Przed ostatnią rundą w tym sezonie, mamy już ósmego w tym roku zwycięzcę MotoGP! W GP Kataru, pierwszej wygranej doczekał się Fabio Di Giannantonio (Gresini Ducati), który po długiej jeździe za Francesco Bagnaią (Ducati) wyprzedził kolegę z fabrycznej ekipy. Podium niezbyt interesującego wyścigu uzupełnił natomiast Luca Marini (VR46 Ducati), a niezwykle rozczarował Jorge Martin (Pramac Ducati), który dojechał dopiero jako 10.
Jak na tor Lusail, tegoroczny wyścig nie porwał. Hiszpan już na starcie stracił kilka pozycji, tymczasem Bagnaia zanotował atomowy „strzał” z linii startowej i został pierwszym liderem. #1 prowadził wyścig jak przystało na mistrza świata – nie popełniając żadnego błędu, mimo że długo miał za plecami kilku rywali. Kiedy został za nim już tylko Di Giannantonio, mogło się wydawać, że Włoch nie odważy się na atak na rodaka i pozwoli mu odnieść triumf, który bardzo przybliżyłby go do obrony mistrzostwa. Zawodnik Gresini Ducati pokazał jednak ambicję i pewnie wyprzedził Bagnaię.
Bagnaia próbował jeszcze kontratakować, ale po tym, jak ledwie zmieścił się w pierwszym zakręcie, odpuścił bo straty były nie do odrobienia. Jednocześnie, różnice za nim były na tyle duże, że pewnie dojechał na drugiej lokacie. Podium ledwie obronił Luca Marini – tuż za nim na metę wpadł niesamowicie szybki w końcówce Maverick Vinales.
Martin zdecydowanie ma czego żałować, bowiem strata do lidera urosła do 21 punktów i Bagnaia będzie miał szansę zapewnić sobie mistrzostwo już w sobotę w Sprincie przed GP Walencji. Gdyby nie Di Giannantonio, jego sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Po wyścigu #89 tłumaczył słabą postawę wadliwą oponą Michelina.
Wyniki wyścigu | ||||
POS | RIDER | NAT | TEAM | TIME/DIFF |
1 | Fabio Di Giannantonio | ITA | Gresini Ducati (GP22) | 41m 43.654s |
2 | Francesco Bagnaia | ITA | Ducati Lenovo (GP23) | +2.734s |
3 | Luca Marini | ITA | Mooney VR46 Ducati (GP22) | +4.408s |
4 | Maverick Viñales | SPA | Aprilia Racing (RS-GP23) | +4.488s |
5 | Brad Binder | RSA | Red Bull KTM (RC16) | +7.246s |
6 | Alex Marquez | SPA | Gresini Ducati (GP22) | +7.620s |
7 | Fabio Quartararo | FRA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +7.828s |
8 | Enea Bastianini | ITA | Ducati Lenovo (GP23) | +8.239s |
9 | Jack Miller | AUS | Red Bull KTM (RC16) | +11.509s |
10 | Jorge Martin | SPA | Pramac Ducati (GP23) | +14.819s |
11 | Marc Marquez | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +14.964s |
12 | Johann Zarco | FRA | Pramac Ducati (GP23) | +17.431s |
13 | Marco Bezzecchi | ITA | Mooney VR46 Ducati (GP22) | +17.807s |
14 | Joan Mir | SPA | Repsol Honda (RC213V) | +18.673s |
15 | Augusto Fernandez | SPA | Tech3 GASGAS (RC16)* | +21.455s |
16 | Franco Morbidelli | ITA | Monster Yamaha (YZR-M1) | +21.474s |
17 | Raul Fernandez | SPA | RNF Aprilia (RS-GP22) | +22.142s |
18 | Pol Espargaro | SPA | Tech3 GASGAS (RC16) | +27.194s |
19 | Takaaki Nakagami | JPN | LCR Honda (RC213V) | +27.740s |
Aleix Espargaro | SPA | Aprilia Racing (RS-GP23) | DNF | |
Iker Lecuona | SPA | LCR Honda (RC213V) | DNF |
Źródło: crash.net
Marquez M 😂😂😂😂😂😂😂😂
Oj Błazen , jak przystało na błazna to błaznujesz. Nie widzisz w jakim miejscu jest teraz Honda, jedyny którykolwiek na niej coś próbuje osiągnąć, ale wyśmiać trzeba …
Wyśmiac to można spokojnie „mistrza” Peco za „epicki” manewr wyprzedania- tak nawiasem szkoda, że się nie zderzyli, bo przynajmniej w Walencji coś by się działo a tak to już wszystko jasne.
Wysmiac to można MM jak go ładnie wyprzedzali.
Marc zrobił kolejny dobry wyścig.
Motocykl tragiczny, tor nie jego (i nie hondy), ale walczyl i długo trzymał dobre tempo no i przyjechał tuz za Martinem (Martinatorem znaczy się).
Akurat Martinowi procedura startu nie zadziałała i akurat Martin miał problemy z oponami? Nie uważacie że to „dziwne”?
– co za przypadek…
– a kto powiedział, że to był przypadek? :)
Może wina głowy ;)
Głowy szefów ducati?
Wszędzie widzicie spisek. Biedny Hiszpan, najlepiej niech Peco mu odda tego majstra i będziecie zadowoleni. Biedni Hiszpanie, są tacy poszkodowani w Motogp że aż mogą jeździć pod prąd, wjeżdżać w innych a nawet ich bić, a sędziowie i tak im nic nie robią albo dają im leciutkie kary. Niech wszyscy inni zawodnicy zjeżdżają im z drogi i biją pokłony.
Jego głowa ;) z którą ma problemy od dawna ;)
Skopał start i tyle. Bagnaia skopał start w sprincie.
W 6 sekundzie słychać strzały…
Jak technicznie Ducati mialoby wplynac na motocykl Martina? Jego garaz, jego technicy, dane telemetryczne do odczytania, nie ma tam magicznego odbiornika self-destruct. Wszyscy uzywaja tej samej elektroniki. Zawalil start i tyle.
Pytanie jak dokładnie wygląda procedura wyboru wszystkich opon które dostaje zawodnik
Opony są losowane z dostępnej puli. Dziennikarze podają, że losuje nawet nie ktoś z Michelina ale przedstawiciel IRTA. Pecco w sobotę też trafił na gorszą oponę i takiego dymu nie było.
Inna sprawa, że przy jednym dostawcy opon, takie rzeczy nie powinny się zdarzać na tym poziomie.
Było ryzyko ze opony zdecydują kto zostanie mistrzem , coś w tym jest !
każdy wybiera oponę jaką chce i czasami wybiera źle. O , nawet się zrymowało.
Mieli takie same opony… nowy komplet twardych. Procedura startu zadziałała tylko tor nie był idealnie czysty, z reszta na nowej nawierzchni wielu zawodników miało problemy przy próbnych startach. Martin SAM tak jak i jego szef mechaników mówili przed niedziela, że ich tempo jest tragiczne i tak też było.
Polecam oglądać na motogp.com wtedy nie trzeba sie domyślać co poszło nie tak tylko mamy to wszystko na złotym talerzy podanym przez samych zawodników lub członków ekip.
Dokładnie tak, zresztą jak ktoś ma tempo to na dystansie całego wyścigu spokojnie nadrobi zamieszanie na starcie, tym razem Martin tempa nie miał. Dobrze, że nikt postronny nie wypaczył wyniku wypchnięciem za tor czy uderzeniem.
a jednak Martin narzekał nie na tor, nie na motocykl nie na siebie tylko na oponę. Dobiera się ją do wielu czynników. To co się sprawdza u jednych nie koniecznie działa u drugich.
Trochę to dziwne że w decydującym wyścigu Martinowi opony nie trzymały od startu do mety, a u Pecco wręcz przeciwnie. Zobaczymy jakie cuda wydarzą się za tydzień. Wielki Brat D czuwa. Najgłupszy weekend sezonu zaliczył nerwowy Aleix. Facet raczej się już nie nadaje do tego sportu. Mentalnie jak dziecko w piaskownicy. Oczywiście wielki szacun dla DiGia – szkoda że wcześniej tak nie jeździł… Ale też nieźle FQ20, Bestia i Maverick. Co do Hondy – MM robi co może, ale może w tej chwili raczej niewiele, o pozostałych jeźdźcach tej marki lepiej nie wspominać.
Tak samo można napisać że Zarco specjalnie celowal w Marqueza żeby on nie odebrał punktów koledze, ludzie dajcie spokój🤦🏻♂️🤦🏻♂️🤦🏻♂️🤦🏻♂️
Fabian Didżej Antonio! Myślicie, że trafi do VR46?
Widać, że lawendowa ekipa wolałaby, żeby u nich został.
Martinowi przecież zdarzały się takie gorsze wyścigi
Szkoda, że zaczął dobrze jeździć dopiero jak stracił miejsce w Gresini.
Dobrze, żeby jednak został w Moto GP.
Młody chłopak z Rzymu pokazał wczoraj, że jeżeli nie zobaczymy go w przyszłym sezonie w stawce, to będzie to ze szkodą dla MotoGP :( koncepcja, bardziej żart lub plotka o zamianie Aleix-a na DiGia w Aprilla bardzo mi się spodobała :) jakże dwa różne wyścigi podczas jednego weekendu dla kandydatów na mistrza :):):), używając żargonu speedway-a Martin wybrał wczoraj kiepską koleinę na starcie :) Marini znów kapitalnie zadbał o miękki przód :), jeśli Zarco na początku umyślnie zjechał z toru aby pomóc koledze z zespołu to było to SŁABE :(, do tego jeszcze wjechanie w tył #93, coś chyba Johann rozkojarzony :( all or nothing in Valencia for Martin :):):) p.s. nie zgadzam się z autorem, że wyścig był „mało interesujący”, ale faktycznie w godzinach rannych w Vegas było chyba więcej emocji :):):)
Widziałem wielu zawodników, którzy po dwóch latach nędzy, na końcówce kontraktu zaczynali dobrze jeździć. Dla mnie to znak, że coś zmieniło się mentalnie, może zeszła presja, może wzrosła radość, motywacja… Nie wiem. Co wiem, to że tacy zawodnicy u nowego pracodawcy tracą błysk.
Fabio pojechał tak, że przyjemnie było patrzeć. Piękna historia. Ale nie uważam tego za zmianę passy. Jeśli zostanie w stawce, będzie jeździł to, co wcześniej.
no właśnie. Jorge Lorenzo jak zakończył kontrakt z Repsol Hondą też zaczął jeździć jak natchniony i w końcówce sezonu miał lepsze wyniki niż M. Marquez. Okazało się to tylko chwilową zwyżką formy i tak samo jest chyba z Di Gianntonio . Menadżerowie Timów znają ten problem i nie robi to na nich większego wrażenia. W każdym razie nie przypominam sobie aby po jednym czy dwu zwycięstwach zmieniani kontrakty zawodnikom.
Jorge w Repsolu miał lepsze wyniki od MM? chyba coś Ci się przyśniło…
to nie jest żaden problem, że zawodnik wygrywa, komuś się chyba coś myli, kłopotem to mogą być tacy zawodnicy jak Raul czy Miller którzy dostali kontrakty na 2 lata, a jeżdżą tak sobie
Wszystko sie zgadza tylko nie w repsolu a w ducati i nie rozdają tylko kradną…
no tak. Rzeczywiście pomyliłem teamy Lorenzo. Cóż. Sorry . Minęło w końcu parę ładnych lat od tamtej pory i może nawet sam Lorenzo nie pamięta już jak to było. Generalnie zasada zostaje ta sama .Lukratywny kontrakt pod wpływem emocji to można zerwać a nie podpisać. Di Giannantonio może wygrać jeszcze tylko jedno GP. w tym sezonie. Który tem mając już zawarte kontrakty zmieni je dla zawodnika który obudził się na dwie rundy przed końcem?
akurat jestem przekonany, że Lorenzo wszystko dobrze pamięta.
Kontrakt na rok w zespole prywatnym trudno nazwać lukratywnym.
Na miejscu LCR bądź RNF wolałbym wziąć Didżeja Antonio niż trzymać Takę bądź Raula
Martinowi jako jedynemu opona nie miała przyczepności już od startu, powtórzę od STARTU, aż się boje co ci od Tardozziego będą wyczyniali aby Marca zatrzymać, tylko w tym problem, że to MM, a wiemy jak on potrafi nokautować rywali.
Gigi już ustalił, że MM będzie jeździł na zimówkach w 2024. Michelin już dostał zlecenie produkcji opon.
Pięknie się czyta teorie spiskowe, nawet paskowy z jednej telewizji mógłby od Ciebie czerpać pomysły :D
DiGia na koniec ładnie powalczył. Jak ktos napisał w sobotę. Trzeba byłoby z nim kontrakt na miesiąc podpisywać i wtedy może nawet mistrzem świata by został. Ale myślę, że u niego sprawa i tak już jest przegrana. A co go Martina. Tu też już raczej jest po ptakach. Bagnaia musialby w zasadzie wyglebic zeby byly jakies realne szanse. Swoją drogą to chore, że odkąd przeszliśmy na Micheliny cały czas jest walkowany temat opon. A to nadmierne zużycie, a to wadliwe opony, źle ciśnienia, zarządzanie oponami. Jeżeli opony decydują o tytule to chyba cos jest tu bardzo nie tak. Gość, który w sobotę znokautował rywali w niedzielę ledwo w środku stawki się utrzymywał. To nie jest przypadek. Może pora zerwać tą umowę? Na Brigdestonach się ścigali a nie gadali o oponach.
pewnie dla tego planowane jest zmniejszenie pojemności od 2025r. Mniejsza pojemność, mniejsza moc, mniejsze prędkości i nawet Micheliny dadzą wtedy radę.
Jestem fanem Marqueza, ale nie uważam żeby od razu wsiadł na inne moto i walczył o zwycięstwa, styl jednak trzeba trochę dopasować. Chociaż style Bagnai i Martina sa zupełnie inne i obaj są wysoko.
Nie wiem czy to tylko u mnie czy u Was też to było: stoją zawodnicy na podium za nimi plansza z flagami, powinny to być flagi włoskie, a tam zamiast zielonego koloru był czarny.
Też to widzieliście czy mam jakieś problemy z monitorem?