Niepewny występ Biaggiego?

Jak poinformował na swojej stronie internetowej obecny mistrz świata, jego powrót do zdrowia po incydencie na torze Nurburgring będzie trudniejszy niż przewidywano. Pomimo stałych zabiegów i terapii, nie jest w stanie zagwarantować, że stanie na linii startu wyścigu, na którym zapewnił sobie w zeszłym roku koronę.

Po problemach na torze w Niemczech, gdzie złamał lewa nogę o zanieczyszczenia leżące na torze, Biaggi ma małe szanse na obronę tytułu. Potwierdził jednak, że zrobi wszystko aby wystartować na torze Imola. Runda ta zostanie rozegrana już 25. września.

"Oto jestem 10 dni po wypadku, pisząc o mojej kondycji fizycznej. Ból spowodowany złamaniem jest nieco mniejszy niż był jeszcze wczoraj. W rzeczywistości, kość była złamana i wiedziałem, że może to być trudniejsze niż się spodziewano. Pracuję cały dzień, robię terapeutyczne sesje magnetyczne i staram się robić małe ruchy. Ale rzecz jest bardziej skomplikowana, niż się spodziewano. Czas jest krótki i będzie ciężko, ale spróbuję z całych sił. Nie mogę się doczekać ponownego startu w wyścigu." – zdradził Włoch, który pod nieobecność podczas niemieckiej rundy stracił pozycję wicelidera WSBK na rzecz Marco Melandriego.