Home / WSBK / Niepewny los Suzuki i Yamahy w 2012 roku

Niepewny los Suzuki i Yamahy w 2012 roku

Do zakończenia tegorocznego sezonu pozostają tylko dwie rundy. Potem zasłużona przerwa, aby później, zespoły mogły ruszyć pełną parą z przygotowaniami do kolejnego sezonu. Jednak nie wszystkie zespoły startujące w tegorocznym cyklu, są pewne startów w 2012 roku. Taka sytuacja dotyczy fabrycznych zespołów Suzuki i Yamahy.

Pomimo tego, że w ubiegłym sezonie Leon Haslam zdobył wicemistrzostwo dla Suzuki, w tym roku możemy oglądać tylko jeden motocykl tej marki, dosiadany przez Michele Fabrizio z ekipy Alstare Suzuki. W przyszłym sezonie, najprawdopodobniej, Suzuki ograniczy współpracę tylko do dostarczenia motocykla oraz części. Pieniądze na badania, rozwój motocykla i części wyprodukowane w 2012 roku, będą musiały być pozyskane od sponsorów. W chwili obecnej, Suzuki Japan nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie współpracy z WSBK na 2012 rok, ale Alstare prowadzi już rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Ostateczna decyzja, powinna być podana po nadchodzącej rundzie w Magny-Cours.

 


Podobnie rzecz się ma z fabrycznym zespołem Yamahy. Oficjalnie wiadomo, że z zakończeniem tego sezonu, Yamaha żegna się z  WSBK  w charakterze zespołu fabrycznego, jednak na padoku słychać plotki, że do powrotu w pewnej formie dojdzie. I rzeczywiście, szef zespołu ParkinGoGiuliano Rovelli, zasugerował, że  prowadzi rozmowy aby wystawić zespół w przyszłym sezonie. Również na konferencji prasowej po wyścigu na Imoli, Andre Dosoli – szef Zespołu Yamahy, zasugerował, że istnieje przyszłość dla fabryki mówiąc: "Jesteśmy świadomi, że nasze R1 walczyły na tym torze, ale wiemy też, co należy poprawić w przyszłości."

 

Jak wiadomo, zawodnicy Yamahy, podczas odbytych testów na torze Misano, dużo  czasu poświęcili testowaniu opon na 2012 rok dostarczonych przez firmę Pirelli, co również może sugerować  pozostanie  – w pewien sposób – japońskiego producenta w WSBK.  Czy „przyszłość” w wypowiedziach oznacza pozostałe dwie rundy, czy kolejny sezon, dowiemy się w przeciągu kilku tygodni.

AUTOR: migal

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
144 zapytań w 1,230 sek