Home / MotoGP / Rossi: Problemy Yamahy pozostały takie same

Rossi: Problemy Yamahy pozostały takie same

Valentino Rossi uważa, że motocykl Yamahy wciąż ma problemy takie same jak w zeszłym sezonie. Dodatkowo, zdaniem Włocha niektórzy rywale poprawili swoją formę i pokonanie ich będzie bardzo trudne.

„Dla mnie problemy są mniej więcej takie same. W niektórych obszarach się poprawiliśmy, ale niestety wciąż mieliśmy kłopoty z przyczepnością tyłu i to jest trudne. Dzisiaj mój motocykl był dobry, bo jeśli nie masz dobrego motocykla, to nie możesz dotrzeć do mety tak blisko zwycięstwa czy podium. To pozytywne zaskoczenie, ponieważ w treningach nie miałem zbyt dobrych odczuć.” – powiedział Valentino Rossi.

„W zeszłym roku byłem silniejszy w treningach. Ostatecznie w wyścigu mogłem zrobić mniej więcej to samo co rok temu. Po prost zacząłem wyścig bardziej z tyłu i byłem w stanie wrócić. Nasz obecny problem jest taki, że nasze osiągi w tej chwili są podobne do tych z 2018 roku.” – dodał. „Z jakiegoś powodu tutaj opona się ślizgała, ale wytrzymała. Na innych torach gdzie to się dzieje, osiągi bardziej spadają. Jak dla mnie to wciąż jesteśmy na tej samej łodzi co wcześniej.”

Kliknij, aby pominąć reklamy

„Dla nas to bardzo trudne, ponieważ w tym roku straty w prędkości maksymalnej są bardzo duże. Ale problemem nie jest tylko prędkość maksymalna, ale także przyspieszanie po zakrętach. Wygląda na to, że inni producenci – Honda, Ducati, ale również Suzuki, są w stanie wytworzyć lepszą przyczepność i mają większą moc, więc to my tracimy na przyspieszeniach. To również z tego powodu jesteśmy daleko o szybkości, jakie osiągają inni. Taki jest problem – wyjścia z zakrętów.” – skomentował The Doctor.

„Zaczęliśmy od finiszu za Ducati, Hondą, niefabryczną Hondą i Suzuki. W tym roku Suzuki jest bardzo mocne. Cal już rok temu był bardzo mocny, ale ja byłem w stanie go pokonać. Więc Cal pozostaje na mniej więcej tym samym poziomie. Najwięcej moim zdaniem zyskało Suzuki. Musimy pracować.” – zakończył.

Źródło: motorsport.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 31

  1. pytanie z innej beczki,klasyfikacja generalna jest jeszcze z 2018

  2. To elektronika, to silnik źle oddaje moc, to rama zła.kobinacje z każdej strony a przyczepności tyłu jak nie było tak nie ma

  3. Viniales jak chce coś osiągnąć chyba musi uciekać z yamahy

  4. Viniales przed sezonem mówił, że jest super, VR, że jest jak było. Miejsce w wyścigu pokazuje kto jest bardziej kompetentny. Czy YAMAHA przespała zimę?

  5. „Problemy Yamahy pozostały takie same”
    taaa… pierwszy kierowca!

    • Dla przypomnienia – sezon 2015 – kto był mistrzem i na jakim motocyklu?

      • Ale że o co Ci się kolego rozchodzi? Że Rossi powinien zakończyć karierę bo…? Bo drugie, trzecie czy piąte miejsce na koniec sezonu to jakaś żenada?
        W tym sezonie Vinales ma ramę jaką chciał i silnik jaki chciał. I co?
        Nic, bo jak sam przyznał, ma problemy z szybką jazdą wśród innych zawodników na torze. To też wina Rossiego?
        Zawsze ten sam argument (czy raczej jego brak) – Rossi powinien odejść bo jest stary i blokuje miejsce innym. Może na początek, niech ten młody zdolny, który dzieli z nim box, zacznie go regularnie ogrywać, to może będziesz miał na czym oprzeć te swoje wywody.

        Nikt Ci nie karze przecież mu kibicować, masz 21 innych kolesi na torze.
        Chyba że wiesz w jaki sposób Rossi niweczy mistrzowskie plany Yamahy, swoją beznadziejną postawą emeryta i bardzo Cię to uwiera, bo chcesz się tym podzielić z całym światem.

        Yamaha ma wiele problemów i wielu dziennikarzy i ekspertów próbowało dociec co się z nią dzieje. Gdyby tylko czytali Twoje komentarze to nie tracili by czasu na jakieś pierdoły o elektronice, silniku czy oponach, tylko skupili na tym chudym starszym panu z Włoch.

      • Sezon 2015 — mistrzem został ten, któremu Marquez pozwolił, może wredne ale prawdziwe

        • Doopa boli i ma boleć:)

          Rossi więcej mistrze mnie będzie, nie widzę jednak sensu w umniejszaniu innym mistrzom poza frustracją.

          • Ten twój Lorek to się tylko kompromituje. Ale walka o miejsce w połowie drugiej dziesiątki to widać poziom odpowiedni dla niego.

          • Panowie gorzej jak dzieci w piaskownicy. Mistrzem w 2015 został kierowca z największą ilością punktów na koniec sezonu… jak co roku z resztą. Szkoda mi Rossiego bo koleś robi co może żeby wycisnąć resztki z Yamahy ale reszta konkurencja nie śpi i nie ułatwia zadania. Sb.slav i Waluk, jak chcecie sobie najeżdżać na swoich idoli to róbcie to na priv. Czasami odnoszę wrażenie, że Niekryty Krytyk miał rację: „faceci są beznadziejni. Ja mam większą rakietę niż ty ! „. eh…

          • Ja się nie kłócę, klasyfikacji nie zmienią żałosne utyskiwania jakiegoś frustrata.

            A Lorek fakt, narazie jest w czarnej d. Może to z powodu tych upadków i braku pewności.

            Chociaż Luthi też upadał, a finiszował na 2 placu.

            Ja mam nadzieję na poprawę.

  6. No to może jeszcze na koniec zobaczę Rossiego na Suzuki – pasuuuuje :))))
    GO ! ! ! ! ! ! ! #46

    • Ooooo i to jest post ;) A wiesz, że sam kiedyś się nad tym zastanawiałem ? To byłoby ciekawe połączenie, chociaż kiedyś czytałem, że Doctorem jest zainteresowana jest Aprillia i to całkiem poważnie :P

  7. Yamaha miała problemy by kogokolwiek wyprzedzić (mam na myśli zawodników, którzy jechali przez długi czas w czołówce). Dopiero, gdy Mir z Petruccim stracili tempo to Rossi mógł ich wyprzedzić. Po prostu tak im brakuje mocy, że nie są w stanie zaatakować. Kiedyś nadrabiali szybkością w zakrętach, ale i w tym aspekcie nie mają już takiej przewagi.

    • Możliwe, że nie chodzi o samą moc, tylko rzeczywiście brak przyczepności na wyjściu powoduje gorsze przyspieszenie i mniejszą prędkość max (brak czasu na rozpędzenie). Nie wierzę, że Yamaha, jako jedyny producent, nie potrafi zrobić mocnego silnika. Jeżeli chodzi o v-max to nawet Aprilia i KTM są w tym względzie lepsze. Z drugiej strony Vinales wykręcił najlepsze okrążenie w kwalifikacjach z najniższą prędkością max (329). Ciekawe…

  8. Lin Jarvis powinien być wyjebany już rok temu,sabotuje Yamahę

  9. Valentino, jesteś najlepszym kierowcą w historii, zakończ wreszcie karierę, już wystarczy i tak już o 3 sezony za długo. Wyprowadziłeś Yamahę na szczyt ale już od 2016 r schodzi na dno. Co do Nr 12 były wielkie plany a jest wielkie rozczarowanie. I Jarvis oczywiście do wymiany.

    • pwl jesteś najlepszym komentatorem na motogp.pl w historii, ale zakończ wreszcie karierę komentatora. Wystarczy już i to o co najmniej 3 sezony za długo pleciesz androny o Rossim. Złóż CV do Yamahy może będziesz jako błyskotliwy analityk potrafił wspomóc tą nieszczęsną ekipę. Oni nie wiedzą chyba o Twoim istnieniu. Pisz do nich, bo szkoda tak wielkiego talentu.

  10. Dokładnie tak, czas Vale już minął dawno i lepiej już nie będzie, parę sezonów wstecz konkurentem był tylko Marek, potem doszedł Dovi, potem doszedł Rins, czasami Cal, czasami Viniales, lista niedoścignionych będzie się wydłużać podobnie jak lista narzekań Rossiego a Marek nie odpuszcza i może przeskoczyć Vale w ilości zdobytych tytułów. To dopiero będzie płacz.

    • bla bla bla, ale co ma mądrego do powiedzenia dovifan? To tylko fan :-D i to widać kogo, więc bezstronny on nie jest, dlatego jego opinie są g warte.
      W swojej liście niewątpliwych mistrzów toru zapomniałeś m.in. o JL.
      A jak mrówka zdobędzie więcej tytułów to przejdzie do historii i tyle. Płakać to może fan a nie kibic.

  11. Witam.
    Kibicuję Rossiemu ale mam szacunek do całej stawki zawodników.Niezaprzeczalnie, jeśli ktoś jest dobry to po prostu JEST ! Najlepszym odzwierciedleniem tego jest Klasyfikacja Generalna. Rossi był w niej trzeci więc źle nie jest !
    Proszę wszystkich którzy wysyłają Doktorka na emeryturę aby jeszcze raz zerknęli na generalkę. Moim skromnym zdaniem yamaha zero postępów a konkurencja na plus.
    Pozdrawiam wszystkich kibiców Moto GP

  12. Zabawne jest to że jeszcze kilka tygodni temu wyglądało że Rossi jako jedyny nie potrafi opanować wspaniałej naprawionej Yamahy. Po testach wielu krzyczało już że oto Vinales będzie po prostu demolował konkurencję, a Morbidelli co najmniej zrobi kilka razy więcej niż swego czasu Zarco, Quartararo zaś wyglądał na „czarnego konia”. Wszyscy kręcili super-czasy jak na zawołanie. Tylko jeden Rossi bezbarwnie, bez polotu, bez super-czasów. Pamiętam że po jedym z testów po prostu smutno kręcił głową – w tym czasie Vinales puchł z zachwytów.
    A po pierwszym wyścigu – Vinales jechał piach, Morbidelli jest na dużo gorszym miejscu niż oczekiwano, Quartararo patrząc na jego czasy po pierwszych szaleńczych kółkach nie byłby wcale dużo wyżej od Morbiego.
    Rossi w tym czasie potrafił przebić się do czołówki, na torze na którym podobno „trudno” wyprzedzać zrobił swoje i wywozi coś pozytywnego dla Yamahy. Na dodatek zapewne wiadomo nad czym pracować bo Rossi o tym mówi – Vinales zaś uraczył nas po wyścigu takimi „informacjami” jak zwykle. A wczoraj tweetem o tym że motocykl jest świetny i że pracują (wszyscy, cała masa jego ludzi) nad drobnymi poprawkami. To mniej więcej tak jak od trzech lat. Czasem można zadać pytanie o te testy, może nawet taki zespół jak Yamaha nie potrafi ich sensownie przeprowadzić, skoro od trzech lat na testach jest fenomenalnie i perfekcyjnie a potem w wyścigu nikt nie zwraca uwagi na M1-ki?
    I żeby nie było – daleko mi do fanboja Rossiego, drażnią mnie nawet jego medialne zagrywki – ale bez tego doktora naprawdę byłoby nudno. Yamaha w kryzysie? Jakim kryzysie skoro Rossi startując z wyższego pola na bank walczyłby o pierwszą trójkę…

    • Jest kilka takich schematów, które ciągle się powtarzają. Pewne wydarzenia wywołują fale komentarzy i tak na przykład Rossi, Lorenzo ciągle są wysyłani na emeryturę albo wychwalani pod niebiosa. Albo jakiś młokos pokaże jakiś solidny wynik w Moto3 lub Moto2 to już się chce go wrzucać do MotoGP najlepiej kosztem jakiś „niezguł” typu Rabat i Abraham.
      Osobiście nie wysyłam Rossiego na emeryturę bo uważam nadal, że to szybki zawodnik, który najlepiej się adaptuje do sytuacji na torze i do motocykla nawet jeśli ten ma wady czy nie jest idealnie ustawiony. Jednak irytuje mnie to ciągłe gadanie Rossiego, że nie wiedzą gdzie jest problem (albo wiedzą, ale i tak nic pomaga), że próbują wielu rzeczy albo że wracają do punktu wyjścia. Po zawodniku, który tyle lat spędził w wyścigach nie spodziewam się tego typu komentarzy. Być może jest faktycznie tak, że inżynierowie Yamahy i generalnie cały pion techniczny jest do bani. I takie wytłumaczenie byłoby chyba najprostsze.
      Nie rozumiem też dlaczego wiele osób uważa fakt, że Rossi podczas testów i treningów jeździ przeciętnie albo niemal katastrofalnie i z jego komentarzy wychodzi obraz rozpaczy a podczas wyścigu walczy o podium za normalny. Zadam więc pytanie – czy te dobre miejsca Rossiego zaciemniają obraz kondycji Yamahy czy wręcz przeciwnie – potwierdzają potencjał motocykla? Nie jest niespodzianką, że Rossi jest lepszy w niedzielę niż w sobotę, tak jest już właściwie od zawsze. Tylko, że to wygląda tak, że Rossi w czasie wyścigu i tylko wyścigu wyciska z motocykla więcej niż ten potrafi korzystając z tego, że zawsze goni jakiegoś zawodnika i korzysta z walki na torze, ale podczas testów i treningów Rossi nie jest w stanie wykrzesać potencjału motocykla przez co rozwój utyka w miejscu. A Yamaha staje się motocyklem, który przywozi solidne punkty do mety, Rossi ląduje wysoko w generalce, ale koniec końców nigdy nie staje się sprzętem zdolnym zapewnić mistrzostwo. Kto więc lepiej pokazuje prawdziwą kondycję Yamahy? Mimo wszystko moim zdaniem jest to Vinales.

  13. VR jest najszybszym kierowca Yamahy wiec skad taka fala pesymistycznych komentow ? Bo nie dojezdza na pudło czy co ? Cale zycie sportowe był w 3-jce najszybszych i stad takie wygorowane wymagania do niego czy co ? Gdyby faktycznie był wolniejszy to podpialbym sie pod to ze musi konczyc ale tak nie jest i oby był w takiej formie jak najdłużej

  14. ’mariusz’ Dobrze napisales

  15. Witam, Rossiemu zabrakło 0,3 do podium, a 0,6 do pierwszego miejsca, nie było aż tak źle, skończyło się lepiej niż się zanosiło, Yamaha ani nie skręca, ani nie pędzi, ani nie pędzi po wyjściu z zakrętatu, to wystarczy chociażby jeden aspekt poprawić i powinno być konkurencyjne, co ma powiedziec Ducati, które ma super maszynę, a na odcinku ponad 100km uciekło słabej M1 tylko o 0,6,pozatym wyścig fajny bo się nie rozciagnal ale walki tyle co na ostatnim kółku, p. s. Nie widziałem komentarza o moto2, silniki triumpha naprawdę dały radę. Pozdrawiam

  16. Rins 347 km/h
    Miller 350 km/h
    P Espargaro 345 km/h
    Rossi 347 km/h
    Dovi 346 km/h
    Marquez 352 km/h

    Top speed z Losail

    • Te prędkości tak naprawdę nic nie mówią bo nie wiadomo kiedy je zmierzyli ja zawodnik jechał w cieniu innego to mógł mieć większa prędkość. A ze poza dovim przez większość wyścigu ktoś jechał w cieniu kogoś innego włącznie z makiem to co to nam mówi o prędkości poszczególnych sprzętów? Moim zdaniem nie za wiele

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
179 zapytań w 1,748 sek