Michael Ruben Rinaldi w przyszłym roku zastąpi Chaza Daviesa w fabrycznym składzie zespołu Aruba.it Ducati w World Superbike. Davies był w Ducati od 2014 roku, będąc zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tej ekipy w ostatnich sezonach. Wygrał aż 27 wyścigów i trzykrotnie był wicemistrzem świata, największym rywalem Jonathana Rea, walcząc z nim o tytuł.
Jednak ostatnie dwa lata na Panigale V4 R były dla Daviesa dużo słabsze. Walijczyk nie mógł przyzwyczaić się do nowej, 4-cylindrowej maszyny i ustępował wyraźnie najpierw Alvaro Bautiście, a w tym sezonie Scottowi Reddingowi, którzy dalej walczyli o mistrzostwo, podczas gdy Davies miał problemy z mieszczeniem się na podium.
Michael Ruben Rinaldi świetnie radzi sobie w tym roku. W gronie zawodników niezależnych jest drugi, ustępując tylko Lorisowi Bazowi. W klasyfikacji generalnej World Superbike jest siódmy. Udało mu się wygrać jeden wyścig. Przyszłość Chaza Daviesa na razie jest niepewna.
Wreszcie. Ale lepiej o dobre trzy lata za późno, niż trzymanie go jeszcze kolejne sezony. ;) Mam nadzieję, że Rinaldi przyciśnie z Reddingiem i wreszcie wyszarpią majstra Rei. Ale samo Ducati też musi się postarać.
no Davies to trochę jak Dovi w WSBK ale nie powiedziałbym że za późno bo miał dobre wyniki, więc dawali mu szanse.
I piszesz to o facecie, ktory 3-krotnie byl wice. A co pokazal Bautista albo teraz Redding? Bautista juz byl a Redding zaraz bedzie co najwyzej wice i to na duzo mocniejszym motocyklu niz Rea. JR w WSBK to taki geniusz jak Marquez w Moto GP. facet jest nie do ruszenia. Teamy sie zmieniaja, zmieniaja sie motocykle, kierowcy a Rea jest caly czas mistrzem. Na motocyklu wolniejszym od najwiekszych konkurentow w Ducati ok. 10-15 km/h. Wiec albo te piekne Ducati nie takie dobre jak maja byc albo ci kierowcy jedak nie na miare najwyzszych laurow.
Przecież Bautista i Redding z marszu w pierwszym sezonie weszli i zweryfikowali tego gościa. Rea geniusz? Nie ośmieszaj się. Nie mówmy o geniuszu w serii, która skupia zawodników drugiego sortu – odrzutków i emerytów z MotoGP i zawodników, którzy byli za słabi na starty w GP. Ducati ma tylko dobry silnik… i to tyle na temat tej konstrukcji. Maszyna jest nieuniwersalna, bardzo toporna w prowadzeniu. Bautista już podsumował tę konstrukcję i ogólnie pracę Ducati w WSBK. Nikogo nie słuchają i tego są efekty – od 2014 roku są bez tytułów mistrzowskich. Bolońska marka nie radzi sobie z japońskimi konkurentami. Gdyby nie pomoc Dorny, kto wie, czy byliby w stanie coś zwojować w MotoGP. W Kawasaki właśnie jest tak, jak w Repsol Hondzie – skupili całą uwagę na jednym zawodniku, ich motocykl jest rewelacyjny i uniwersalny. Nawet taka padaka, jak Tom Sykes, tam zdobył majstra. Nie szukałbym geniuszu w Rei – jest dobrym zawodnikiem, ale bez przesady. Słabi to są rywale – Honda i Yamaha mają w nosie tę serię, BMW i Ducati chciałoby tanim kosztem tu coś osiągnąć. Jedyne Kawasaki, które boi się wydatków w MotoGP, tutaj coś osiąga. Ale w serii drugiej kategorii, drugiego sortu. Tym WSBK jest do MotoGP.
Mefisto Scott i Chaz okupują 2 i 3 pozycję Rinaldi jest blisko na Ducati a ty mówisz że to słaby motocykl a Rea jest jednym zawodnikiem Kawasaki w czołówce i mówisz że to najlepszy motocykl coś tu nie gra ;)
Pewnie Rossi i Marquez też całe życie jeździli na najlepszych motocyklach pewnie dla tego mają tyle tytułów i pewnie też mieli słabych team partnerów ;)
Mefisto, Twoja antypatia do Jonathana jest chyba tak duża, że każdy kto z nim przegrał jest w Twoich oczach cieniasem, marnuje miejsce itp itd :D Nie każdy jest Marquezem, serio :) Czy był ktoś w ostatnich latach (do 2019) od czasu Carlosa Checi kto by miał lepsze osiągnięcia niż Chaz ? Czy był ktoś dostępny na rynku wtedy kto rokowałby dla Ducati lepiej niż Chaz ? Czy ktokolwiek inny niż Chaz rzucił Jonathanowi rękawicę ( na Ducati V2 oczywiście ) ?? Jeśli uważasz, że Chaz marnował miejsce to musisz otwarcie przyznać, że Ducati to mistrzowski sprzęt, skoro ciągly pobyt w TOP3 i tytuły wicemistrzowskie to za mało ;) Wiem, że tak nie uważasz, ciągle podkreślasz, że Kawasaki ma przewagę. Z tego by wynikało, że Chaz jest jednak kozakiem skoro tak często w generalce przegrywał tylko z jednym KRT (Rea). Z Sykesem w 2016 przegrał tylko dlatego, że Jonathan przepuścił Sykesa w Katarze przed metą żeby zdobyli dubla w generalce. Wtedy Chaz wygrał 7 z 8 ostatnich wyścigów. Chyba to normalne, że nikt z takimi papierami nie zwolniłby go trzy lata temu ;) Wiadomo, wraz ze zmianą motocykla na V4 było mu ciężko, może potrzebował więcej czasu, ale uważam, że należy mu się uznanie. W zeszłym roku w 2 polowie sezonu już sobie radził, w tym sezonie nawet Reddingowi zdażają się gorsze momenty.
Sezon 2016, nie powiem, był udany dla Daviesa. W 2019 roku Bautista totalnie go jednak zmiażdżył, potwierdzając, że po prostu stawiali nie na tego zawodnika. Już wyżej napisałem, co sądzę o połączeniu Kawa-Rea.
Swoją drogą Chaz nie ma żadnych opcji teraz, w mediach spekulują o końcu kariery. Uważam, że to wielka strata dla serii biorąc pod uwagę ze do WSBK wybiera się taki Rabat :v Szkoda, że nie udało się z fabryczną Yamahą oraz HRC. Prywatne Ducati podobno odpada bo wiązało by się to z jazdą za darmochę, a Chaz to jednak zawodnik o wyższym standardzie. W Ten Kate nie ma budżetu na 2 motocykl. Przydałby sie teraz ten satelicki zespól BMW, można by tam upchać Daviesa i Folgera :D Swoją drogą Davies na BMW już jeździł i nawet wygrywał ;)
z tym Rabatem to pewne że do WSBK?
Ogromna szkoda, chciałbym dalej widzieć Chaza w walce w WSBK i mówię to jako fan Johnny’ego.
Mimo że panowie nieraz walczyli o mistrzostwo, to atmosfera zwykła być między nimi nadzwyczaj dobra – na tyle dobra, że już kiedyś nawet Dorna chciała sztucznie stworzyć ich konflikt :D
Dokładnie. W WSBK jest w ogóle jakoś bardziej przyjazna i ludzka atmosfera. Na torze przejeżdżają se po plecach a potem idą razem na piwo albo z synami na tor. W MotoGP się obrażają i nie podają sobie ręki przez pół kariery ;D w 2012 na Donington Park Rea wślizgnął się w ostatnim zakręcie wyścigu pod BMW i skasował i Haslama i Melandriego sam zgarniając zwycięstwo. Sytuacja wyglądała na chamską i kontrowersyjną. Po wyścigu Panowie poszli na piwo. Dosłownie. Pamiętacie Jerez 2019 i zbyt optymistyczny wjazd Johnego w Alexa Lowesa w ostatnim zakręcie za co dostał karę (odebranie pkt za 3 miejsce oraz start z końca stawki) ? Żadnego konfliktu, panowie jak byli tak są kumplami i znowu – omówili kwestie przy piwie. Tak samo bracia Laverty – to oni jako kumple namówili Jonathana za młodu, żeby rzucił motocross i spróbował sił na twardej nawierzchni. W WSBK zawodnicy są jak jedna wielka rodzina, zawsze mi się to podobało. Trochę tak jak w dawnych czasach w F1. Teraz w sumie nowe pokolenie wygląda podobnie gdy obserwuje się Russella, Albona i Norrisa :)
Ja mimo wszystko popieram tą decyzję. Być może sezon w BSB zweryfikuje w jakiej dyspozycji będzie Chaz. Spoko gościu ale tak jak w pierwszej lidze, muszą być nowe twarze i nowe pomysły na walkę o tytuł.
JASPE – niby tak, ale też nie zawsze, pamiętam, że Biaggi kiedyś spoliczkował Melandriego (co prawda obaj w sumie przyszli z MotoGP) :D
Swego czasu także Tom Sykes wylał rzekę pretensji względem Lorisa Baza, gdy ten go nie przepuścił w walce o mistrzostwo w 2014… ale w sumie Loris Baz właśnie szedł do MotoGP :D
Chaz ma jakieś propozycje, ciekawe jestem. Chciałbym, żeby dalej był w WSBK. Swoją drogą, jak ktoś zdobywa 3x wicemistrza i praktycznie nie miał z Ducati konkurencji to należy się mu szacunek.
Na V4 końcówka sezonu bardzo mocna. Kawasaki nastawione jest na WSBK począwszy od produkcji ZX10r, które jest bazą. Inwestują w tę serię rezygnując z motogp. Rea jest bardzo powtarzalnym zawodnikiem, ale nie czarujmy się w innym teamie byłby problem. Trzymam kciuki Za Reddinga, żeby w przyszłym roku była równie zacięta walka.
W innym zespole byłoby to samo – gdzie by nie trafił, walczyłby o tytuły. Na Hondzie która już dawno nie była rozwijana potrafił wygrywać i długo zachowywać szanse na mistrzostwo. Wszyscy, którzy trafili tam po nim, z miejsca przepadali.
Davies, Laverty bez posady, Caricasulo też. Tak jak mówiłem wcześniej zbawienny byłby satelicki zespół BMW. Oto jakie są aktualnie możliwe scenariusze w tej sprawie: Bardahl Evan Bros chciałby się przenieść do SBK i być satelickim zespołem BMW ale nie mają wystarczającego budżetu nawet gdyby BMW zapewniło za free maszyny i wsparcie.
Drugą opcją z WSS jest Andrea Quadranti, czyli człowiek odpowiedzialny na MV Augustę w WSS. I tutaj rozchodzi się o budżet. Quadranti widziałby w składzie kogoś z przytoczonej trójki.
Kolejna opcja to zespół MGM, w którym ściga się Folger i który to od lat jest ściśle związany z Yamahą. Yamaha Germany nie za bardzo jednak się kwapi żeby wykupić miejsce w Ten Kate dla Jonasa, więc jedyna opcja na awans do SBK to związanie z BMW co byłoby zapewne z korzyścią dla obu stron. Yamaha ma już dużo motocykli, a BMW potrzebuje satelickiego zespołu aby zbierać więcej danych i szybciej rozwijać motocykl.
Trzymajmy kciuki, aby cokolwiek z tego wypaliło :) Folger i Davies, albo Folger i Laverty to byłby dobry skład na 2 zespół BMW.
Kolejny transfer potwierdzony. Mimo kandydatury Xaviego Foresa w przyszłym roku w Orelac Kawasaki zobaczymy Isaaca Vinalesa :)