GP Walencji: Zwycięstwo Garcii w szalonym wyścigu! Artigas na podium w debiucie!

Chyba nikt nie stwierdzi, że tegoroczne GP Walencji nie zasługuje na finał sezonu. Wiele zwrotów akcji, dwie czerwone flagi, wiele upadków, a także całkowicie niespodziewane rozstrzygnięcia! Zwycięstwo odniósł zaledwie 16-letni Sergio Garcia, który na centymetry pokonał Anreę Migno. Podium dopełnił Xavier Artigas, który startował z „dziką kartą”, niczym Can Oncu przed rokiem. Wicemistrzem świata został Aron Canet, z kolei Marcos Ramirez trzecim zawodnikiem sezonu. Najlepszym debiutantem został Celestino Vietti, dziś ósmy.

Wyścig został opóźniony o jedenaście minut ze względu na rozlany olej z motocykla Arona Caneta w zakręcie numer sześć. W konsekwencji wywrotkę zaliczył Ayumi Sasaki. Maszyna Caneta została poddana ścisłej kontroli technicznej, w efekcie czego musiał startować z końca stawki.

Najlepiej spod świateł ruszyli Masia i Ramirez. Kierowca Leopard Racing zdołał wyprzedzić młodszego rodaka w zakręcie numer dwa. W „czwórce” Masia zaliczył wywrotkę po uślizgu tylnego koła. Hiszpan zwijał się z bólu, trzymając się za bark. Ramirez tymczasem narzucił bardzo wysokie tempo, zyskując przewagę kilkudziesięciu metrów nad startującym z pole position Migno. Kolejne pozycje zajmowali Garcia, Salac, Suzuki, Arbolino i Fernandez. Wysokie ósme miejsce zajmował zawodnik debiutujący z „dziką kartą” Xavier Artigas. W tym momencie wyprzedzał zdobywcę tytułu Dalla Portę. Czołową dziesiątkę zamykał Arenas.

Na trzecim okrążeniu sędziowie wywiesili czerwoną flagę w związku ze zbiorowym incydentem w jedenastym zakręcie. Udział w kolizji brało łącznie pięciu zawodników – Jurczenko, Foggia, Alcoba, Antonelli i Tatay. Reakcję łańcuchową rozpoczęła wysiadka ostatniego z nich. Najmocniej ucierpiał Foggia, który potrzebował interwencji medycznej.

Kolejny start nastąpił o godzinie 11.40. Wyścig został skrócony do piętnastu okrążeń. Tym razem Migno wystartował bardzo dobrze, jednak stracił pozycję na rzecz Ramireza w zakręcie drugim. Na trzecim miejscu znajdował się Canet, który po starcie z dwunastej lokaty zaliczył znakomity start. Na prostej start-meta stracił jednak najniższy stopień podium na rzecz Suzukiego.

W zakręcie piątym wywrotkę zaliczył Arenas, natomiast w „czwórce” Binder. Chwilę później doszło jednak do kolejnej zbiorowej kolizji. Wysiadkę zaliczył mistrz świata Dalla Porta. Reakcja łańcuchowa spowodowała wywrotkę Arbolino, Lopeza, . Na kolejnym kółku w „piątce” z wyścigiem pożegnał się Fernandez.

W walce o zwycięstwo pozostawało siedmiu zawodników, a wśród nich debiutant Artigas. Na czele pozostawał Ramirez, który wyprzedzał Suzukiego, Garcię, Migno, Artigasa, Caneta i Salaca. Na przestrzeni kolejnych kółek wyścig prowadził Garcia. Na trzecim miejsce awansował Artigas, który jechał bez żadnych kompleksów.

Na siedem kółek przed metą w zakręcie czternastym Artigas wyprzedził Ramireza. Chwilę później po raz pierwszy w karierze znalazł się na czele wyścigu. Młody Hiszpan narzucił na tyle wysokie tempo, że rozciągnął stawkę. Jako jedyni jego kroku dotrzymywali mu Garcia, Suzuki, Migno i Salac. Z czołówki wypadli Ramirez i Canet, co oznaczało, że ten drugi był już praktycznie pewny tytułu wicemistrzowskiego.

Na dwa okrążenia przed metą Artigas popełnił błąd w pierwszym zakręcie, w konsekwencji czego musiał ratować się wycieczką poza tor. Co gorsza, otrzymał ostrzeżenie za przekraczanie regulaminowej nitki toru. Nie mógł więc podejmować zbyt dużego ryzyka, gdyż groziła mu kara przejazdu przez dłuższą pętle toru. Na czoło stawki wskoczył zdobywca pole position Migno, który zaliczał setny start w klasie Moto3. Doświadczony Włoch utrzymywał się na czele do zakrętu czternastego. W nim jednak znakomicie opóźnił hamowanie Garcia. Migno próbował napędzić się na prostej start-meta, jednak zabrakło centymetrów do odzyskania prowadzenia. Garcia sięgnął tym samym po pierwsze w karierze zwycięstwo, dołączając do grona najmłodszych w historii zwycięzców GP. Podium dopełnił Artigas, który dokonał tego w pierwszym starcie w karierze. Poza podium dojechali Suzuki i Salac. Wicemistrzostwo wywalczył Canet, natomiast na najniższy stopień podium wskoczył Ramirez. Co ciekawe, w bezpośrednim pojedynku tego wyścigu zawodnik zespołu Maxa Biaggiego także okazał się lepszy. Czołową dziesiątkę dopełnili Vietti, Jurczenko i Ogura. Kazach jako jedyny z pierwszego wypadku cudem uniknął poważnych uszkodzeń motocykla.