Honda nie może czekać do 2027 roku

Szef fabrycznej ekipy Hondy, Alberto Puig, sugeruje, że japońska fabryka nie może sobie pozwolić na czekanie do 2027 roku, aby poczynić postępy. 

Problemy Hondy zaczęły się uwidaczniać w 2020 roku, gdy Marc Marquez doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z całego sezonu. Wówczas ciężar dowożenia odpowiednich wyników przypadł pozostałym zawodnikom, co jak wiemy, nie powiodło się.

Motocykl Hondy projektowany był idealnie pod styl jazdy Marka Marqueza, podczas gdy zaniedbywano innych kierowców. O ile Marquez wykrzesywał z maszyny wszystko, co się dało, o tyle kontuzja odniesiona w Jerez stawiała Hondę w fatalnej sytuacji. 

Kliknij, aby pominąć reklamę

W 2024 roku Marqueza w Hondzie już nie było. Japońska fabryka współpracowała z Johannem Zarco, Takaakim Nakagamim, Joanem Mirem i Lucą Marinim. Najlepszym zawodnikiem sezonu, dysponującym Hondą, okazał się Zarco, podczas gdy kierowcy z fabrycznej ekipy zajęli dwa ostatnie miejsca w klasyfikacji generalnej. Poprzedni sezon uwypuklił jeszcze bardziej problemy japońskiej fabryki.

W wywiadzie dla tygodnika Autosport Puig odniósł się do pytania, czy Honda całkowicie przykuwa uwagę na 2027 rok, czyli wejście nowych regulacji.

„Marki zawsze znajdą sposób, aby motocykle jeździły coraz szybciej” – powiedział Puig.

Kliknij, aby pominąć reklamę

„Mniej kontroli, mniej urządzeń – to nie ma znaczenia. Trudno teraz udzielić odpowiedzi na to pytanie, ale Honda nie może czekać do 2027 roku, aby zrobić krok naprzód, dlatego musimy myśleć o przyszłym roku” – mówił szef fabrycznego zespołu Hondy.

Honda nie zamierza zostać w miejscu, w którym się znajduje i czyni kroki w kierunku poprawy. Japończycy zatrudnili Romano Albesiano z Aprilii i podpisali umowy z Aleixem Espargaro i Takaakim Nakagamim, którzy zostali kierowcami testowymi. 

„Jedyną strategią, jaką sobie wyznaczyliśmy, jest poprawa motocykla. To punkt wyjścia. Aby to osiągnąć, Honda angażuje wszystkie dostępne zasoby i swoją technologię. Nie mówię tylko o zasobach finansowych, ale także o ludzkich. Dlatego zdecydowaliśmy się zatrudnić Romano (Albesiano)” – mówił Puig. 

„Pierwszym krokiem jest poprawa motocykla. Nie mamy dokładnego planu, robimy wszystko, co możemy, dzień po dniu, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że nasz poziom nie jest taki, jaki być powinien” – podsumował. 

Kliknij, aby pominąć reklamę

Źródło: bikesportnews.com

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button