Stało się to, czego można się było spodziewać: po absolutnej dominacji Alvaro Bautisty w trzech dotychczasowych rundach World Superbike i dziewięciu komfortowo wygranych wyścigach, organizatorzy zdecydowali o ograniczeniu obrotów w nowym motocyklu Ducati z silnikiem V4. Wciąż jednak maszyna ta będzie miała najwyższe dopuszczalne obroty z całej stawki. Podniesiono dodatkowo obroty Hondy, która ma katastrofalny początek roku. Zmiana wejdzie w życie już w ten weekend w Assen.
W Motorland Aragon już nie tylko Bautista dobrze radził sobie na nowym Panigale. Do walki w czołówce wrócił również Chaz Davies, blisko podium w pierwszym wyścigu był z kolei Eugene Laverty z prywatnego zespołu, który upadł na ostatnim okrążeniu. Obroty Ducati zostały „obcięte” o 250 obr/min, podczas gdy obroty Hondy poszły w górę o 500 obr/min (dla Hondy w dwóch etapach). Limit obrotów pozostałych motocykli zostaje taki sam. Poniższa tabelka przedstawia wszystkie motocykle, mające homologację WSBK.
Źródło: worldsbk.com
Fot. Ducati
Sądzę, że nie spowolni to zauważalnie Bautisty, ale z pewnością może popsuć humor pozostałym zawodnikom na V4R.
Też myślę, ze nie zmieni to za bardzo sytuacji. Ducati ciągle ma ponad 1000 więcej obrotów niż inni.
Przepisy powinny jednoznacznie ograniczać dopuszczalną pojemność, moc i obroty.
Proponuję ograniczyć wszyskim obroty o 50% poza Aprilią. Jak wygra Aprilia, to wtedy jej również ograniczyć i znieść limit dla BMW. Jak wygra BMW, to im ograniczyć i znieść dla kolejnej ekipy, która jeszcze nie wygrała (np. wg kolejności alfabetycznej). Potem takie wyrównanie szans można stosować rówież wobec kierowców, a nie tylko producentów. W ten sposób WSBK będzie najbardziej wyrównaną serią wyścigową ;)
O ile mi wiadomo, to dyrekcja stosuje w kwestii obrotów silnika dość zaawansowany i skomplikowany algorytm.
Co nie zmienia faktu, że za dobrą jazdę i udaną konstrukcję jest się karanym. Skąd wiadomo, czy przewaga Ducati+Bautista, to zasluga zawodnika, czy maszyny? Dla mnie jest to bardzo sztuczne wyrównywanie szans. Jeśli po ograniczeniu obrotów w Ducati (np. na 3, czy 6 wyścigów do końca sezonu) Rea wygra tytuł, to czy będzie on miał taką samą wartość?
Wolę sposób z MotoGP, tzn. „fory” dla słabszych w postaci umożliwienia rozwoju i po dogonieniu ponowne zamrożenie. Oczywiście przy WSBK bazującym na modelach seryjnych wyrównanie szans jest o wiele trudniejsze, ale naprawdę warto by się trochę wysilić. Może zgoda na większe odstępstwa od seryjnych części dla tych „goniacych” stawkę? Może trzeba nałożyć jakieś ograniczenia mocy i momentu, ale to należy przetestować przed sezonem, a nie zmieniać dopuszczalne obroty w trakcie sezonu, bo komuś lepiej idzie.
„Wolę sposób z MotoGP, tzn. “fory” dla słabszych w postaci umożliwienia rozwoju i po dogonieniu ponowne zamrożenie.”
No, ale w WSBK też jest chyba coś takiego – paragraf 2.4.3.4 regulaminu. Dostaje się punkty „koncesyjne”:
3 – za wygraną
2 – za drugie miejsce
1 – za trzecie
Każdy kto ma o 9 (lub więcej) punktów mniej od lidera może dostać koncesję na nowe części. Na chwilę obecną zablokowane są tylko Ducati (bo to lider) i Kawasaki (bo ma tylko o 7 punktów mniej).
wypadłęm z tematu WSBK, ktoś mi powie czemu każdy ma oddzielne limity obrotów?
Wynika to z regulaminu FIM. Według niego producenci wystawiając maszynę do startów w MŚ Superbike mogą podnieść obroty o 1100 obr/min w porównaniu z maszynami produkowanymi seryjnie. Stosując specjalny i zaawansowany algorytm dyrekcja po 3 rundach może zdecydować się na obniżenie lub podwyższenie obrotów o 250 obr/min dla producentów, którzy odstają w jakiś sposób od reszty stawki.
Rzecz jasna wszystko w celu wyrównania stawki, zwiększenia jakości widowiska i przyciągnięcia potencjalnych widzów.
jak Kawasaki wygrywało wszystko to było ok, ale teraz Ducati daje im popalić to już zmniejszanie obrotów jeszcze trochę i zaczną wszystko psuć tak jak zepsuli przepisami F1 której już chyba nikt nie ogląda przez to zagmatwanie przepisami
Kawasaki też obcinali obroty, zeszły sezon chyba kończyli na 14100.
??? Zorientuj się zanim coś napiszesz. Z kad się wzięły te przepisy, od kiedy, dla czego i komu kiedy nakładano ograniczenia (nie, tylko obrotów) bądź innym pozwalano na więcej. Swoją drogą. Zje****te pdzepisy
Zje***e nie ste ?
Troche inaczej to widze jest luka w przepisach ktora ducati sprytnie wykorzystalo. Zrobili seryjne moto z przeznaczeniem na WSBK i tyle. A czy regolacje obrotami maja sens? napewno daja w jakims stopniu kontrole nad calym widowiskiem. W motogp kontrole daje zamrazanie silnikow i przywileje a tutaj to co lepsze? nie wiem
Bautista i tak będzie lał niemiłosiernie pozostałych, to jest inna liga.
Liga liga , ale czy nie prościej byłoby odblokować obroty wszystkim ?
Dokładnie tak samo myśle . Wszyscy lamentuja bo ogranicza sie obroty Ducati, a faktycznie zamiast tego znieść limity innym. Zamkło by to spekulacje czy dzieki wyższym obrotom ducat wygrywa seryjnie .
To wyrównywanie stawki jest paranoja moim zdaniem
Producenci się wysilają ładują hajs żeby zbudować najlepszy motocykl, zatrudniają najlepszych kierowców w co tez ładują kasę. Po co to wszystko skoro Fim i tak to wszystko ukryci .
Przez tak zjeb… przepisy nigdy nie dowiemy się który kierowca jest najlepszy albo który motocykl.
W ten sposób FIM ustala według własnych widzi mi się kto ma wygrywać.
Nie dobry Bautista popusł motocykl reszcie zawodników startujących na V4R powinni go zlinczować ?
Spokojnie, Kawasaki też bylo cięte i ciętę i Rea mimo tego sprawił że zeszły sezon był jednym z nudniejszych w historii. Teraz też jest tak że Rea jest zwykle drugi, a Haslam buja się daleko – na tym samym moto. Nie wszystko zależy od obrotów – i moim zdaniem ograniczenie obrotów nie przeszkodzi Bautiscie w wygrywaniu, ale możliwe że zmniejszy odległość od drugiego, co będzie na pewno lepsze dla widowiska.
Przypomnę też że w wsbk właśnie o to chodzi i że patent z wyprodukowaniem motocykla „specjalnie” z zamiarem użycia go w wsbk nie jest autorskim pomysłem Ducati :).
Nie napiszę nic odkrywczego, ale to obcinanie obrotów i tym samym wyrównywaniem stawki to proteza, mająca sprawić by WSBK nie kulało za bardzo z jednego podstawowego powodu – braku zaangażowania producentów w tą serię. Większość producentów olewa serię, aż do momentu, gdy któryś z nich wrzuci dodatkowego środki, zatrudni lepszego kierowcę i potem kończy się to dominacją. Tak zrobiło Kawasaki z Reą, teraz robi to Ducati z Bautistą. Gdyby każdy z producentów angażował się w podobny sposób nie mielibyśmy w ogóle dyskusji o ograniczonych obrotach tylko żyli tym czym w MotoGP, czyli kolejnymi transferami i skrzydełkami przy wahaczu. Nie mam pojęcia co należałoby zrobić by to zmienić. Na razie wychodzi mi na to, że należy cieszyć się, że w ogóle WSBK jest.
Alvaro miał tak dużą przewagę nad resztą w poprzednich wyścigach, że ograniczenie obrotów raczej niewiele zmieni… być może jedynie zmniejszy się trochę różnica w czasach pomiędzy Hiszpanem a peletonem. Wynik w Assen jest bardziej kręty od dotychczasowych, jednak nadal to szybki obiekt. Mam nadzieję, że machlojki FIM nic nie dadzą i Bauti będzie dalej dominował. :))
Miom skromnym zdaniem rozstrzygniecie problemu jest proste. Skoro reszta kuleje yamaha ma cienko wystawić Vinalesa na R one i zweryfikuje umiejętności swojego rodaka.