Home / Moto2 / Moto3 / Najmniejsza strata Biesiekirskiego w startach w Moto2

Najmniejsza strata Biesiekirskiego w startach w Moto2

Po zaciętej walce Piotr Biesiekirski ukończył Grand Prix Katalonii klasy Moto2, swój ósmy w karierze start w motocyklowych mistrzostwach świata, na 25. pozycji, z najmniejszą do tej pory stratą do zwycięzcy. 

Po nie do końca udanych kwalifikacjach 19-latek rozpoczynał niedzielne zmagania na Circuit de Barcelona-Catalunya z 31. pola, po czym niemal przez cały wyścig walczył z Keminthem Kubo, wyprzedzając zawodnika z Tajlandii na przedostatnim okrążeniu i pokonując go o zaledwie 54 tysięczne sekundy.

Finiszując na przedostatniej, 25. pozycji motocyklista ekipy Pertamina Mandalika SAG Euvic minął linię mety 49 sekund za zwycięzcą, co jest jego najmniejszą stratą w mistrzostwach świata.

Już w najbliższy weekend Biesiekirski wystartuje na tym samym torze w dwóch wyścigach trzeciej rundy motocyklowych mistrzostw Europy Moto2.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„O ile treningi i kwalifikacje kompletnie nie poszły po mojej myśli, o tyle wyścig był dla mnie znacznie bardziej udany – mówi Piotr Biesiekirski. – Tuż po starcie byłem blisko wywrotki w dwunastym zakręcie i straciłem z tego powodu około trzech sekund, ale byłem w stanie dogonić grupę, jechać jej tempem i nawiązać walkę. Jednocześnie byłem o zaledwie półtorej sekundy na okrążeniu wolniejszy od liderów, co było jednym z moich celów na ten weekend. Choć walka z Keminthem obu nas kosztowała trochę czasu, to jednak dojechałem do mety z najmniejszą do tej pory stratą w mistrzostwach świata, co także jest dużym pozytywem. Wiem na jakim etapie kariery jestem, szczególnie względem nieporównywalnie bardziej doświadczonych, etatowych zawodników mistrzostw świata, dlatego stawiam sobie cele adekwatne do mojego doświadczenia i pod tym względem jestem zadowolony z dzisiejszego wyścigu. Bardzo dziękuję również jak zwykle niezawodnym i niesamowitym, polskim kibicom!” 

Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem Facebook.com/PiotrBiesiekirskiOfficial oraz na oficjalnej stronie internetowej www.pbk74.com .

Źródło: inf. prasowa

Kliknij, aby pominąć reklamy

komentarzy 17

  1. ’Jednocześnie byłem o zaledwie półtorej sekundy na okrążeniu wolniejszy od liderów’
    Piotr mówi półtorej sekundy a ja mowie sprawdzam.

    Załóżmy ze liderami są zdobywcy podium (no chyba, że Piotr mówi o liderach 3ej dziesiątki to wtedy pardon).Prawie 47 sekund straty do 3go Vierge, dzielone przez 22 okrążenia dają ponad 2 sekundy na okrążenie.
    Hm….jakby nie patrzeć półtora sekundy to to nie jest, nie dość, że słabo na torze to z matematyką tez kiepściutko. Chyba, że to manipulacja jakaś Piotra ale o to bym nie posądzał.

    Pozdrawiam.

    • … a wystarczy sprawdzić czasy okrążenie po okrążeniu w wynikach na motogp.com, a przede wszystkim dodać 2+2 i czytać ze zrozumieniem, bo przecież Piotrek nigdzie nie mówi, że na KAŻDYM okrążeniu, nie mówiąc już o tych trzech sekundach z początku wyścigu i walce z Kubo.

      • czesc czolem,

        i co z tego, że nie mówi, że na każdym okrążeniu. Tym tokiem rozumowania można sobie wszystko dodać nawet to, że miał szanse na zwycięstwo. co do dodawania 2+2 to widzę, że to raczej Ty wypierasz fakty więc nie ma sensu dyskutować dalej na temat bo widzę, że masz problemy z prostą matematyką.

        Proponuję napisać do Dorny żeby anulowali te okrążenia o których piszesz i przyznali Piotrowi w ogóle bonus czasowy za start, to samo z Marquezem niech mu zaliczą punkty za pozycje z 5 okrążenia. Niestety albo i 'stety’ wyścig trwa pełne 22 okrążenia i kreatywna 'księgowość’ tutaj nie pomoże.

        Pozdrawiam

  2. „Wiem na jakim etapie kariery jestem, szczególnie względem nieporównywalnie bardziej doświadczonych, etatowych zawodników mistrzostw świata, dlatego stawiam sobie cele adekwatne do mojego doświadczenia”

    No ale każdy wie lepiej, prawda?

  3. Tym, którzy krytykują Piotrka, radzę jedno – nie śledzić jego poczynań. Ignorować posty na jego temat. Zamiast cieszyć się, że pojawił się zawodnik w GP z kraju, w którym nie ma żadnych warunków i zaplecza do rozwoju młodych talentów, to tylko krytykujecie. Jerzy Janowicz miał rację.

    • Mefisto, nic dodać, nic ująć! Nigdy nie zrozumiem tych masochistów, tych malkontentów wiecznie nieszczęśliwych z każdego możliwego powodu. Pewnie dlatego jest jak jest.
      Rób swoje Piotrek, ja Ci życzę jak najlepiej. Chciałbym mieć takie umiejętności jak on. Albo jak ktokolwiek z mistrzostw. O porównaniach do niektórych forumowych miszczów nawet nie marzę.

      • Witam,

        W tym kraju (który sobie cenie mimo wszystko i w nim mieszkam od bardzo dawna) jak to piszesz 'jest jak jest’, bo ludzie w wielu kwestiach godzą się na półśrodki, miernotę i byle jakość. I wbrew temu co piszesz nie jestem wcale malkontentem, nie lubię po prostu jak się ludziom wciska kit (a cytowana wypowiedzią Piotr Biesiekierski to robi). Jeśli ktoś uważa to za sukces, wspaniale. Ja mam prawo uważać inaczej, bo przed ostatnie miejsce to się nazywa porażka i to z kretesem i jakby na to nie patrzeć tak to można nazwać.

        Pozdrawiam

        • Skoro nim nie jesteś, to nie traktuj tego postu jako skierowanego do Ciebie. Bo wiesz jak to mówią: tłumaczą się winni;) Pozdro

        • Po raz kolejny przypomnę – ile osiągnęli w MotoGP goście, którzy zdobyli mistrzostwo w CEV Moto2? To że teraz taki Aldeguer tam wygrywa jeszcze nie oznacza że podbije MŚ, nawet jeśli jego występ na Mugello z dziką kartą był imponujący. Montella zdemolował CEV Moto2 i gdzie teraz jest?

          I jaki niby on wciska kit, mówiąc coś takiego?:
          „Wiem na jakim etapie kariery jestem, szczególnie względem nieporównywalnie bardziej doświadczonych, etatowych zawodników mistrzostw świata, dlatego stawiam sobie cele adekwatne do mojego doświadczenia i pod tym względem jestem zadowolony z dzisiejszego wyścigu.”

          Jak na razie to TY dążysz do wciśnięcia wszystkim kitu że my się Biesiekirskim podniecamy tylko dlatego że mu kibicujemy, a „nie widać że dojechał do mety na jednej z ostatnich pozycji”.
          WIDZIMY TO!!!
          Uparłeś się żeby po nim jechać dokładnie z tego samego powodu, dla którego mu się kibicuje („bo to Polak!”).
          Tylko że na chwilę obecną to ekipa Euvic Stylobike i trochę też SAG pomogły Piotrkowi. NIKT Z POLSKI!!! Żaden Orlen mu startów nie zasponsorował!!! Tylko i wyłącznie zespoły z Hiszpanii, które mogły po prostu wziąć kolejnego amigo z Katalonii, Madrytu czy Majorki. Ale najwidoczniej Euvic dostrzegło Piotrka i dało mu szansę, a jak komuś się pomaga to tylko z jednego powodu.

          A na koniec
          1. Kierowcy tacy jak Xavi Cardelus czy Jesko Raffin też mieli sezony w których dojeżdżali do mety tylko na ostatnim miejscu.
          2. Max Biaggi czy Troy Bayliss zaczynali przygody ze ściganiem mając odpowiednio 17 i 23 lata.

          • Tu akurat trochę się mijasz z prawdą, bo Euvic to polska firma i najprawdopodobniej tylko dlatego była dzika karta dla Polaka – z powodu sponsora z Polski.

          • O samym Euvic mogłem nie słyszeć, aż takiego rozgłosu medialnego nie ma.
            Niemniej, sam zespół (Stylobike) jest z Hiszpanii a teraz jeszcze sponsorowany przez indonezyjskie Pertamina i Mandalika.

          • Rozumiem, że chcesz wielce udowodnić, że wzięli Biesiekirskiego ze względu na talent i potencjał. Może. Ale bardziej prawdopodobne, że ten start był możłiwy tylko dzięki dużemu wsparciu polskiego sponsora.

            Pertamina Mandalika SAG Team startuje cały sezon, a dodatkowy motocykl dla Polaka wystawili jako Pertamina Mandalika SAG Euvic. Aby być sponsorem tytularnym zespołu, to kasa musiała być niemała.

            To normalne i tak działa sport. Ale nie przekonuj, że zespół wystawił go na własną rękę i sprawę załatwił talent i rewelacyjne wyniki w CEV Moto2.

            A o Euvic, gdyby nie ten sponsoring, 99% z nas pewnie by nie usłyszało – dzięki sponsoringowi wszedłem ja i pewnie 500 innych osób na ich stronę.

          • No to idąc tą logiką, mam dożywotnio się wstydzić tego że mało znane Euvic zasponsorowało starty Piotrka, bo bez tego nikt normalny by Polaka nie wziął do wyścigów motocyklowych?
            Nie ma sprawy.
            W takim razie – Piotr Biesiekirski to pieprzony payrider, który mógłby sobie darować dalszą jazdę w CEV Moto2 i wrócić do Polski, bo gdyby nie mało znana korporacja Euvic to on dalej woziłby się na torze Poznań, a ekipa bez większych sukcesów w MŚ (ostatnie zwycięstwo w 2020r. dał im Remy Gardner) niech sobie szuka jakiegoś talentu z Norwegii, Estonii, Szwajcarii, Austrii, Mołdawii, Kazachstanu czy Indii. Oczywiście na wypadek gdyby wsparcie z Indonezji nie starczyło. W końcu stamtąd zawsze prędzej znajdzie się jakaś mega wschodząca gwiazda wyścigów motocyklowych niż w tej j#$%nej Polsce, prawda?

          • Nie masz się wstydzić sponsoringu, nie masz się wstydzić kibicowania Polakowi. Kibicuj, wspieraj – o to chodzi!

            Generalnie ja z Twoją wypowiedzią główną się zgadzałem – do akapitu „Tylko że na chwilę obecną to ekipa Euvic Stylobike i trochę też SAG pomogły Piotrkowi” – no nie, pomógł wg mnie głównie sponsor.

            Cała kwestia w tym sporze powstała stąd: kibicowanie akurat jemu wywodzi się z założenia, że to Polak. Wiem, że tak świat po prostu jest skonstruowany i każdy wspiera swoją drużynę narodową i zawodników ze swojego kraju. Dla mnie akurat to nie ma żadnego znaczenia – pochodzenie, narodowość. Cenię pasję i poświęcenie na torze i poza nim, ile ci zawodnicy z siebie dają i jak dużo wysiłku wkładają w ściganie się. Co za różnica, czy dany zawodnik jest z Hiszpanii, z Polski czy z Tajlandii? Mają takie same marzenia, pasje, tak samo chcą wygrywać.

            Stąd moje skrzywienie, jak słyszę Badziaka i Jędrzejewskiego krzyczących „Piotreeeeeeek Bieeeeesieeeeeekiiiiiirskiiii”… Bez przesady – życzę mu powodzenia, ale w takim samym stopniu jak życzę Gardnerowi czy Montelli. Co nie zmienia faktu, że każdy ma prawo kibicować komu chce – ale to nie wpłynie na moje postrzeganie tego chłopaka jako objawienia, czy też przyszłego mistrza.

          • 1. Wyraźnie można wyczuć że Badziak i Jędrzejewski ten okrzyk nt. Biesiekirskiego robią bardziej z żartem niż na poważnie.
            2. Ja już przywykłem do tego że Polacy nie liczą się w MŚ (czy w ogóle będą?), i sam wolę wspierać kogokolwiek spoza Hiszpanii, bo od 2010r. (czyli pierwszego z tytułami w każdej klasie) kraj ten ma już 22 tytuły mistrzowskie zdobyte przez 11 kierowców, a tego powoli ma się dość.
            Czy ich dominację obalą Włosi (którzy w ostatnich 4 latach zgarnęli raptem 4 mistrzostwa Moto2 i Moto3), czy ktokolwiek inny – wszystko jedno.

  4. Gdybysmy cieszyli sie sukcesami biesiekirskiego w takim stadium
    W jakim one wystepują to idąc tym
    Tokiem myslenia 10
    Czerwca 2021 cieszylibysmy sie z wynalezienia koła. Albo jedziesz i dajesz ludziom widowisko za co olaca ciezką kapuche slbo siedz na torze poznan i scigaj sie na torze poznan. Dlatego tak jego obroncy gadaja 3 po 3 ho nigdy raczej nie byli na moto gp i nie wiedzą jak to biednie i okrutnie wyglada jak ostsrji zawodnik co 20 okrazen mija po monucie linie mety za prowadzacym peletonem. Wtedy kazdy sie zastanawia co to za
    Cieć i co on tu robi i jesdyne o czym muslisz to czy w koncowce aby nie bedzie dublowany i nie doprowadzi do jakiegos incydentu. Niezapomne jak badziak z jesrzejewskim ubolewali dwa lsta temu gdy yamaha dwa lata temu dala na zastepstwo za
    Rossiego jakiegos Gerlofa czy jak mu tam. Jsk to nie narzekali ze niebezpieczenstwo stworzy itp itdddd. A jak biesiekirski zamyka stawke na kazdym okrazeniu z 2 sek strata to klaszcza uszami i to sie nazywa hipokryzja

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
185 zapytań w 1,480 sek