one już są „słabsze” głównie z względu na obciętą ilość paliwa , a gdyby je jeszcze zakręcić pod te 17-18000obr/min to była by rakieta i to dosłownie!
Fajnie ze rakieta która może mieć i nawet 20 k obrotów tylko bez odpowiedniej elektroniki będzie palił gumę na każdm biegu czyli … znowu wracamy do punktu który nazywa sie elektronika.
bArto
Jeśli teraz problem dla Ducati jest ograniczona ilość paliwa, to znaczy że elektroniką by to ogarnęli . Od lat Ducati ma przewagę mocy i w tym temacie to dla nich nie problem.
A fakt, że reszta stawki domagała się limitu paliwa na sprintach mówi sama za siebie.
Ducati odkręcili by kurek i nikt by tej maszyny nie dogonił, s w sprincie kwestia zużycia opony jest pomijalna .
Czyli podsumowując głównym powodem tak słabych wyników z strony Yamahy i Hondy nie jest elektronika sama w sobie, tylko fakt, że nic w temacie nie robili .
I teraz za to że włożyli łachę Ducati ma się zgadzać na przywileje dla nich, aby mieli szansę na szybkie dogonienie czołówki KTM Aprilia Ducati, dając wszystkim jasno do zrozumienia, że nie warto wydawać kasy, utrzymywać zespoły satelickie, zabiegać o najlepszych inżynierów i testerów maszyn.
Wystarczy postraszyć odejściem z cyklu i już będzie łatwiej szybciej i taniej.
I wtedy żadnemu fanowi Hondy czy Yamahy nie będzie przeszkadzał fakt dominacji ich pupilka przez kolejną dekadę.
Wystarczy popatrzeć, o ile szybciej zawodnicy pokonują dystans wyścigu w stosunku do czasów dominacji Marqueza. Honda i Yamaha totalnie zaniedbali rozwój, polegając na indywidualnościach swoich zawodników. Ducati wykonało tytaniczną pracę, wkładając ogrom wysiłku i kasy w rozwój. Japończycy sami są sobie winni, a COVID im nie pomógł.
Honda i Red Bull pompują kasę w F1 i Maxa. Widać, że na MotoGP im już nie zależy.
Lepiej tak nie pisz, bo wg. pewnych osób Red Bull MUSI opłacić kontrakt MM, aby ten przeszedł do KTMa :)
Ducati latami testowało, rozwijało różne koncepcje, dawało dużo motocykli innym zespołom, więc nic dziwnego, że nie chcą się zgodzić na pomoc dla Hoindy i Yamahy. Generalnie można rzec iż to nie jest ich problem.
Nic nie inwestowało, bo zainwestował Vag- bez tej kasy byliby już dawno bankrutem.
Niech sobie inwestuje i coco Jumbo, to Ducati ma obecnie najlepszą maszynę i reszta niech się bierze do roboty zamiast żebrać o przywileje.
I to Ducati jest obecnie producentem sprzedającym najwięcej superbike’ów .
Rozdaje karty w MotoGP, WSBK .
Typowe dla Japończyków jęczeć i stękać gdy tylko ktoś zrobi lepszą maszynę od nich.
Jak Wsbk fani Kawasaki z płaczem co wyścig, żeby obciąć kolejny raz Ducati obroty, limit wagi dla maszyny i zawodnika …
Bo Ducati jest w topie drugi sezon , jak 5 razy Kawasaki było mistrzem było ok.
Tak się zapytam, które marki z obecnie będących w Moto GP nigdy w erze litrów, nie korzystały z przywilejów?
Witek korzystanie z przywilejów jest uzależnione od norm zawartych w regulaminie.
Ani Yamaha ani tym bardziej Honda nie spełniają kryteriów przyznania im przywilejów.
Jeśli je dostaną to może się okazać biorąc pod uwagę potencjał obu produktów, że z wolną ręką odskoczą reszcie stawki w ciągu roku na tyle, że reszta będzie to uczciwie nadrabiać kolejne dwa lata.
I gdzie tu sprawiedliwość? KTM Aprilla Ducati poświęca lata pracy i miliony euro na ewolucję maszyny na dodatek Ducati pod ograniczeniami wynikającymi z regulaminu, a teraz giganci na luzie za ułamek kosztów nadrobią z nawiązką stratę która generowali przez lata .
Mi lata nie przeszkadzało, że MM93 wygrywał w cuglach i Honda robiła majstra wśród konstruktorów, bo było to uczciwie zdobyte trofeum.
Natomiast teraz to jak gra na „kodach” będzie po części, kiedy reszta stawki walczy normalnie.
Pierwszy raz dałem ci łapkę w górę,szok sam nie wierzę ale dobrze piszesz teraz.(zagorzały fan 93)
Sorry, chodziło mi o wypowiedź italiano