Home / MotoGP / Honda i Yamaha z przywilejami? Japończycy na łasce Ducati

Honda i Yamaha z przywilejami? Japończycy na łasce Ducati

Tegoroczne problemy pozostałych w MotoGP japońskich producentów – Hondy i Yamahy – zrodziły dyskusję, czy powinno się pójść im na rękę i poszukać możliwości regulaminowej, by dogonili oni Ducati. Przywileje, jakie zapisane są w aktualnym regulaminie, nie przysługują tym dwóm producentom. Chyba, że zgodzą się na nie pozostali producenci, do czego mają namawiać organizatorzy MotoGP, którzy woleliby bardziej zaciętą rywalizację.

Przypomnijmy: przywileje przysługują w MotoGP producentom, którzy wchodzą do MotoGP, aby szybciej wskoczyli na poziom umożliwiający rywalizację z czołówką. W ten sposób w ostatnich latach konkurencyjne stały się motocykle Suzuki, Aprilii i KTM. Wszystkie te ekipy potrafiły wygrywać wyścigi, a Suzuki sięgnęło nawet po tytuł. Najważniejsze przywileje to dodatkowe silniki na sezon, oraz więcej dni testowych.

Przywileje teoretycznie można „odzyskać”, gdy któryś z producentów zawodzi na całej linii. Problem Yamahy i Hondy polega na tym, że nie mają oni możliwości odzyskania przywilejów. Quartararo pozbawił Yamahę szansy stając na podium w Austin, tymczasem Honda ma na koncie kilka świetnych wyników, w tym najważniejsze – triumf Alexa Rinsa z satelickiego zespołu LCR także w USA.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Dorna, dostrzegając na horyzoncie ryzyko odejścia japońskich producentów tak jak zrobiło to Suzuki, ma prowadzić rozmowy z Ducati, KTM-em i Aprilią aby przekonać do zezwolenia na dodatkowe przywileje dla Yamahy i Hondy. Nie będzie to jednak łatwe zadanie i pierwsze oznaki sprzeciwu są widoczne już teraz.

Massimo Rivola powiedział bowiem: „Nie spełniają wymogów otrzymania tych przywilejów, więc nie zaakceptujemy tego”. Szef Aprilii zdaje sobie sprawę, że lepsza dyspozycja Yamahy i Hondy może zepchnąć jego zespoły w tył stawki. Co do Ducati, to przez lata wypracowało ono sobie aktualną sytuację, gdzie ma do dyspozycji osiem motocykli w stawce i przynajmniej połowa zawodników wydaje się być zdolna do walki o tytuł mistrzowski w obecnym układzie sił.

Źródło: gpone.com, speedweek.com

Kliknij, aby pominąć reklamy

Czy Ducati powinno zgodzić się na przywileje dla Hondy i Yamahy?

View Results

Loading ... Loading ...

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 17

  1. Nie widzę powodu, że y inni mieli się zgodzić na dodatkowe przywileje dla Hondy i Yamahy. Po części sami są sobie winni, np. Yamaha rezygnując z zespołu satelickiego. Zawsze i tych producentów był problem ze sprzętem w najnowszej specyfikacji dla zespołów satelickich. Pramac Ducati zawsze miał nowe motocykle.

  2. Rivola pracujący przez wiele lat w Ferrari dobrze wie, jak jego poprzedni pracodawca był przeciwnikiem choćby obniżenia cen za silniki, które w tamtym czasie nie musiały mieć takiej samej specyfikacji, co ekipa fabryczna. Wzorce polityczne zostały do dziś, więc wiadomo, że będzie przeciw.

    Plus dorzućmy wojnę KTM vs Honda i ogólne złe odczucia Ducati do Japończyków. HRC i Yama muszą liczyć na cud. Szansę na przywileje w ich przypadku są naprawdę znikome.

  3. Aha, przez ostatnie niemal 50 lat zaledwie dwa razy mistrzostwo zdobywało Ducati, w tym sezonie będzie trzecie i już mamy do czynienia z wielkim kryzysem i wyciągać pomocną dłoń w kierunku Yamahy i Hondy? Rozumiem, że wieloletnia dominacja rozleniwia, ale pora wziąć się do roboty i przestać powielać te same złe wzorce, które kiedyś działały, ale teraz nie. A jeśli ekonomicznie im się to nie opłaca, ani prestiżowo to pora pójść drogą Suzuki lub Kawasaki i… świat się nie zawali.

    • Jestem fanem Yamahy, nie jestem fanem przyznawania im czy komu kolwiek extra przywilejów.. Natomiast jestem za ograniczeniem ilości motocykli Ducati w stawce. Super że im się udało zbudować maszynę do wygrywania, ale nie chcę oglądać MotoDucati Cup.. Po max 6 maszyn producenta w stawce

      • Wyobraź sobie że jesteś niezależnym teamem. Masz zobowiązania, sponsorów itp No i idziesz na zakupy:honda i yamaha mówią że dasz worek złota a damy Ci motocykl z salonu (zeszłoroczny) możemy dołożyć okleine z karbonu na koła. W zamian musisz dac nam wszystkie dane telemetryczne łącznie z długością Wacka waszych kierowców, potem idziesz do Ducati – dają ci zeszłoroczny TOP FULL MEGA DOPOSAŻONY W SPECYFIKACJI FABRYCZNEJ PROTOTYP z możliwoscią wyłączenia w elektronice opcji: team order za ten sam worek złota. W dodatku ten prototyp twoi kierowcy nie muszą odpychać na prostej nogami albo nie próbuje ich zabić. Więc nawet team kierowcy mocno związanej z japońskim dostawcą wybrał konkurencję. Zrobiłbyś dokładnie to samo !!!

        • Pewnie że tak! Ale w końcu po to jest właściciel całego MotoGP żeby nie patrzył z perspektywy dobra poszczególnych zespołów a z perspektywy dobra całej serii MotoGP. Wprowadzenie limitów motocyklów sprawi że ten satelita którego stać będzie jeździć Ducati a ten biedniejszy Hondą czy Yamahą, ale dla nas widzów i dla całej serii w mojej opinii wyszło by na korzyść. W przeciwnym razie skończy się na Repsol Ducati, Monster Ducati itd. Nadmierna dominacja finalnie zawsze kończy się źle.

        • Niezupełnie masz racje.Twio sponsorzy wola żebyś odpychał się na Yamasze nogami. Na 10 miejscu. Ale żeby motogp oglądały miliony ludzi. Twój wizerunek będzie wówczas o wiele cenniejszy, niż wizerunek gwiazdy zdrgradowanych do pucharu wloch. Mistrzostw świata. Pieniądze biorą się z oglądalności, a oglądalność z ciekawej i wyrównanej rywalizacji.

        • Przecież jest ciekawa i wyrównana rywalizacja – Bagnaia, Martin, Bezzecchi i Binder walczą prawie zawsze o wygranie wyścigu. Co z tego, że trójka z nich jeździ na Ducati? Lepiej by było, gdyby Bagnaia zawsze odjeżdżał i samotnie wygrywał wyścig za wyścigiem, a za jego plecami dojeżdżałby Martin lub Binder, a za ich plecami odbywała się zacięta walka reszty? I potem co – wprowadzenie limitu obrotów? Wszystko już było i nie ma co narzekać. To ci słabsi mają za cel dogonienie lidera, ale nie poprzez wprowadzanie ograniczeń. Co innego Aprilia i KTM, które wchodziły do MotoGP i nie miały za sobą kilkudziesiętu lat zbierania danych i doświadczenia, zdobytych tytułów i uznania kibiców.

  4. Niestety DORNA zrobi kolejny wałek pod HRC i ostatecznie Ci dostaną przywileje.

  5. Honda i Yamaha miały okresy gdzie wystawiali we dwójkę prawie całą stawkę ;) Więc niech nie pierniczą i płaczą ;) Trzeba zainwestować żeby coś wyciągnąć ;) Wcześniej 10 Hond na starcie było i nikt nie płakał.

  6. MotoGP to czołowy biznes Dorny. I to będzie jedyne kryterium. Aby był show. Przed wprowadzeniem sobotnich sprintów tez były różne opinie ,a teraz nie ma dyskusji. To tylko kwestia negocjacji organizatorów z poszczególnymi zespołami. A kto kogo lubi lub nie nie ma znaczenia.

  7. tylko czy możliwość testowania i 2 silniki więcej coś mogą zmienić ?

  8. Pamiętam złośliwe komentarze managerów Hondy wobec Ducati. M.in. o to ile to oni tytułów zdobyli, a Ducati tylko 1. Czepianie się i oprotestowywanie areo od Ducati.
    Ducati wzięło to na klatę i ostro pracowało. Teraz Honda jest w kłopotach, nawet MM nie pomaga i natychmiast pojawiły się pomysły na specjalne koncesje dla Hondy. Widać od razu jaka jest siła Hondy w Dornie.
    Z 2 strony chcielibyśmy mieć spektakl wielu producentów więc jeśli na standardowej drodze nie będzie postępów to jakieś przywileje mogłyby się pojawić.
    Szczególnie dodatkowe dni testowe, aby mogli posprawdzać nowinki i ustalić kierunek rozwoju.

  9. Do roboty a nie przywileje , cięcie obrotów itp.
    Co to w ogóle za pomysły. To była by jakaś farsa .

    • Jakie to żałosne widowisko by było gdyby zgodzono się na przywileje dla Hondy i Yamahy, KTM już od Ducati nie wspominając wydały multum kasy i pracy żeby być tu gdzie są obecnie, a teraz niby Japończycy mają dostać wszystko za pół darmo ?
      Rozumiem Aprilla czy KTM wchodziły dopiero w mistrzostwa z niczym !
      Robi się jakaś schiza chwilę po tym jak Ducati osiąga sukcesy, Wsbk już obcinamy obroty, już limity wagowe , po połowie sezonu!
      Honda z Yamahą od dekady rządzą niepodzielnie MotoGP i teraz chwila na zmianę i już 😭 płacz.

  10. Jeśli spełnią wymogi przywilejów to git na tą chwilę jest nie możliwe, takie życie. MM :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
178 zapytań w 2,192 sek