Coraz więcej wskazuje na to, że za rok będziemy mieli w stawce MotoGP o jeden zespół – czyli dwa motocykle – mniej. Nie wiadomo nic o planach dwóch ekip: Marc VDS Racing, oraz Angel Nieto. Wydaje się, że jedna z nich może zostać satelicką stajnią Yamahy. Mówi się, że przy współpracy z malezyjskim Petronasem.
Po kryzysie wewnątrz zespołu, sytuacja Marc VDS jest nieciekawa. Z dwójki zawodników w lepszej sytuacji jest Franco Morbidelli, do którego mógłby dołączyć Dani Pedrosa, którego Yamaha zapraszała do satelickiego zespołu. Tom Luthi – jako jedyny obk Xaviera Simeona – na razie nie ma choćby jednego punktu trudno mu będzie przekonać do siebie szefostwo.
Z kolei zupełna cisza panuje jeśli chodzi o przyszły rok u Karela Abrahama i Alvaro Bautisty. Ani jeden z nich nie notuje w tym roku zbyt dobrych wyników dla Angel Nieto. To jedyna w stawce ekipa, która nie potwierdziła choćby jednego kontraktu na przyszły rok.
Yamaha ma więc dwie możliwości skorzystania ze współpracy z już istniejącym zespołem. Gdyby jednak do tego nie doszło, projekt zespołu satelickiego mógłby zostać stworzony od podstaw, niezależnie od tego, co zrobią zespoły Marc VDS oraz Angel Nieto. Jest to jednak mało prawdopodobne w sytuacji, gdy zbliżamy się do połowy sezonu.
Zmniejszenie się stawki do 22 motocykli byłoby natomiast dużym ułatwieniem dla planów Valentino Rossiego o wprowadzeniu swojego zespołu do MotoGP. Górny limit to 24 motocykle. Włoch nie stworzy takiej ekipy przynajmniej do czasu, kiedy sam startuje w królewskiej klasie. Co stanie się po 2020 roku – zobaczymy.
Źródło: motorsport.com
Nie trzeba widać kolejnego kryzysu ekonomicznego, czy bana reklamowego, żeby niektóre zespoły i właściciele zaczęli mieć problemy.
– zaległe podatki Ponsa
– śledztwo w sprawie Aspara i pieniędzy wyciąganych z tytułu Gp Valencii F1
– burdel w VDS
– spadek oglądalności MotoGp w Movistarze – jak na razie brak nowej umowy z Dorną na transmisję i brak nowej umowy z Yamahą
– przewidywany spadek oglądalności MotoGp w SKY – jak na razie brak nowej umowy z Dorną na transmisję i brak nowej umowy z VR46
Powiem szczerze, że prędzej spodziewałem się, że któryś producent – Aprilia albo Suzuki – zacznie mieć dość lipnych wyników i dużych strat, niż że zespoły satelickie zaczną mieć problemy.
No ja też myślałem, że doszliśmy do momentu z prywatnymi zespołami, że jest …owo ale stabilnie. Widać nie do końca.
Mnie wciąż zastanawia fidell33, skąd czerpiesz te wszystkie informacje, bo jesteś – przynajmniej dla mnie – lepszym źródłem informacji niż crash/MCN/GPone itp :D
Z innej beczki trochę może – jakieś informacje w sprawie przyszłorocznego kalendarza MotoGP?
Heh, bez przesady:D
Dziś jest dużo łatwiej, niż jakieś 15 czy więcej lat temu, docierać do ciekawych materiałów czy rozmawiać z ludźmi z drugiego końca świata.
Szczególnie że, mnie aspekt techniczny MotoGp przestał interesować wraz końcem 990cc. Teraz zamiast szukać informacji o nowej ramie Yamahy czy zawieszeniu Hondy, to ja wolę dowiedzieć się jak realna jest Petronas Yamaha, czy jak Red Bulla stać żeby ładować tyle kasy w różne sporty.
Np. informacje o problemach Ponsa czy Aspara zaczęły się od hiszpańskich dziennikarzy.
Co do kalendarza to nie wiem, ale zdaje się że pomimo tych wszystkich uroczystych komunikatów na Motogp.com, to nawet Finlandia nie jest bardzo realna.