Johann Zarco przyznał, że jego celem na ten weekend jest czołowa dziesiątka. Będzie to pierwszy występ Francuza na Hondzie zespołu LCR. Zarco ma do dyspozycji zeszłoroczną maszynę, którą wcześniej dosiadał Takaaki Nakagami.
Zarco został zapytany w czwartek, czy ma już podejrzenia co do podpasowania mu tego motocykla. „Nie mam pojęcia. Widziałem jednego gościa, który na tym motocyklu niszczy wszystkich innych, i chcę zrozumieć dlaczego, albo czegoś się z tej sytuacji nauczyć. Gdybym opanował motocykl, powinienem być w TOP10, to moim zdaniem minimum tego motocykla. Muszę być rozsądny i doprowadzić maszynę na ten poziom.”
Zarco nie ma większych szans na znalezienie się w stawce MotoGP na 2020 rok, bowiem od dziś wiemy, że wszystkie miejsca są zajęte. #5 z kolei raczej nie chce być tylko testerem. „Nigdy nie mów nigdy, ale chcę być najlepszy. A żeby być najlepszym, musisz się ścigać.” – powiedział.
„Rynek kierowców otworzy się na sezon 2021, i otworzy się wcześnie. To może być opcja dla mnie. Ale na ten moment mam przed sobą kilka wyścigów, to wszystko.” – zakończył Johann Zarco.
Źródło: motorsport.com
Zarco tak samo jak Lorenzo i Rea – widzą jak Marquez wymiata, to każdy na Hondę chce…
Rea miał na tyle dużo szczęścia, że wzięli biednego Lorka ;)
O miejsce w top 10 nie będzie łatwo, ale życzę mu jak najlepiej bo go lubię. Niech wygryzie Lorka.
Vale zdaje się pytać: „gdzie?? w pierwszej 10tce??!!” :D
Albo myśli sobie „czemu ten Nakagami mówi z francuskim akcentem?”;)
„Zarko warjacie, co ty pier..dolisz??!” -VR46
Vale ma juz słaby wzrok,i nie widzi kto siedzi obok ;-)
ps; ale ma zajebiste pekaesy ;-)