Wyścig w Katarze nie był dla zespołu Power Electronic Aspar marzeniem. Randy de Puniet doświadczył problemów ze skrzynią biegów, a Aleix Espargaro skarżył się na brak przyczepności.
Dla obu jeźdźców Power Electronics Aspar wyścig nie był najlepszy nieprzewidziane zdarzenia uniemożliwiły ich niedzielny postęp. Obaj przetrwali jednak ponad 20 okrążeń zawodów i ukończyli Katarskie zmagania. De Puniet był uwikłany w dwie wywrotki podczas treningów, jednak jego największym problemem była psująca się skrzynia biegów, która niemal stałą się powodem kolejnego. Po stracie kilku pozycji Randy odzyskał jednak swoje tempo i finiszował na trzynastej pozycji.
Aleix Espargaro ponownie zmagał się z wibracjami swojej maszyny. Hiszpana nie pokonał jednak ten problem i w swoim powrocie do królewskiej klasy zajął piętnaste miejsce.
Randy De Puniet: „Generalnie ten weekend był dziwny. Rozbiłem się dwa razy i skończyłem z motocyklem, który nie zachowywał się tak dobrze jak na Jerez. Podejrzewam że to przez niższą przyczepność na tym torze. To wszystko podwarzyło moją pewność siebie i rozpocząłem wyścig z pewnymi wątpliwościami. Po kilku okrążeniach zacząłem przebijać się przez stawke i gonić Edwardsa, niestety wtedy pojawiły się problemy ze skrzynią. Dodatkowo pod koniec miałem problem z przyczepnością tylnej opony, co prawdopodobnie świadczyło o źle skonfigurowanym zawieszeniu. Najważniejsze jest to, że do wszystkiego jakoś się dostosowaliśmy i mogłem ukończyć wyścig na drugiej pozycji wśród motocykli CRT.”
Aleix Espargaro: „Dałem z siebie wszystko w ten weekend, wszystko aby finiszować na jak najlepszej pozycji, opuszcze jednak Katar rozczarowany. Nie mogliśmy uporać się z wibracjami, które były plagą na tym torze. Byliśmy tu cztery dni i próbowaliśmy dosłownie wszystkiego. Nic nie przyniosło jednak rozwiązania tego problemu lub choćby poprawy. Ta sytuacja lekko rozczarowuje, ale nie będe się załamywał – sezon jest długi. Mamy dwa tygodnie przed Jerez na pozbieranie się i przezwyciężenie tego problemu.”