Home / MotoGP / GP Malezji: Spokojna wygrana Mavericka Vinalesa

GP Malezji: Spokojna wygrana Mavericka Vinalesa

Maverick Vinales nie miał większych problemów z wygraniem przedostatniego w tym sezonie wyścigu – zawodnik Yamahy już na początku objął prowadzenie i nikt nie dał rady dotrzymać mu tempa. Marc Marquez (Honda) po świetnym starcie z 11. pola dojechał jako drugi. Ciekawą walkę mieliśmy przynajmniej o 3. miejsce: Valentino Rossi atakował w niej Andreę Dovizioso (Ducati), ale ostatecznie nie dał rady. Rozczarował dziś Fabio Quartararo (SRT Yamaha).

Wyścig nie był specjalnie emocjonującym widowiskiem. Po interesującym 1. okrążeniu, na którym na moment na czele pokazał się Jack Miller, a Marc Marquez wykonał doskonały start i wskoczył na 6. miejsce, potem Vinales wyprzedził Australijczyka i rozpoczął ucieczkę. Marc Marquez dobrze radził sobie z wyprzedzaniem kolejnych rywali i szybko znalazł się na 2. pozycji, ale nie miał tempa na walkę z Vinalesem. Po kontakcie z Alexem Rinsem Jack Miller tracił kolejne miejsca, a na P3 wskoczył Andrea Dovizioso, którego starał się gonić Valentino Rossi, goniony z kolei przez Rinsa.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Rozczarowali zawodnicy SRT Yamahy, którzy startowali z 1. rzędu. Fabio Quartararo już na początku stracił miejsce w czołówce i potem rywalizował z Franco Morbidellim, ale tylko o miejsca 6-7. Upadki zaliczyli Andrea Iannone i Cal Crutchlow, z kolei dobrze jadący na 9. miejscu Johann Zarco został wyrzucony z toru przez Joana Mira.

Vinales wygrał, ani na moment nie tracąc tempa, Marquez był drugi, a Dovizioso nie pozwolił zaskoczyć się Valentino Rossiemu. Marquez pobił rekord punktowy sezonu, który od 2010 roku należał do Jorge Lorenzo.

Kliknij, aby pominąć reklamy
Wyniki wyścigu
1 Maverick Viñales SPA Monster Yamaha (YZR-M1) 40m 14.632s
2 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) +3.059s
3 Andrea Dovizioso ITA Ducati Team (GP19) +5.611s
4 Valentino Rossi ITA Monster Yamaha (YZR-M1) +5.965s
5 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +6.350s
6 Franco Morbidelli ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +9.993s
7 Fabio Quartararo FRA Petronas Yamaha (YZR-M1)* +12.864s
8 Jack Miller AUS Pramac Ducati (GP19) +17.252s
9 Danilo Petrucci ITA Ducati Team (GP19) +19.773s
10 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR)* +22.854s
11 Pol Espargaro SPA Red Bull KTM Factory (RC16) +24.821s
12 Francesco Bagnaia ITA Pramac Ducati (GP18)* +30.251s
13 Aleix Espargaro SPA Factory Aprilia Gresini (RS-GP) +30.447s
14 Jorge Lorenzo SPA Repsol Honda (RC213V) +34.215s
15 Mika Kallio FIN Red Bull KTM Factory (RC16) +34.461s
16 Hafizh Syahrin MAL Red Bull KTM Tech3 (RC16) +44.319s
17 Karel Abraham CZE Reale Avintia Ducati (GP18) +47.343s
Johann Zarco FRA LCR Honda (RC213V) DNF
Cal Crutchlow GBR LCR Honda (RC213V) DNF
Andrea Iannone ITA Factory Aprilia Gresini (RS-GP) DNF

Źródło: crash.net

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 90

  1. Wyścig można podzielić na 3 części:
    1/ świetny początek
    2/ nudny środek
    3/ bardzo nudna końcówka
    Nie chce mi się nic więcej pisać o tym wydarzeniu.

  2. Viniales rzadzil

    Marquez klasa z 11 na 2 to przeciwienstwo Fabio :D

    Dovi szacunek nie dal sie Vale

    Vale chcial i chociaz probowal

    Rins bardzo barddzo ladnie

    • Rossi nie tylko chciał ale 4 razy wyprzedził Doviego, a ten za każdym razem na prostej, mając motocykl szybszy o ponad 12km/h przelatywał obok jak Stoner w 2007 w Katarze. Podobnie było z MIllerem z którym Vale stracił mnóstwo czasu i szansę na powalczenie być może o 2 miejsce.. Przypomnę, ze to Rossi zrobił najszybsze w historii tego toru kółko wyścigowe.

  3. Yamaha mocna w ten weekend, ale jednak ten wobec którego chyba mieliśmy największe oczekiwania, rozczarował.

    Marquezowi niewiele brakuje już do 400 punktów. No ale robi to co większość z nas grając tryb kariery w MotoGP od Milestone.

  4. Gdzie ten znawca, co to pisał, że Mir już jest liderem Suzuki. Śmiem twierdzić, że chłop zyskał sobie kilku hejterów wywalajając JZ z toru, ale… Taka karma

  5. Wyścig w sumie nientaki zły. Miło było popatrzeć, jak Rossi choć próbował dobierać się do skóry Doviego. Bo ostatnio to wcale nie jest takie oczywiste. Fabio, mimo dużej sympatii dla niego, to jak dla mnie największe rozczarowanie wyścigu, szkoda. Ciekawe czy zjadła go presja, czy jednak coś innego. Oczywiście wielkie gratulacje dla Top Guna za wygraną. Ale jak dla mnie, ten wyścig miał dwóch największych bohaterów, mimo że nie przepadam za żadnym z nich. Po pierwsze Zarco, do czasu gleby, jechał naprawdę solidny wyścig. Szacun. No i oczywiście Marc. Nie spodziewałem się, że da radę aż tak pojechać po wczorajszym dzwonie. Mimo braku sympatii, to po tym co ludzie tu wczoraj wypisywali o jakichś nauczkach itp, jego wynik cieszy mnie wyjątkowo bardzo. Cóż kiedyś było czterech kosmitów, dziś jest tylko jeden. Oby to się szybko zmieniło. No i na koniec muszę wspomnieć o Lorku. Ot prawdziwy miszcz z krwi i kości, pokazał temu Abrahamowi kto tu rządzi. Przez chwilę się nawet zadtanawiałem, czy Honda celowo nie kazała się położyć Cratchlowowi i Zarco, żeby Loro mógł przywieźć jakiekolwiek punkty. Wszak potrójna korona wciąż do wzięcia ?.

    Ps. Wszystkim napinaczom, którzy zaraz mogą mieć ból d… od razu wyjaśniam, że ostatnie zdanie nie było pisane na poważnie.

    • Dokładnie El Diablo, nie lubisz / nie przepadasz, ale rozumiesz, szanujesz poczynania i postawę – brawo Ty
      You’ve made progress man
      Congrats

    • Warto zaznaczyć, że to był bardzo trudny fizycznie wyścig, a „dziadek” Rossi walczył do końca. Nie rozumiem tego odsysania go na emeryturę. Tyle zrobił dla Moto GP, że powinien móc jeździć ile chce i „o dziwo”, w przeciwieństwie do hejterów, Yamaha też tak uważa.

      Zabawne, że Ci co pisali jak to Quartararo zniszczył MM, nie piszą teraz jak to MM zniszczył Quartararo. Czyżby im mama nie pozwoliła tak wcześnie wstać i oglądać tv z rana?

      • Wiesz, oni się wczoraj cieszyli z mocnego wypadku Marqueza, a dzisiaj płaczą, bo MM, nie tylko odrobił straty i wskoczył na podium, a Fabio został w tyle, ale Marquez dzisiaj dokonał Historycznego Dzieła i przeskoczył dwóch liderów w punktacji w sezonie – dzisiaj ich Rossi jest już na trzecim miejscu, mimo, że miał 4 lata jazdy 2002-2005 jako jedyny kosmita w stawce, i nie udało mu się tak zdominować dużo słabszych rywali.

        To musi ich teraz bardzo boleć i dzisiaj tylko im żółć została, więc daj mi dzisiaj spokój – niech przeżywają te chwile w spokoju, po wczorajszym radowaniu się z czyjegoś nieszczęścia.

        • Trzeba przypomnieć dzieciom ze w sezonach 2002 2004 było po 16 rund wiec sam wiesz o co chodzi z tymi punktami teraz i kiedyś, teraz można zdobyć więcej , ja wiem czy rossi jednak nie zdominował tych lat które wymieniasz miał 23 podium pod rząd od 2002 do 2004 , a gdy by nie awaria motocykla czy opony już nie wiem dokładnie w Czechach w 2002 roku Rossi by miał 37 podium pod rząd zaczynajac w 2001 r w 500 cc Honda a kończąc w moto gp w 2004 Yamaha ,wiec narazie panie Maciex Markez to się chowa :)

          • Gdyby kryho23 miałby wąsy, byłby dziadkiem?

            Nie widzę, by Marquez się chował – ciągle jest na podium, na pierwszym lub drugim miejscu :)
            Natomiast widzę, że Rossi się ciągle chowa w swoim boxie…

            I gdyby nie utrata koncentracji w 2014, panie kryho23, to Marquez by wygrał wszystkie wyścigi w sezonie – widziałeś kiedyś taką dominację jak ta Marqueza z 2014? Odpowiem za Ciebie – nie, bo nie było takiej dominacji, i to zjadł różnych mistrzów wtedy, jak Lorenzo, jak Rossi – jak wytłumaczysz ten fakt? Gdzie wielkość Twojego Rossiego się wtedy podziała? Odpowiem za Ciebie – ta wielkość się po prostu schowała, choć pewnie wolałbyś określenie – ta wielkość się skurczyła.

            Teraz kryho23, może się spokojnie schować ze swoimi analizami sezonów MotoGp.

          • A gdyby w 2014 nie utrata koncentracji czyli Twoje gdyby może być innych nie :) gdyby maciex miał wąsy to nie wiem kim by był , ale porównaj lata gdzie rossi był w sile wieku a nie teraz ,wiem ze Ci bardziej statystycznie tak pasuje ale to nie o to chodzi , a gdzie się podziała wielkość 93 w 2015 roku tez zapytam , było dużo porównań można znaleść sobie ,pierwszych 200 gp 93 i 46 i tam zobaczysz prawdę :)

      • Rossi trzyma jeszcze formę, ale duet Vinales + Quartararo byłby chyba lepszy dla Yamahy

        • Sportowo lepszy, bo mam wrażenie, że obecność Quartararo równie dobrze robi Vinalesowi, co Petruxowi walka o przedłużenie kontraktu. Być może są to zawodnicy, którzy potrzebują takiej zewnętrznej motywacji.

          Natomiast, o czym się tu nie mówi, Rossi ma potężny potencjał marketingowy. Na pewno łatwiej negocjować stawki ze sponsorami mając u siebie taką legendę. O ile więc sportowo Quartararo może być lepszym wyborem, tak Rossi będzie jeździł jak długo sam uzna za stosowne.

      • Witek, nikt nikogo nie zniszczył, co najwyżej przyjechał parę sekund przed innym (swoją drogą wyścig sporo szybszy od tego z 2018…)…skąd ta wojenna retoryka żywcem z Call of Duty…wyluzuj. Brawa Dla Marqueza przede wszystkim za doskonały i odważny start na sporym ryzyku ale z dużym refleksem…niestety ;) Vinilaes był dziś klasą dla siebie poza zasięgiem…Uwaga o matce na granicy regulaminu. Policz do 10 zanim powtórzysz ten tani chwyt.

  6. Myślę że Quartararo nie czuł motocykla bardzo dobrze w tych warunkach na dystansie wyścigowym, wysoka temperatura, mała przyczepność

  7. Marquez nawet jak przegrywa to musi kończyć wyścig z flagą w ręce, jaki on jest słaby….

    • Z tak dalekiego pola na drugie miejsce to prawie jak wygrana. Do tego wygrał w ilości punktów na koniec sezonu.. Póki co to twój doktor jest słaby.

    • Ggdoctor, słabo to się orientujesz w sytuacji – Dzisiaj Marquez zdobył największą liczbę punktów w historii MotoGP, co oznacza, że słaby to on nie jest, a właściwie oznacza, że jest najlepszy :D
      Ha ha :)

      • Kolega raczej miał na myśli pychę, jaką okazuje Marquez. Ma powody, pełna zgoda. Ale na pewno byłby bardziej lubiany, gdyby się z tym tak nie obnosił.

        • Ja myślę, że nie zrozumiał skąd ta flaga – chyba można to wyczytać z jego treści :)

          I wielu kibiców nigdy nie polubi Marqueza, szczególnie fani Rossiego – będą mu przypisywać najgorsze cechy, będą deprecjonować jego osiągnięcia etc
          Standard, znam to od podszewki, przerabiałem milion razy ;)
          Nic tu pycha czy jej brak u Marqueza nie zmieni, BO BĘDZIE nielubiany tak czy siak ;)

          • Maciex, nie jestem fanem Rossiego, podobnie jak Lorenzo, Viñalesa czy jakiegokolwiek innego. Uznaję talent Marqueza i bez oporów przyznaję, że dla mnie gość jest absolutnym mega talentem, ale…
            Coraz trudniej jest go lubić. Zaczyna pogrywać w sposób, który dla mnie jest cwaniacki i arogancki. Tytuł wielokrotnego mistrza świata może i jakoś tam tłumaczy go z arogancji, ale z cwaniactwa i paskudnych często zagrań – już nie. Więc proszę, nie szufladkuj wszystkich, bo to się zwyczajnie nie sprawdza :)

          • Magda_, ale ja znam jego zagrywki i wiem, że mogą się nie podobać – cóż, może trudno go lubić przez wielu, ale czy o tym teraz rozmawiamy? :)
            I kogo zaszufladkowałem? Są pewne grupy ludzi i tyle, swoim działaniem wchodzą w jakieś szufladki – nie wiem dokładnie o czym mówisz, bo jasno się wyraziłem, że wielu, a w szczególności.. Nie napisałem wszystkich :)
            Chyba widzisz jakie są tendencje – fani Rossiego raczej nie przepadają za Marquezem, niektórzy go nienawidzą – gdzie widzisz tu moją błędną ocenę? :)

          • Są zawodnicy którzy nie mają rewelacyjnych osiągnięć, ale są lubiani przez osobowość np. Guy Martin (Isle of Man). Nie mogę sobie jednak wyobrazić żeby za osobowość byli lubiani Viniales albo Lorenzo, Marquez próbuje naśladować Rossiego celebrując wyniki i to wygląda trochę pokracznie :).

        • Dyskusja się zaostrza, ale ja proponuję na spokojnie, aby ktoś z forum napisał do Marqueza: stary zwolnij , przepuszczaj innych słabszych (szczególnie tych starszych wiekiem), ciesz się bezpieczną jazdą z bratem w okolicy 5/6 miejsca (za rok) i broń boże nie psuj innym kierowcom statystyk (szczególnie tym starszym wiekiem).

  8. Fabio poprostu nie chciał znowu holować Markeza dlatego wolał zostać dzisiaj z tylu :)

    • W konkursie na najrowniej jezdzacego zawodnika w sezonie wygrywa Abraham. To jedyny zawodnik który regularnie traci do zwycięzcy wyścigu 43-48 sekund. Strata ta uzależniona jest od tempa i czasu zwycięzcy. Raz bliżej 40 a innym razem 50 sekund. Ale do znudzenia rowno. Czas z jakim Abraham przejedzie cały wyscig można założyć w ciemno. Zazartowalbym ze od przejazdu Abrahama można sobie ustawiać zegarki

  9. Szkoda Rossiego. To podium było na wyciągnięcie ręki. Pierwszy od jakiegoś czasu dobry jego wyścig. Marquez też super biorąc pod uwagę pozycję na starcie i ogólna dyspozycję w ten weekend. Vinales zrobil co trzeba było od razu na czoło i ogień zanim Marquez się przedostanie. Zarco wreszcie fajnie ale cóż. Przynajmniej pokazał Lorenzo że można.

  10. A oglądałem wczoraj dokładnie wyniki FP4 i byłem zaskoczony że Fabio wyraźnie nie mógł wykręcić dobrych czasów… Liczyłem że jednak coś tam w zanadrzu ma, bo przecież tempo wcześniej pokazywał niesamowite. No ale jednak nie miał żadnego asa w rękawie :(. Myślę że ten dobór opon go zniszczył – wydaje mi się że na sofcie miał uciec a potem „jakoś” dojechać. Tym razem „coś” nie pykło.
    Jak widać ułożyło się zespołami – fabryka miała w zanadrzu coś więcej niż sateliccy inżynierowie i tym razem wystarczyło.

  11. Marc celuje w 420 punktów na koniec sezonu :)

  12. Vinales jest naprawde mocny od tego mugello, w przyszlym sezonie bedzie bardzo ciekawie bo on tez z pewnoscia powalczy o tytuł. Co do Lorenzo to naprawde szkoda chlopa moze za rok trafi do Pramaca razem z Marquezem Juniorem a Miller do fabryki,swoja droga to bylby ciekawy duet dla pramaca doswiadczony Lorenzo,ktory ma sukcesy na ducati i mlody Marquez, ktory napewno bedzie chcial sie pokazac w motogp, pozyjemy zobaczymy ja osobiscie zycze Lorenzo jak najlepiej bo jest to jeden z najlepszych zawodnikow w stawce i wielokrotny mistrz swiata :D

  13. ehh niestety wyścig rozczarował jeszcze F1 zostało więc może tam chociaż coś się będzie działo

  14. Lorenzo jest niesamowity! Za dwa tygodnie ma szansę tracić do zwycięzcy tyle punktów ile wynosił jego rekord punktowy z 2010!

    Chwalicie Marqueza za start, a Dovi miał ciut lepszy, wyprzedzając wszystkich na prostej jak w grze komputerowej.

    Zabawne, tyle było jechania po MM za ostrą jazdę jakiś czas temu, a do Rinsa, który się rozbija na innych i NIE wyciąga wniosków nikt się nie przyczepia. Skoro Mir dostał karę to Rins tym bardziej, bo to nie był jego poerwszy raz. Natomiast mechanicy na wyścig powinni mu zdejmować prawe skrzydełka, zaoszczędziliby tyle ile wynosi budżet łiliamsa w F1!

  15. Alleluja!!! Yamaha w końcu wygrała ale MM i tak pokazał wszystkim jakie z nich miernoty.

    • No nie no, Viniales ostatnio ma bardzo długie kły, więc do miernot go proszę nie wrzucać , bo chłopak ożył, czy też odżył odkąd Fabio zaczął błyszczeć i wychodzić na numer 1 w Yamasze :)
      Viniales teraz chce wszystkim pokazać, że grzebanie jego talentu na rzecz Quartararo jest przedwczesne ;)

      Ale fakt, po wczorajszym dzwonie i szansie na niedopuszczenie ze względów medycznych, dzisiejsze drugie miejsce Marqueza jest spektakularne :)

      No i mamy rekord wszechczasów dla Marqueza w ilości zdobytych punktów w sezonie – fajnie, że na naszych oczach piszę się tak Wielka Historia :D

      • Ale to nie jest aż tak wielka historia. Lorenzo i Rossi, czyli poprzednie rekordy, jeździli w czasach gdy wyścigów w sezonie było mniej. Ale pewnie nawet nie wiesz ile, co?;)

        • Ja myślę, że nim się odezwiesz, to spróbuj wydać rzetelną opinię na temat tego co się dzieje, bo póki co słabo Ci idzie.

          1 wiem ile było wyścigów
          2 dokładnie dzisiaj cyknęło 18 wyścigów, czyli tyle ile Lorenzo miał w 2010, czyli pobił jego rekord w tej samej liczbie wyścigów
          3 nie ma znaczenia regulamin i jakość i ilość – rekordy są pobijane i sa liczone, niezależnie od zmian nawierzchni toru, od zmian specyfikacji motocykli oraz innych regulacji, tak jak rekordy pewnego pana, który mógł jeździć we wszystkich klasach jednocześnie. Poczytaj, pooglądaj i się wypowiadaj ;)

          Mało rzetelnie poruszasz się po świcie Esce :)
          Ale pewnie wiele przed Tobą

          • Drogi Maciex, trudno jest wydać rzetelną opinię przed odezwaniem się, prawda? Co do liczby wyścigów i punktów, to tam niżej ktoś podliczył i nawet pokusił się o wyliczenie średniej. No i niestety wychodzi na moje, to nie jest nic aż tak wielkiego.

            Skoro już przywołujesz pewnego pana który jeździł w wielu klasach jednocześnie, to mniemam iż masz na myśli Giacomo. Znowu ciekawostka, nie był jedynym który ścigał się w wielu klasach jednocześnie, a mimo to to właśnie on jest legendą.

            Wiele przede mną? :D Super, dzięki. A jak już dorośniesz mentalnie, aby patrzeć na sport bez niezdrowej podniety, traktować to jak liczby i statystykę to wróć sobie tu i poczytaj, może się uśmiechniesz na widok swojej młodzieńczej (niekoniecznie wiekiem) naiwności.

          • Esce, ale dla Ciebie nietrudno krytykować bez jakiegokolwiek alternatywnego poglądu – jak pokazałeś :) Poszedłeś na łatwiznę i nic nie dałeś w zamian – i myślałeś, że zabrzmisz tak dostojnie, że niby wiesz lepiej? :) było siedzieć cicho, to może mielibyśmy wrażenie, że może tak jest ;) ale niestety rozczarowałeś nas, po raz kolejny…

            Po pierwsze, każdy może wyliczyć średnią z czegokolwiek, i podać wartość na korzyść kogokolwiek – zgłoś DORNIE wszystkie średnie Rossiego, które uważasz, że są godne wspominania, ale póki co, nikogo to nie obchodzi i DORNA ma to gdzieś, inaczej by o tym trąbili i podawali jako rekord do pobicia – widziałeś coś takiego Myszko? No właśnie, skucha dla Ciebie.
            Możesz się ślinić przy tej średniej i robić inne przyjemne rzeczy, ale nic to nie zmieni, że każdy ma to gdzieś ;p
            Co istotne, pokazywał dzisiejszej transmisji pokazali Rekord Marqueza i jasno i klarownie widać w istotnym dla MotoGP rekordzie, że Rossi jest za Lorenzo, a przed Lorenzo jest Marquez – to jest ranking robiony przez dorosłych specjalistów, którzy się specjalizują w sporcie motorowym, a nie przez takich jak Ty dzieciaków, z portali internetowych, więc chłopczyku, idź po śliniaczek i wytrzyj buzie i co tam jeszcze musisz, bo zbytnio się podniecasz, a nie ma czym :) Przy okazji, sam sobie zaprzeczasz :) Raz próbujesz przepchnąć fakt, że była inna liczba wyścigów w sezonie, ale to Ci nie wyszło, to teraz jakąś średnią wyliczasz :) Zarzucasz mi, że nie wiem jaka była liczba wyścigów, a ja Ci udowadniam, że wiem :D Wylicz średnią z Twoich porażek w ocenach, bo tu będziesz prawdziwym rekordzistą ;D

            Rekord jest pobity, a Rossi jest na trzecim miejscu – nie kumasz, więc pozostaje mieć nadzieję, że ta prosta tabelka kiedyś wejdzie Ci do głowy, ale rozumiem, że na tym etapie Twojego rozwoju nie jest to łatwe :) Trzymam kciuki za Ciebie!

            PS
            Rossi jeździ z Marquezem już wiele lat, i jest przy nim mały, i każdy jest przy Marquezie mały, tak jak Ty jesteś mały :)

            Wszystko widać jak na dłoni, ale Ty nadal się będziesz miotać – owsiki masz, czy co? :)

          • Za malutki jestem? Circa 110kg, nie taki najmniejszy ;)

            Po co się tak ekscytujesz? A tam, gdzie poprosiłem o konkret jakoś zamilkłeś. Tak samo jak z konkretem odnośnie liczby wyścigów w sezonie, bo jak już mowa o VR, to większym wyczynem jest sezon ’03, gdzie wyścigów było mniej i stąd (wiem, może Cię to zaskakiwać) średnia jest lepsza. A nowy rekord liczby punktów jest dla mnie nic nie znaczący (właśnie przez ten brak stabilnej płaszczyzny odniesienia), stąd też napisałem że to nie taka znowu wielka historia. I, tu się trzymaj, jest mój osąd, moja opinia, którą wyraziłem, ale niektórzy nie uchwycili :)

            Słodki jesteś z tymi dorosłymi ludźmi, imponuje Ci to, nie? :)

            I wiesz co, masz rację – większość ludzi ma w pompie to kto wygrywa, ekscytują go emocje. Ja tak mam. Jest mi obojętne czyj aktualnie rekord jest na topie, bo to tylko abstrakcyjny sport. I to jest ten moment, do którego kiedyś pewnie dotrzesz. Ale jeszcze chwilę potrzebujesz.

            A jeszcze tak odnośnie oryginalnego komentarza – to drugie miejsce po glebie też mi nie imponuje, większym wyczynem były wyścigi Lorenzo czy Pedrosy po kontuzjach. Albo MM w czasach moto2.

          • 110 kg i taka mała głowa? To jakaś anomalia :) ale w sumie to jak rozumujesz wiele wyjaśnia. Rozumiem teraz czemu te średnie Cię tak kręcą – te 110 kg to jakaś rekompensata natury dla Ciebie, i wyciągnięcie średniej z całego ciała to jest całkiem sprytne, bo wtedy liczby mówią, że średnio to głowa nie jest aż taka mała. Nie jesteś taki głupi jak z początku można było pomyśleć. Kombinujesz jak możesz, ile dała natura – tu oklaski dla Ciebie za próby. I tak, możesz nie mieścić się w spodnie i być małym człowiekiem – wiem, że trudno Ci to zrozumieć, bo mechanizmy obronne działają dość ostro i nie pozwolą Cię tak zgnębić po autorefleksji, a dostałbyś od siebie srogie baty, gdybyś zrozumiał jakimi wartościami się w życiu kierujesz, jak niehonorowo podważasz osiągnięcia, które są powszechnie uznawane za wielkie i istotne, jak np zdobycie mistrzostwa w MotoGp, jak uznawane na całym świecie rekordy, gdy do tego dodamy jednak uwypuklanie rekordów Rossiego, okazuje się, że rekordy i ich znaczenie jesteś w stanie zrozumieć, tylko okazuje się, że po prostu jesteś hipokrytą (tak, jest takie słowo i to byś w sobie wtedy zobaczył). Wystarczy antypatia, i tracisz rozum, a w tym wszystkim nie wiesz jak się zachować – to naprawdę słabe i żałosne, coś jak kopnięcie Rossiego w 2015, które jak mniemam, odrzucasz za prawdziwe :) i powiesz, że to tylko pomówienie ;p Miszczem jesteś! I mówiąc, że rekordy które ci bohaterowie zdobywają są nieistotne, bo Ty i dwóch gimnazjalistów macie inne rekordy do pobicia, pokazuje, jak jesteś skory do publicznego ośmieszania się. Wiedz też proszę, że Twoje opinie na temat dojeżdżania Lorka czy Pedrosy po kontuzji nikogo nie obchodzą – wiem, znów nikogo nie obchodzi, to przykre :( Masz ten śliniaczek ze wszystkimi swoimi wydzielinami? To możesz nim teraz otrzeć łzy :) Już lepiej? Ok, to kończę temat – to co masz do powiedzenia o wielkim Pedrosie i super wydajnym Lorenzo święcącym wielkie triumfy ostatnimi czasy to są Twoje fetysze, nic więcej, bo i jeden i drugi są mali przy Marquezie, który wiele razy również dojeżdżał w złym stanie, zdobył mistrzostwo z wypadającym chronicznie barkiem, prawie stracił wzrok, a tamci dwaj odkąd Marquez się pojawił dosłownie przestali istnieć, zresztą tak jak Rossi, ale widać nadal nie możesz tego przeżyć i chodzisz z wylewającą się żółcią non-stop, bo non-stop Marquez wygrywa mistrzostwa i ciągle jest z przodu. Wystarczy spojrzeć co Lorenzo robi i co zrobił Pedrosa – jeśli oni są dla Ciebie idolami, to trzymaj ze swoimi i egzaltuj się ich osiągnięciami jeżdżenia po kontuzjach, bo w sumie chyba nie wiele Ci zostało, i dalej ignoruj osiągnięcia tego, który pozamiatał wszystkich – to na końcu znów podsumujemy, jak słabe masz zdolności analizowania rzeczywistości i jak nierzetelnym jesteś obserwatorem.
            Podpowiem fetyszysto, że ponoć Abraham też miał jaką kontuzję – może się zainteresujesz, co?
            :)

          • Maciex zluzuj portki bo się strasznie nakręciłeś :)) już napisałem wcześniej rossi od 2001 roku w klasie 500 cc pod koniec sezonu jak zaczol podia to skończył w 2004 w klasie motogp ,na trzech różnych motocyklach ( bez Czech 2002 nie ze swojej winy ) to jest wyczyn , i rossi nie skończył się jak to piszesz jak przyszedł mark do motogp tylko trochę wcześniej po przejściu do ducati w 2011 :)

          • Konkrety to sa takie ze rossi od 2001 do 2004 na trzech motocyklach opuścił 1 podium po awari , boli co ? Nie byłeś tego świadomy pisząc ze rossi nie wykorzystał swojej dominacji z lat 01 05 , następny ze kiedyś było 16 rund teraz jest 19 co jeszcze ?

          • kryho23, gdyś przeczytał to o czym pisaliśmy, wiedziałbyś, że już tematy ilości wyścigów i rekordów przerobiliśmy i już nie chce mi się wracać, a że się spóźniłeś to możesz przecież przeczytać co się działo, to czego zachęcam :)

            I tak, boli, że Rossi jechał w 2001 roku, boli jeszcze bardziej gdy jechał w 2002, a że jechał w 2003 jest nie do wytrzymania – już, osiągnąłeś co chciałeś, dobiłeś mnie na całego, możesz iść już spać.

          • (…)

            Nigdy nie ekscytowałem się wynikami VR, Lorenzo czy kogokolwiek innego. Gdzieś napisałem, że parę lat temu postawiłem na początku sezonu kasę na VR, pewny (tak jak Ty teraz) że to nadistota. I wiesz co? Utopiłem, bo przyszedł (fartowny ciut) Kentucky Kid, który śmiał nie wiedzieć o tym. A później jeszcze Stoner poprawił. Moim cichym faworytem od dawna jest Iannone, ale sympatia ma zupełnie inne podłoże (i nie przekłada się na fanatyzm). Ty natomiast masz jakąś obsesję, czujesz że Twój wielki idol jest niedoceniony, więc na siłę wszystkim pokazujesz jak wielki jest MM. Będzie Ci lepiej, jeśli powiem, że jest wielki (serio!)? Zauważyłeś, że ktoś śmiał podważyć wagę jego „rekordu” (doczytaj jak działają prawdziwe rekordy) więc przystąpiłeś do ataku, na dodatek zakłądając że jako „niewierny” muszę być z armii VR. Otóż nie jestem. A Ty za to jesteś przekomiczny.

  16. Fabio Quartararo nie przeszkadza mi jezdzi fajnie ale co on osiagnal? nie wygral ani jednego wyscigu nawet a juz go jako pogroce okrzyknieto kiedys taki Zarco tez byl taak wolany i jak sie to skonczylo?
    Nie chodzi o to ze oni sa zli bo obydwaj Qartararo jak i Zarco jezdza bardzo dobrze ale nie stawiajmy ich odrazu na mistrzow niech pokaza cos np. regularne wygrywanie wyscigow itp. poki co dla mnie sa ok jezdza obiecujaco i tyle

  17. Quarta jest jeszcze za mało doświadczony w te gierki i to widać po dzisiejszym dniu, zjedli go i wypluli i wrócił z podkulonym ogonem do boxu. Na marqeza połowa cisnie a tak naprawdę żaden mu nie dorównuje. Po takiej wywrotce jaka miał wczoraj Marquez, caly poobijany tylko on mógł tak piąć się w górę w tabeli, żaden vinales quarta dovi Rossi nie byliby w stanie tak ładnie pojechać i widać to jak bardzo MM odstaje od reszty. Ja jestem miło zaskoczona dzisiejszym wyścigiem i trzymam kciuki na przyszły sezon za MM :)

    • Szkoda, że tak mało tu rzetelnych opinii jak Twoja Alice :)

      Lajkuję ;)

      • Polecam się na przyszłość :)

      • Kolego mylisz pojęcia. Opinia rzetelna to nie zawsze to samo co zbieżna z Twoja ;)

        • Tzn, Ty nie masz żadnej opinii póki co.
          Alice dała, i ocena jest taka, że jest najrzetelniejszą z puli dostępnych, więc uznajemy ją za rzetelną – jeśli tego nie rozumiesz, to już jest inna sprawa, ale mam propozycję:
          Wydaj opinię, a poddamy ją ocenie – może będzie rzetelniejsza, ale zrób coś więcej niż bezpodstawna i mało merytoryczna krytyka ;)

          Czekamy na Twój ruch.

          • Za malutki jesteś i zbyt zaślepiony, szkoda czasu na dyskusje z ludźmi którzy patrzą tak jednostronnie :) Mimo to, zabawnie się czyta Twoje przepełnione duma komentarze. MM jest mistrzem, bezsprzecznie i bezapelacyjnie, Vin jest gościem z nie mniejszym talentem, czego dowodził w bitwach z MM w hiszpańskich seriach pre i juniorskich. Ten wyscig i Twoja wydumana przewaga yamahy (jak w tym sezonie yamaha może mieć przewagę na torze, który składa się z dwóch szalenie długich prostych?) nie dają podstaw by przesadzać kto jest kim, ale już szeroka postawa przez wiele wyścigowych lat – owszem.

    • Po tym dzwonie z soboty to ja bym MM sprawdził na obecność dopalaczy i czy nie jest terminatorem jakimś każdy inny by się połamał jak zapałka hehe.

  18. Gratki dla Mavericka, nie miał dziś sobie równych.
    Fabio musi jeszcze kilka rzeczy ogarnąć żeby być dla MM prawdziwym zagrożeniem, a nie ciekawostką w kwalifikacjach.
    Z drugiej strony fakt, że Marquez zwraca uwagę na jego jazdę (choć oficjalnie tego nie przyznaje, mimo tego co pokazywały kamery) pozwala sądzić, że jest na dobrej drodze.

    • Przede wszystkim to Yamaha na tym torze nie miała sobie równych, co pokazywała przez cały weekend, a Maverick faktycznie zrobił świetną robotę.
      Nie zapominajmy jednak ile MV miał szczęścia, że Marquez startował z 11 pozycji i na początku przegrzał opony, bo mielibyśmy zapewne powtórkę z Australii, oczywiście z wyprzedzeniem Vinialesa – oby bez upadku MV.

      • A skąd pomysł że przegrzał opony?
        Z tego co widać było na okrążeniu zjazdowym, to na początku wyścigu zużył zbyt dużo paliwa i później nie miał już szans na dogonienie Vinalesa.
        A start z 11 pozycji to nie „szczęście” Mavericka, tylko wczorajsze kombinacje Marca.
        Vinales wygrał i zasłużył na gratulacje, a nie wymówki w stylu „aaaa gdyby Marquez…”.

        • To nie pomysł na wymówki – Marquez mówił, że na początku przegrzał opony :D

          Start z 11 pozycji jego największego rywala, który go ostatnio objechał, to raczej szczęście (chyba, że uważasz, że to był pech Vinialesa ;D), bo znów by go pewnie objechał – nie wiem czego tu nie rozumieć..

          I ja gratulowałem Vinialesowi i nie twierdzę, że nie wygrał :) O co Ci chodzi? :)

          Napisałem, że Yamaha przede wszystkim tu dominowała, ale do tego akurat zapomniałeś się odnieść :) Czemu? Zaprzeczysz?

          Jeśli nie, to nie zapominaj o takich istotnych dla rozwoju rozgrywki szczegółach, bo to one determinują wynik.
          1 – Dominacja Yamahy i ich zwyżka formy widoczna w ostatnich wyścigach.
          2 – Determinacja i zwyżkowa forma Mavericka
          3 – Pecha Marqueza = Szczęście Vinialesa, że jego rywal startował z dalekiej pozycji, przegrzał opony i już nie miał dużych szans na dogonienie, ale to i tak Marquez zrobił najbardziej spektakularny wyścig :)

          • Ale widziales, ze w pierwszym zakręcie Vin i MM w zasadzie byli obok siebie?

          • No tak, jak powiedział to oponach to zwracam honor.
            Szkoda że nie wspomniał o braku paliwa.

            Owszem gratulujesz Vinalesowi, ale jednocześnie wspominając że miał
            szczęście bo Marquez to…

            „Napisałem, że Yamaha przede wszystkim tu dominowała, ale do tego akurat zapomniałeś się odnieść :) Czemu? Zaprzeczysz?”

            Dominowała może w kwalifikacjach i treningach, bo nie wygrała na tym torze, co najmniej od 2012 roku;) A w sumie zwycięstwa bardziej się liczą.

            Strasznie dużo ostatnio tu exów o jednym, słusznym poglądzie;) Zupełny przypadek jak sądzę.

          • Posłuchaj, nie chcę nic zabierać Vinialesowi – jestem fanem jego talentu, podoba mi się, że odżył i jak się sprawuje :)

            Wiemy jak jest, obaj wiemy doskonale – przepychanki nie mają sensu.

          • To jak Maciex, odniesiesz się do mojej obserwacji? Czy może tu już nie masz swojej opinii? :)

      • Z tego co wiem to Marquez sam przyznał że chciał skopiować wejście w zakręt Fabio, ale miał zbyt chlodne opony do takich manewrów i koniec końców wylądował twarzą w asfalcie. On był w pełni świadomy tego, że może się wywalić a mimo wszystko zaryzykowal, bo tu chodzi o to żeby ryzykować i próbować. I zgadzam się z przedmówcą ze MV miał szczęście że MM startowal dopiero z 11 pola, nawet nie chce wiedzieć co byłoby gdyby Mark startowal z 1 rzędu, znowu MV wywaliłby się twierdząc że woli glebę od drugiego miejsca :)

  19. Marquez pokazał dziś klasę przebijając się z 11 miejsca na drugi stopień podium. Ustanowił tym samym dwa rekordy: największa ilość punktów w sezonie (395) i największa ilość podiów w jednym sezonie (17). Może jeszcze to poprawić w Walencji.
    Quartararo dzisiaj bardzo rozczarował…

    • 2003 rok Rossi 16 startow i tyle samo razy na podium, rekorrd Marqueza jest oczywisty ale wczesniej mielismy mniej wyscigow wiec Vale pewnie mialby wiecej punktow. Bardziej sprawiedliwe dla mnie bylaby dla mnie statystyka srednia punktow 2003 rok. Krol Vale 22,3 punktow i Marquez na dzisiaj przed ostatnim wyscigiem 21.9 srednoa na sezon, nawet jak wygra ostatni wyscig bedzie 22.1. Wiec pisanie ze Marquez to kosmita to zart wtedy Vale jest ponad wszystko, najbardziej podobaja mi sie slowa Szefa Yamahy o Vale „zeby zobrazowac sobie talent Valentino nalezy polaczyc talenty z Tigerem Woodsem, Rogerem Feddererem i Michael Jordanem czyi w skrocie Vale to geniusz oczywiscie nie odbierajac nic pozostalej trojce. Dla mnie top 5 sportowcow wszechczasow to wlasnie ta 3 oczywiscie Rossi i Cristiano lub Messi. Tak czy owak kiedy wyscigi sa nire o naturalnej porze, budze sie zeby zobaczyc swojego idola ktorym jest Valentino dla Marqueza nie zrobilbym tego, z czego najbardziej jestem dumny to ze moje zdanie podziela wiekszosc swiata kibiciw MOTOGP,

      • Twierdzisz, że słowa „Marquez to kosmita” to żart, na podstawie tego, że średnia jego punktów może być niższa o 0,2? I to jest powód by dyskredytować 8-krotnego mistrza świata? To jest po prostu żałosne, wypieranie faktów tylko dlatego, że się komuś nie kibicuje. 0,2 punktu. To dla ciebie jest dużo?

        • napisz tylko Valentino Rossi= MOTOGP

        • Chcialem tylko pokazac ze sa zawodnicy ktorzy mieli lepsze wyniki wczesniej. Dla mnie najlepsza trojka Motogp (chce zaznaczyc tylko 21 wiek bo wczesniej niestety nie ogladalem) to Rossi Stoner i dopiero trzeci Marquez. I za 2015 rok Sepang nigdy mu nie wybacze. I aplauz trybun kiedy Marquez lezal na deskach jest dla mnie najlepszym dowodem na to wszystko, zeby potwierdzic moje slowa zobacz to… https://www.youtube.com/watch?v=3drt9kyXWV4 to nie bylo sportowe zachowanie to zniszczylo jego kariere bo gdyby nie to mialby moj szacunek ale za to co zrobil dla mnie nie istnieje

        • 3 – Rossi pobił rekord zdobytych punktów MotoGp w sezonie 2008 – 373 punkty w 18 wyścigach

          2 – Lorenzo pobił rekord zdobytych punktów MotoGp w sezonie 2010 – 383 punkty w 18 wyścigach

          1 – Marquez pobił rekord zdobytych punktów MotoGp w sezonie 2019 – 395 punktów w 18 wyścigach

          Każdy z nich w 18 wyścigach, jak widać – nikt nie miał mniej, nikt nie miał więcej.
          Kolejny wyścig też będzie brany pod uwagę, bo takie są reguły, ale każdy z nich jeździ nadal i ma prawo wygrywać i pobijać rekordy – każdy z nich jeździ w tych samych warunkach, więc trzymajcie kciuki za swoich, i tyle w temacie.

          • Jakby nie bylo Vale mial komplet podium w sezonie i bede go bronil zawsze bo od niego zaczela sie moja fascynacja MOTOGP, nie boje sir tych slow ale jest to sportowiec wszechczasow razem z Tysonem i Jordanem

          • VR46 Rozumiem, że można Marqeza nie lubić. Sam za nim nie przepadam i nie będę ukrywał, że rok 2015 miał bardzo duży wpływ na taki stan rzeczy. Ale wypada mieć też trochę obiektywizmu. A umniejszanie sportowych osiągnięć Marca, tylko dlatego że go nie lubisz, to zwykłe zakłamywanie rzeczywistości. Sympatie i antypatie to jedno, ale szacunek za osiągnięcia zwyczajnie mu się należy jak psu buda. Bo gość dziś jest równie wielki jak Rossi za swoich najlepszych lat.

          • El Diablo, cenię Twój rozwój osobisty – kiedyś, jak będziesz chciał (albo zostaniesz przymuszony do podjęcia wątku ;), to wrócimy do tych czasów, i pokażę Ci coś, co zmieni (być może) Twój ogląd na 2015, i choć na poziomie deklaratywnym (nie natywnym, nie emocjonalnym, czy nawet nie mentalnym, ale wynikającym ze zrozumienia pewnych faktów) pozwoli mniej drastycznie widzieć konstrukcję Marquez2015.

          • Maciex cieszę się, że swoją opinią sprawiłem Ci radość. Uśmiech dziecka to zawsze przyjemny widok. Co do roku 2015, to oglądałem kilkukrotnie wyścigi tak w Malezji jak i w Valencii. Więc mam mocno ugruntowaną opinię na temat tamtych wydarzeń. Miałem też niestety nieszczęście przeczytać kilka z Twoich komentarzy i w oczy mocno rzuca się pewna rzecz. Mianowicie z równą zaciekłością próbujesz zwalczać zarówno fanów, jak i fanaryków Rossiego. Niestety w tym celu zdecydowanie stosujesz metody tych drugich, co w moich oczach czyni z Ciebie hipokrytę. Tym małym spostrzeżeniem pozwolę sobie zakończyć naszą dyakusję. Miłego wieczoru

          • El Diablo (…)

            Co do 2015, to wiem, że nie zawsze miałeś trafne spostrzeżenia w tej materii – nie wierzę, byś osiągnął w tej sprawie tak wielki progres, jak chciałbyś to obwieścić światu, ba, wiem, że nie wiesz kilku kluczowych rzeczy, więc nie odrzucaj nowych faktów, nim ich nie poznasz.

            I chyba nie wiesz kim jest hipokryta, chyba na pewno nie wiesz :)
            Jesteś fanem Rossiego i jakoś Cię nie próbuję zwalczyć :) Fidell jest fanem Rossiego i jakoś nie próbuję go zwalczyć. Kasia jest fanką Rossigo, nie próbuję jej zwalczyć – wymieniać dalej?

            Prawdziwych fanów nie atakuję, bo prawdziwi fani nie atakują, atakują fani Rossiego, którzy atakują Marqueza, więc z nimi wymieniam wiadomości, jak ktoś widzi przepychanki i zostanie przyjęty jak kolejny atakujący fanatyk 46, to przykro mi – widać, że granaty latają, więc od razu trzeba pokazać jakie się ma intencje by nie być pomylonym – nie ma tu żadnej hipokryzji, jestem szczery i transparentny i nie uciekam przed odpowiedzialnością, a Ty masz problem by to zobaczyć.
            Jeśli zaatakowałem fana, a nie fanatyka i agresora, to pokaż mi tę osobę, a na pewno ją przeproszę.
            Kto kto?

      • Owszem Vale był kosmitą, ale NIE podczas walki ze Stonerem, potem Lorenzo a już nie mówiąc o Marquezie z którym przegrał chyba wszystko co było do przegrania.
        To, że większość kibiców jest innego zdania nie zmienia twardych faktów- z wyjątkiem może wyznawców Hegla i jego teorii (słynna odpowiedź Hegla- tym gorzej dla faktów)

  20. gdzie są ci znawcy co pisali ,ze marquez nie bedzie nawet w top3 ?

    • Emerytowany kierowca motocykla

      Piszą wyżej jak ich jasny idol Rossi wymiatał w 2003 i dał łupnia takim asom jak Capirossi, Biaggi, Gibernau, Edwards itp
      To były czasy hej!

  21. Brawo dla Vinalesa, Marqueza i Rossiego.
    Tym razem Quartararo trochę zawiódł.
    Szkoda Zarco, bo miał dobry wyścig do czasu gleby. Kwalifikacje też miał dobre, a to jego drugi wyścig na Hondzie. Wygląda, że sobie poradzi i dni Lorenzo w HRC są już policzone.
    Lorenzo tradycyjnie znów tylko przed Kallio, Abrahamem i Syahrinem.

    • Fabio w przyszłym sezonie dostanie fabryczna m1 czyli lepszą pod warunkiem że ją dobrze ustawi a to bedzie trudniejsze. Viniales troche przypomina 27 i 99 , lubi prowadzić bo wtedy moze się koncentrować na jezdzie i jest naprawdę mocny. MM gdyby na poczatku zabrał się z MV to bysmy mieli powtórkę australi. Chyba 2008 46 startowal z 16 i wygrał gp holandi jak mnie pamięć nie myli .

  22. Nie mogę tego Petruxa. Rozumiem, że miał doła związanego ze śmiercią rzecznika ale może czas się ogarnąć! Jak można przed weekendem wyścigowym mówić,że nie ma szans na walkę bo jest poobijany po ostatnim upadku?! jak nie ma szans na walkę o jakieś sensowne miejsce to niech sobie weźmie Lorka i niech razem pojadą na jakiś turnus regeneracyjny. Nie wyobrażam sobie Marqueza mówiącego, że nie będzie w stanie walczyć bo się poobijał, przez gardło by mu to chyba nie przeszło…

    • Rok temu Petrux jechał drugą połowę sezonu tak samo przeciętnie jak teraz, więc to nie jest przypadek – może trochę lepiej zna tory europejskie, lepiej się na nich czuje, trudno powiedzieć.
      Faktem tez jest że ogólnie po tym jak do walki o zwycięstwa wrociła Yamaha i to w szerszym składzie, to Ducati wyraźnie jest w marazmie i dołku. Tak, zaraz ktoś będzie ciamkał o tym że Dovi punktuje – ale już odpowiadam, Dovi miał walczyć z Marquezem o mistrza. Miał podobno mieć najlepszy motocykl w stawce, dojrzały i zrównoważony, miał co wyścig walczyć o podium i przeszkadzać Marquezowi. A wyszło tak że nie walczył o nic i poza kilkoma „ducatowymi” torami to wiecznie ktoś inny przeszkadza mu w zdobywaniu poważnych miejsc na podium. Jakże śmieszne wydają się dzisiaj być te dywagacje i „afery” z początku sezonu jak Ducati wdrażało swoje tajemnicze i „przełomowe” dodatki, które to miały dać jeszcze więcej przewag czerwonym motocyklom…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
196 zapytań w 2,204 sek